ciało leniwie przecina powietrze
biodra łodzią Ofelii falują
owijają się wokół tlenu
zniewalają
pieszczą dotykiem
wąska kibić kryje się
pod płatkiem jesiennego sukna
mówi stop Rubensowi
zmusza do odwrotu
patrzysz
krągłe pagórki
z ziarnem pieprzu na szczycie
ty błagasz o więcej
lecz jesień ukrywa
lubieżnie odsłaniając by podniecać
pragniesz
jęzory ognia suną po alabastrze
na którym Ty zawieszasz wzrok
żałujesz że nie jesteś jednym z nich
nienawidzisz
płonąc z pożądania
Dodane przez anapher
dnia 14.07.2009 08:53 ˇ
7 Komentarzy ·
832 Czytań ·
|