.
pośrednio lecz wprost
jasno a w cień
latarnią w świt
dystansem w krew
i w miłość bez słów
na poręczy mostu
bliżej w lot przekleństwa
a może w zachwyt szyderczy
z dźwiękiem gongu
zachłannie w północ
plotę warkocz ochronny
bez pytania o splot
zobacz
wchodzę w tło
i tak się budzę zbyt późno
zawsze o dotyk i sen
zawsze za blisko siebie
wciąż bezsilnie niedaleko
jak zorza należę do słońca
w perspektywie kryształu marzeń
zaklinam się w trwogę
hipnozą życia i sensu
Dodane przez stani
dnia 11.06.2009 06:15 ˇ
2 Komentarzy ·
758 Czytań ·
|