pięćdziesiąt tysięcy ciał ułożonych jedno na drugim
waży dwanaście ton
plus minus ciężar dusz i ciężar oboli
czasem asfalt układa się w pikowaną kołdrę
drogowcy tłumaczą to wodą i ciężarem samochodów
jakby nie pamiętali lub nie wiedzieli
że pod nami żyje drugie miasto
niekiedy widać w kałużach okna jego kamienic
cienie ludzi wynurzające się z ciemnych bram
ślepe uliczki pęknięcia w ścianach
w muzeum cudze menażki
orzełki jarzębinowe korale
opieczętowane dokładnie
niedostępne za szkłem
jakbyśmy bali się je zniszczyć dotykiem
gdy tymczasem codziennie depczemy czyjeś groby
Dodane przez karolla
dnia 01.08.2009 11:52 ˇ
10 Komentarzy ·
761 Czytań ·
|