poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 24.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Po prostu miłość
Delikatny śnieg
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Wiersz - tytuł: ślepowidzenie
noc
odeszły ptaki
mgła przykryła brzydotę miasta

w dokach
ostatnie prostytutki
z desperacją łapią gnijącego zielonego syfa

na samą myśl człowiekowi się wraca

pełna butelka
śmieje się do mnie zalotnie
lecz nie mam ochoty na takie pieszczoty

mentalny onanizm
potrafi się z czasem znudzić okropnie

może
gdyby był księżyc
miałbym z kim i do czego ją wypic może bym coś napisał

a tak
nic się nie zacznie
i nic nie skończy

widocznie tak już zostanie
widocznie tak ma pozostać

jak pies dozorcy
wyję
aby już więcej nie szczekać
Dodane przez ogrodzapomnienia dnia 27.07.2009 19:31 ˇ 12 Komentarzy · 789 Czytań · Drukuj
Komentarze
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 27.07.2009 21:32
mocny tekst.Zatrzymal. Pozdrawiam
ogrodzapomnienia dnia 28.07.2009 03:56
ciut przerobilem



Ślepowidzenie



noc
odeszły ptaki
mgła przykryła brzydotę miasta

w dokach
spóźnione prostytutki
ślizgają się po ekstrementach gnijącego robactwa

na samą myśl człowiekowi się wraca

pełna butelka
śmieje się do mnie zalotnie
lecz nie mam ochoty na takie pieszczoty

mentalny onanizm
potrafi się z czasem
znudzić okropnie

może
gdyby był księżyc
miałbym z kim i do czego ją wypić

może bym coś napisał

a tak
nic się nie zacznie
i nic nie skończy

widocznie tak już zostanie
widocznie tak ma pozostać

jak pies dozorcy
po cichu wyję
aby już więcej nie gryźć i nie szczekać

piję
konto usunięte 7 dnia 28.07.2009 07:19
Tekst dobry...tylko nie pasuje mi, że odeszły ptaki
to jakieś nieloty?
pozdrawiam
a la bracka dnia 28.07.2009 08:01
w dokach
spóźnione prostytutki
ślizgają się po ekstrementach gnijącego robactwa

a dlaczego nie po prostu szukają ostatniego klienta.

ślizgają się po ekstrementach gnijącego robactwa - dla mnie to nie jest mocne, jest to raczej p[ragnienie powiedzenia czegos mocno, ale w moim mniemaniu to nie o to chodzi. żeby wywołać uczucie skrajnego obrzydzenia (zresztą po co?) można malować obrazy zupełnie delikatną kreską...to samo jest z na samą myśl człowiekowi się wraca wiersz musi sie bronić sam, wiersz, w którym autor podpowiada a wrecz zmusza do pewnych uczuć wprost nie jest dobrym tekstem, nie jest sztuka poetycką. jak na mój gust za dużo dopowiadasz np.
może
gdyby był księżyc
miałbym z kim i do czego ją wypić
może bym coś napisał


a tak
nic się nie zacznie
i nic nie skończy
(i to juz mówi wszystko) wiec kolejne dwie tylko rozmydlaja, sa w moim odczuciu mentalnym onanizmem

widocznie tak już zostanie
widocznie tak ma pozostać


Wiec tekst kojarzy mi się z kuflem piwa, do którego nawrzucałeś robaków, ekstrementów itd. Gdyby to był kufel czystego piwa, w którym przegląda się meżczyzna chciałby się do niego zajrzeć:)

Tytuł bardzo mi sie podoba.

noc
odeszły ptaki
mgła przykryła brzydkie miasto

w dokach
spóźnione prostytutki
łapią ostatnich klientów

pełna butelka
śmieje się do mnie zalotnie
nie mam ochoty na takie pieszczoty

mentalny onanizm
potrafi się z czasem
znudzić okropnie

może
gdyby był księżyc
miałbym z kim

nic się nie zaczyna
i nic nie skończy

jak pies dozorcy
po cichu wyję aby już więcej
nie gryźć i nie szczekać
IRGA dnia 28.07.2009 08:16
KONIECZNIE musisz przemyśeć uwagi ALI. Po jej poprawkach Twój wiersz stał się naprawdę DOBRYM wierszem. Pozdrawiam.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 28.07.2009 13:28
Druga wersja tez dobra ,uwagi ala bracki sa calkiem calkiem. Mnie zatrzymali zafrapowal.
Pozdrawiam serdecznie:)
konto usunięte 36 dnia 28.07.2009 14:36
Przywaliłeś Waść do przysłowiowego pieca :)
Pozdrawiam
T.
Elżbieta dnia 28.07.2009 22:22
Nic nie zmieniaj, zostaw tak jak jest: odchodzą barwne ptaki nocy, miasto ogarnia brzydota, peelowi pozostaje już tylko wyć; alegoria beznadziei, psychicznego doła, dobrze, śmiało ukazana jedną barwą, bez udziwnień.
nitjer dnia 29.07.2009 09:36
Wiersz interesujący. Drugą strofę widzę raczej tak:


w dokach
spóźnione prostytutki
kierują oczy dokładnie
tam gdzie ja

na samą myśl człowiekowi coś
się wraca


Najbardziej podoba mi się puenta i ostatni uzupełniający ją wers o piciu.

Pozdrawiam.
ogrodzapomnienia dnia 06.08.2009 22:01
bardzo dziekuje wszystkim za komentarze;

a la bracka: nie chodzi tylko o desperacje "ostatniego klienta" ale o to ze jest to ostateczny syf czlowieczenstwa w ruchu (ze tak powiem);
--bardzo dziekuje za uwagi, musze to jeszcze przemyslec, mialem
--inne pilne sprawy...

wszystkim dzieki za wizyte
ogrodzapomnienia dnia 07.08.2009 01:33
ślepowidzenie


noc
odeszły ptaki
mgła przykryła brzydotę miasta

w dokach
spóźnione prostytutki
łapią jak muchy łapie lepka brudna taśma

pełna butelka
śmieje się do mnie zalotnie
lecz nie mam ochoty na takie pieszczoty

mentalny onanizm
potrafi się z czasem
znudzić okropnie

może
gdyby był księżyc
miałbym z kim lub do czego wypić

może bym coś przy tym napisał

a tak
nic się nie zacznie
i nic nie skończy

widocznie tak już zostanie
widocznie tak ma pozostać

jak pies dozorcy
po cichu wyję
aby już więcej nie gryźć i nie szczekać

ale 3.14-erdolę
sam ją wypiję
ogrodzapomnienia dnia 03.05.2014 08:14
pi-ER=dolcie się

ślepowidzenie

noc
odeszły ptaki
i mgła przykryła brzydotę miasta


w dokach
spóźnione prostytutki
łapią jak muchy łapie lepka brudna taśma

pełna butelka
śmieje się do mnie zalotnie
lecz nie mam ochoty na takie pieszczoty

mentalny onanizm
potrafi się z-czasem
znudzić okropnie

może
gdyby był księżyc
miałbym z kim lub do czego wypić

może bym coś przy tym napisał

a tak
nic się nie zacznie
i nic nie skończy

widocznie tak już zostanie
widocznie tak ma pozostać

jak pies dozorcy
po cichu wyję
aby już więcej nie gryźć i nie szczekać

ale 3.14-erdolę
sam ją wypiję

i basta

czegoś w tym wszystkim
okropnie brakuje
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71967696 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005