|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: wyruszyłam w podróż |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 24.07.2009 14:57
szkaradny sen, czy warto było o nim pisać wiersz? serio. pozdr. |
dnia 24.07.2009 17:11
Warto!
Coś trzeba zrobić z poziomem linii oczu, dziwnie brzmi, bo wcześniej jest znika. I fraza do poprawki. Czytam:
mojego dziadka uginają się ramiona???
pozdrawiam |
dnia 24.07.2009 17:17
Dwie pierwsze wersy nawiązują do tytułu wiersza. Podmiot liryczny daje do zrozumienia, że wyruszył z miasta lokomocją naziemną (samochodem, pociągiem, tramwajem, autobusem). Po dwóch pierwszych zwrotkach następuje zmiana sensu wymowy, co jest bardzo charakterystyczne w poezji dygresyjnej (dygresję najczęściej można zauważyć w prozie poetyckiej oraz w wierszach romantycznych i młodopolskich). Ogólnie rzecz biorąc - dygresja, puenta i morał świadczą, że dany wiersz należy uznać za poezję. Wróćmy więc do urwanego wątku. Tak więc po dwóch pierwszych zwrotkach następuje dygresja (wspomnienie, zamyślenie, złota myśl, cytat itp. itd.), w której podmiot liryczny uświadamia sobie wyjątkowość zdarzenia. Podczas podróży zastanawia się nad sensem istnienia ludzkości i wierze w Boga po pogrzebie ukochanego dziadka. Jest zasmucony, rozgoryczony i zbuntowany oraz nie widzi żadnego celu na przyszłość. Zauważmy również, że w trzecim, czwartym i piątym wersie tkwi tajemniczość. Podmiot liryczny jest tutaj pośrednim narratorem - nie mówi wprost, robi niejednoznaczne aluzje. Dlatego każdy ma prawo interpretować na różne sposoby trzeci, czwarty i piąty wers jako całokształt budowy zdania. I nagle znowu w szóstym wersie podmiot liryczny znowu zmienia sens wymowy. Stanowczo stwierdza, kto jest winny śmierci dziadka (również dziadek może tak samo być winny kogoś śmierci, dlatego odszedł z tego świata - wszystko działa w obydwie strony). Według mnie pod zmarłą siostrą zamaskowany jest nasz główny bohater, który przyjąwszy winę na siebie - nie chce czuć się winny. Siódmy i ósmy wers wskazuje na bunt podmiotu lirycznego wobec woli Bożej. Na końcu, czyli w ostatnim wersie wiersza jest niejednoznaczna puenta. Nazwany Bóg szyderco (z powodu buntu podmiotu lirycznego) karłem - wskazuje drogę. Na pewno nie wskazuje drogi do innej miejscowości, jednak na podstawie drogowskazów może tak się zdarzyć. Z mojej analizy i interpretacji wynika, że Bóg wskazuje głównej autorce drogę do nieba lub piekła, więc w puencie niejednoznacznie mówi ona nam, że jest w śnie, hipnozie lub przeżyła śmierć kliniczną. Na koniec w komentowaniu treści muszę dodać, że wiersz jest niezamierzonym opisem naszej naszej sytuacji pod wieloma względami.
Wierszy należy uznać za biały, chociaż do doskonałości wiele mu brakuje. Należałoby go równocześnie podzielić na trzy zwrotki, które bez problemu będą łączyć się jako jeden sens. Zauważmy także, że dwa zdania w jednym wersie bez interpunkcji wprowadzają chaos, ale połączony koniec pierwszego zdania z początkiem drugiego zdania dają aluzyjni sens. Np: dziadka uginają. Dźwięk skrzypiec i zmarła siostra uznałbym jako przesłanie symboliczne, które można interpretować na wiele sposobów (jeśli posiada się dużą wiedzę). Takie słowa jak ciężar, śnieg, karzeł, skrzynia, dom itp. itd. dają jednoznaczny nastrój wiersza. Nie zalecałbym używać takich słów jak "się", "potem", "coś" itp. itd. na końcu i początku wersów. Psują jego charakter i nie pozwalają na refleksję. Pamiętać trzeba również, że wersy połączone nie mogą się układać w prozą, chociaż znajdują się wyjątki. Np. przy zmianie wymowy (uczuć podmiotu lirycznego) jak w trzecim, czwartym i piątym wersie. Mimo wszystko widzę w tym wierszu iskierkę poetyckości. Życzę dalszej pracy nad warsztatem i pozdrawiam serdecznie autorkę.
miasto zapada (się?)
znika poniżej poziomu linii oczu
wynoszą z białego domu w ciemnej skrzyni
mojego [dziadka uginają] się ramiona
i nogi pod ciężarem dźwięku skrzypiec
gra moja zmarła siostra
babcia modli [(się potem?)] mówi (coś?)
do karła o twarzy jaśniejszej od śniegu
(a on?) pokazuje mi drogę |
dnia 24.07.2009 18:06
Maria
to nie jest sen?to czysta jawa p Mario
pozdrawiam |
dnia 24.07.2009 18:08
Fart dnia 24
jeśli jest poniżej poziomu linii oczu to zapewne znika
pozdrawiam |
dnia 24.07.2009 18:11
Łukasz Jasiński
dziękuję za ciekawy komentarz i cieszę się ,że jednak dostrzega Pan w wierszu poezję:)
to szkic nad którym zamierzam popracować
pozdrawiam |
dnia 24.07.2009 18:21
ciekawy obrazek opisany bardzo wprost
czekam na finalny efekt
poza tym zaciekawił komentarz Łukasza
pozdrawiam |
dnia 24.07.2009 18:58
pomazany
dzięki:)
pozdrawiam |
dnia 24.07.2009 19:37
Nie mogę się z Tobą zgodzić, bo jeżeli jest poniżej to mimo, że peel nie widzi - jest, a nie znika. Taka tam logika :)
pozdrawiam raz jeszcze |
dnia 24.07.2009 19:59
Fart
chodzi o to,że z znika z pola widzenia.a potem śmierć staje się punktem wyjścia do innego spojrzenia i innego postrzegania rzeczywistości. |
dnia 24.07.2009 20:00
czyli do szukania drogi tam gdzie zmysł wzroku nie jest istotny
ale może to nie jest tak jasne jakbym chciała? |
dnia 24.07.2009 21:26
Myślę, że korzystnie byłoby zrezygnować z poziomu linii oczu, również - z niepotrzebnych tu inwersji, a zastosować interpunkcję.
Pozdrawiam :) |
dnia 25.07.2009 08:43
Elżbieta Tylenda
dziękuję:)właśnie staram się poprawić? |
dnia 25.07.2009 08:43
Miasto zapada się znika,
wynoszą z białego domu w ciemnej skrzyni
mojego dziadka . Uginają się ramiona
i nogi pod ciężarem dźwięku skrzypiec.
Gra moja zmarła siostra.
Babcia modli się, mówi
do karła o twarzy jaśniejszej od śniegu;
on pokazuje mi drogę. |
dnia 25.07.2009 10:00
Jest to b. dobry wiersz. Nic nie zmieniaj. Wiersz sam się broni. Odczytywanie poezji też jest wielką sztuką!!! |
dnia 25.07.2009 12:23
Jeśli ktoś będzie spełniał gusta czytelników, to zamiast wiersza wyjdzie bagno. Trochę od tamtego, trochę od tamtej, trochę od niego itp. itd. Wtedy nic nie powstanie. Każdy dobry wiersz jest katowany, mordowany, wyszydzany itp. itd. Tak jak ubecy katowali patriotów, tak jak hitlerowcy mordowali Żydów, tak jak NKWD mordowało oficerów.
Pismo: "Oni nie wiedzą co czynią..."
Z pozdrowieniem!:) |
dnia 25.07.2009 18:03
komentarz Ł.J.- szczyt spiskowej teorii dziejów... |
dnia 26.07.2009 06:54
Teorii, oczywiście. Tylko tchórze nie maja odwagi zajrzeć za kotarę, aby przekonać się o praktyce spiskowej. Wolą siedzieć grzecznie na tyłku i jeść z ręki,:) |
dnia 26.07.2009 11:18
chciałoby się napisac dobry komentarz, a tu same ... bezsens |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 44
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|