|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Nagłe zdarzenie |
|
|
Przesuwam meble od ściany do ściany, znów
najwięcej odkryć robimy na podłodze, z nosami
przyklejonymi do sosnowego parkietu, na którym
wyrastają ściegi jesieni, czekaliśmy na nią,
ociągała się, aż wreszcie nadszedł pierwszy przypływ
i oddalenie, przy brzegu topią się ślimaki i małże,
dzień pomieszany z nocą, ciemność roztapia się
w słonecznym napięciu. Nie mówię już do ciebie,
w ustach ptaki wiją gniazda i zamykają się słowa.
Ukarany po raz kolejny rozstrzygam o swoim losie,
papierowe łódki wypływają w rejs, pomarańczowe morze,
jasne żagle szarpane strunami wiatru, fale tłuką się o stopy,
które wrosły w piasek przesypujący się miedzy palcami.
Nie widzę, gdy zbliża się nieuchronne,
szarpie
za ramię
i kark, przygniata do ziemi, roztapia się cukier w oddechu,
wypływa sól i woda z trzewi, coraz krótszy dzień zmierza do dna morza bez końca,
bez początku.
Apokalipsa codzienności z figurami z łopotem flag
i rzeźbami ciał pogiętych w poszukiwaniu
horyzontu,
punktu oparcia,
pustki,
którą można wypełnić atramentem albo światłem.
Bo czym jest kara, gdy brak odkupienia... Psalmy
nie wystarczą by złożyć ofiarę, by podnieść się
z klęczenia na ulicy, która przechodzi obok nas, kurczy się,
wycofuje, zmienia się w rzekę, dryfuje, wreszcie
odpływa w nieznane, gdzie kruszy się lęk, wypełniają się
znaczenia. Bo czym jest nadzieja gdy zapomniano o trosce
o najprostsze znaczenia... Pijani śpiewacy wyklinają pod brudnymi
ścianami starych domów na niezrozumiałe książki zapomnianych
filozofów, stare kobiety wloką się pod ciężarem krzywych kręgosłupów.
Otworzone bramy, umyte okna, świąteczny nastrój.
Świat staje się bardziej zrozumiały,
ryby zapuszczają się na głębie oceanów,
korzenie w ziemi drżą, czas dzieli się,
zegary zatrzymują się, przypominamy sobie
wyliczanki z dzieciństwa, potem podają nam gąbki z octem.
Dodane przez arekogarek
dnia 05.05.2009 09:24 ˇ
17 Komentarzy ·
2712 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 05.05.2009 09:42
Rociągnąłeś frazę do granic zachwytu, ...Przypominasz mi bardzo Andrzeja Sosnowskiego z jego Zoom'em... Świat wezbrał, wylał i teraz się rozpływa w palcach poety i staje się piórem nieujarzmionym, które samoistnie tańczy malując obrazy... Jestem oczywiście na duże TAK :)
Pozdrawiam... |
dnia 05.05.2009 11:04
Tyle się tu dzieje, że zrobiłabym z tego tekstu conajmniej trzy wiersze.
Najbardziej podoba mi się....
z nosami
przyklejonymi do sosnowego parkietu, na którym
wyrastają ściegi jesieni, czekaliśmy na nią,
ociągała się, aż wreszcie nadszedł pierwszy przypływ
i oddalenie,
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 05.05.2009 11:29
Spodobał mi się ten wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 05.05.2009 12:19
wtórne
wszystko jakby żywcem wyjęte z kilku cudzych wierszy
w dodatku na twój własny brakło pomysłu i efektem jest totalny chaos
poza tym odnoszę wrażenie, że tam gdzie faktycznie dodałeś coś od siebie jest patetycznie i niestrawnie
niezdarne fragmenty i metaforyka pozostawiająca wiele do życzenia
kiepski tekst |
dnia 05.05.2009 13:35
wtórne
wszystko jakby żywcem wyjęte z kilku cudzych wierszy
w dodatku na twój własny brakło pomysłu i efektem jest totalny chaos
poza tym odnoszę wrażenie, że tam gdzie faktycznie dodałeś coś od siebie jest patetycznie i niestrawnie
niezdarne fragmenty i metaforyka pozostawiająca wiele do życzenia
kiepski tekst
***haha, powieszę sobie nad biurkiem, kapitalne.dzieki |
dnia 05.05.2009 13:38
dzieki za pisanie i czytanie, oczywiście mg ma rację, proponuję więcej nie czytać moich wtórności-nudności a pozostałym życzę miłej lektury. |
dnia 05.05.2009 14:30
arekogarek - daruj sobie sarkazm :) napisałeś gniota wg mnie i tyle, ale cała reszta moze Cię słodko zjeść razem z kapciami i polukrowac Twoje bzdety
na mnie nie licz :)
cieplutko, słodziutko itd |
dnia 05.05.2009 14:46
za dużo tu wszystkiego, tak jakby autor chciał zamknąć cały inwentarz rzeczy w jednym wierszu. są fajne zwroty i fragmenty, ale są przeplatane wyraźnie słabszymi. niestety, gdzieś tak w połowie straciłem wątek a wiersz zaczął przeciekać między palcami. |
dnia 05.05.2009 16:39
tekst na pewno wymaga dopracowania, wyboru, gdyż jest tak hojny w materiale, że starczy na 2 - 3 teksty, tę ilosc prosze traktowac tylko symbolicznie
wg mnie sa tu liczne dobre trafienia, które wymagają własnie wyboru i obwódki w materiale, ponoć Szymborska pracuje nad wierszami w ten sposób, ze dłubie w nich i wraca po nawet długim czasie (czy tak jest nie sprawdzałem :) wiersz jest chwilą chwil, lecz poza chwilą jest czas na przyglądanie się. pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 18:53
Czesc Arekogarek - rzeczywiście trochę dużo tego. Taka rozbudowana forma - wersy raz długie, raz krótkie - są odmienne od moich przyzwyczajeń. Może warto ciachnąć gdzieniegdzie?? |
dnia 05.05.2009 19:10
dzieki za czytanie, pewnie, że forma warta przemyslenia.ot, taki eksperyment z przelaniem na papier całego toku wypowiedzi podmiotu.ot, monolog liryczny. próba wydłużenia frazy.może nieudana, kto wie... |
dnia 05.05.2009 19:12
dzięki za komentarze, które zmuszaj mnie do ponownego spojrzenia na ten skormny utworek |
dnia 05.05.2009 19:18
Dużo, dużo treści. Poemat to nie jest, więc na przyszłość nie warto tak rozbudowywać, albo zdecydować się poemat lub kawałek prozy.
Wiele tu sensu i wywodów, które docierają i napewno są godne uwagi, jednakże forma, frazy i układ- to najważniejsze elementy poezji.
JBZ. |
dnia 05.05.2009 20:07
ja to czytam jako lepsze podejście do wiersza pasyjnego, niz wersja okolicznościowa - jest tu sporo obserwacji i detalu około tego tematu, nie tylko w puencie |
dnia 05.05.2009 22:28
Widzę, że odchodzisz od typowej dla siebie poetyki krótkich, następujących po sobie zdań. Może i dobrze? Ciekawy fragment z przesuwaniem mebli po podłodze i szukaniem zagubionego. Moje zdanie podobne do poprzedników: tekst zbyt obszerny na wiersz, a z drugiej strony za mało spójny na np. poemat czy inną formę. Ale widać, że pracujesz, walczysz. To się liczy. Pozdrawiam. |
dnia 10.05.2009 21:20
tak to próba rozwinięcia frazy,uderzenia o brzeg prozy , rozbicia prostych kalkulacji słownych.szukam.dzieki za czytanie i pisanie.a |
dnia 30.05.2009 07:45
ta gąbka z octem w poincie jest znakomita.wiersz bardzo chrzescijanski , wtornosci nie widze, chociaz momentami moze za duzo na raz, usunalbym apokalipse, bo w sumie summa summarum jest to wiersz o apokalipsie codziennosci. Pozdrawiam serdecznie :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 15
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|