|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: DZIAD |
|
|
Przeczytałam wczoraj list
I wydało mi się,
że ktoś ukradł słowa z mojego życiorysu:
nieskończone wizje przerzucone z przodka na moje jestestwo.
Wolno pomagać duchom?
Śnią mi się obrazy, których nie przeżyłam.
Z uśmiechniętą buzią trzymaną przez małą dziewczynkę jakaś szmacianka.
Stare buty, nie od pary, ale buty,
ubrane są w małego chłopca.
Drut jak róża w kolce,
chwali się krwią sprzed wieku przesypaną w proszek rozpaczy.
Na drucie odpoczęła na chwilę
ucieczka mego dziada
i zostawiła chlubny dla mnie odcisk DNA,
układający się w mantrę:
Dziad - drut - folksdojcz - ucieczka.
Szopa i słomiana grota.
Hitlerowcy - napad - pieniądze - folksdojcz - życie - mama - ja.
Racławice miały przynieść jak Kościuszce chwałę.
Lecz na Śląsku historia dokonuje rewolty historii.
Nie te Racławice i nie ten Kościuszko,
I nie kosą pokonał Kosę.
Dziad Mikołaj dostał prezent na mikołaja:
NKWD aresztowało za kolaborację,
Bo nie uwierzyło,
że oświęcimskie druty zatrzymywały
krew tylko tych, co na nich umierali,
nie duchów żywych.
Wcześniej
kazał spalić żonie błękit krwi i udawać,
że nie umie: parle vouis de fransais.
Dokumenty spalone popłynęły do tych,
co do nieba zesłańców w kolumnie 1863 z Sybiru przybywali.
Dziady przyjęły pokłon dziada
I wróciły do żywych.
Śnią mi się obrazy, których nie przeżyłam.
Na drucie odpoczęła na chwilę
ucieczka i innego dziada
i zostawiła chlubny dla niego odcisk DNA
układający się w mantrę:
Dziad - niewola - stalag łambinowicki
i 'Zdrowaś' za tych,
co od drutów nie powstali nigdy.
Można zgrzeszyć i urodzić nowy płacz.
Czasem w kratę zapłacze mój sen
I opowiada chwile wydarte przeszłości.
Dodane przez otmiada
dnia 21.06.2009 17:17 ˇ
10 Komentarzy ·
758 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 21.06.2009 17:26
Piękny, wzruszający, pełen mądrości wiersz. Wywarł na mnie wielkie wrażenie. Pozdrawiam serdecznie :). |
dnia 21.06.2009 18:14
Ciężko się czyta, bez przyjemności, toporny język (choć treść ciekawa). Do szlifu przede wszystkim. Kiepski warsztat.
Z uśmiechniętą buzią trzymaną przez małą dziewczynkę jakaś szmacianka - okropna składnia (to tylko przykład, "kwiatków" jest więcej);
parle vouis de fransais - jakaś parodia j.francuskiego, ani to zapis fonetyczny, ani...
Wersy zaczynają się raz dużą, raz małą, to akurat drobiazg.
Długo by wymieniać mankamenty. Tekst do przepisania.
Pozdrawiam |
dnia 21.06.2009 18:36
Zgadzam się z zarzutami p. Wojciecha, luźna konstrukcja a temat ważny. Są fragmenty o dużej wymowie, treści dramatyczne, historyczno-polityczne. Taka opowieść wspomnieniowa bez wyrazu myśli i uczuć.
Ale proszę pisać, pisać, pisać i czytać, ja tak robię- może coś z nas będzie jeszcze.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 21.06.2009 18:47
Choć przykro to przyznać, ale zgadzam się z Wojciechem, odnośnie kilku elementów: to nie jest cytat w j.francuskim (ani fonetyczny zapis), nie zostały poprawione litery na początku wersów. Zauważyłam również (po czasie), że znów niepotrzebnie zastosowałam inwersję w tekście. Wiem, że się tłumaczę, ale konieczność korekty zauważyłam dopiero po czasie - kiedy tekst znalazł się już na stronie. Język toporny - owszem, ale taki najbardziej wydawał mi się odpowiedni |
dnia 21.06.2009 19:46
Mam wrażenie, że gdyby odsączyć tekst ze zbędnych słów jak np.
Stare buty, nie od pary, ale buty,
ubrane są w małego chłopca
(z kontekstu wiadomo o co chodzi, te skursywione nic nie wnoszą)
oraz popracować trochę nad formą to można coś ciekawego wycisnąć z tego :)
pozdrawiam
odsączacz - wyciskacz |
dnia 21.06.2009 20:51
odsączyć tekst ze zbednych słów...podpisuje się pod Sleepleess Neph |
dnia 21.06.2009 21:01
Mimo ze slowa toporne, ale jest wiersz, i to jaki i jak sie to czyta.Pomimo wytknietych usterek uwazam ze wazniejsza akurat bedzie tresc a nie forma,bo forme mozna doszlifowac. To co otmiada napisła jest kawałem dobrze opowiedzianej rodzinnej historii, paradoksalnych uwiklan w dzieje powszechne, gdzie trybikami machiny sa parabole losu czlowieczego- wielu z nas nie zna jak pogmatwane byly losy ludzkie w czasie wojny i po.Za ten temat wielki plus.
POzdrawiam serdecznie |
dnia 21.06.2009 23:51
Tak się zasłuchałam w pierwszym czytaniu, że nie zwróciłam uwagi na "szumy" warsztatowe. Czasem wiersz jest dopieszczony-papierek bez skazy, a w środku brak cukierka. Tutaj tyle pysznej TREŚCI oczywiście nie słodkiej - przeciwnie, bolesnej, znaczącej, że nie przeszkadzają nawet niedociągnięcia. Tu jest potencjał - reszta kwestia wprawy i szlifów. |
dnia 22.06.2009 05:57
I znów dziękuję wszystkim za wszelkie krytyczne i jakże potrzebne uwagi. Pozdrawiam bardzo serdecznie wyżej podpisane osoby i tych, którzy ewentualnie napiszą coś jeszcze ;-)) |
dnia 04.11.2009 19:03
I jeszcze jedno: parlez vous francais ("c" z ogonkiem oczywiście). Nie znaczy to, że chciałabym się poprawić. Taki zapis, jak w powyższym tekście (owa "parodia j.francuskiego") wydawał mi się najlepszy, by oddać sytuację, o jakiej kiedyś mi opowiedziano |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|