Po tłumiących tłumy
kościstych kościołach
nie rozglądaj się. Zwiedzamy.
Pokażę ci pierwszy przełom
od czasów koła
i pierwszy - po ostatnim.
Nie płosz muz muzealnych,
nie poróżniaj Dwóch Róż.
Przybyszu ze światłego świata,
zachowaj ciszę nad
dusznymi cieniami dusz.
Spójrz w wiele wyjaśniającą urnę
z miałem bytów
i zgubioną rakietę chłopca
ze środkowego paleolitu.
Skóry, włosy, zło złote,
drwiące ze mnie,
że lat nie liczę sobie
z takim jak one polotem
i - zamiast w pamięci -
wolę pisemnie.
Ja nie mniemam wcale,
że historia jest czegoś namiastką
i można ją wygłaszać bezkarnie,
jak na akademii szkolnej wierszyk.
Wszelka teraźniejszość
to zadanie z gwiazdką.
Algebra dla najzdolniejszych.
Dodane przez Martyna Franczuk
dnia 23.03.2007 22:14 ˇ
6 Komentarzy ·
1204 Czytań ·
|