spod ciężkich chmur zabłysło na zachodzie paletą czerwieni
jakby słońce chciało zasiąść po ciężkim dniu na ziemi
promienie przeszywają na wskroś konary
docierają w bezkształtne ciemnością wnęki przez najwęższe szpary
na powierzchniach malując cienie - światła sygnaturę niemą
co farb nie potrzebuje a jedynie materii istnienia
rozgrzany wiatr marszczy jednostajnie ciężkim ruchem gładką taflę wody
ugina krzewy i łany zbóż wytrwale zatacza kręgi omijając co większe przeszkody
kłębi burzy unosi chmury jak bitą śmietanę
ogłasza się po wsiach mruczącym śpiewem
niesie zapowiedź przyszłej nawałnicy ciepłym dzikim powiewem
wybuchu nuklearnego
Dodane przez lila
dnia 18.03.2007 09:07 ˇ
2 Komentarzy ·
902 Czytań ·
|