|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Wypranie |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 05.05.2009 05:11
zapach koszul
wołają na wietrze przytul mnie
sięgają kosza Anny
śpiewa składa tę ulubioną zastanawia się
czy pozostałe zmieści w jego walizce
trawa wysycha
woda z bali znalazła ujście
wolna wypłynie rzeką
rozpuszcza włosy
nie chce być
- całkiem naga
pozdr;-) |
dnia 05.05.2009 05:26
bardzo ładnia się zaczyna, ale zakończenie jest infantylne.
"Woda z bali znalazła" - balii(?); "czy pozostałe zmieszczą w jego walizce. " - zdanie zatrzymuje, ale nie obrazkiem, a brakiem "się". białe koszule - to jak zimny lód i biała kartka. serdecznie pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 06:27
Bieleje i płynie bardzo plastycznie; ostatni wers czytam bez "nie", ale zauważyłam u siebie brak doświadczenia, więc może -nie.
Pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 07:40
dzien dobry :)
pierwsze co się ciśnie na myśl: Białe koszule na sznurach schły...
ale dalej już zaczyna działać na zmysły,
aby w puencie znów schłodzić...ten wiersz przypomina takie kucie żelaza :)
pozdrawiam! :) |
dnia 05.05.2009 08:15
:-) ładny obraz, spokojny wiersz, ale myślę, że warto wziąć pod uwagę komentarz ewy i poprawić tych kilka słów... i hmm, mnie też ostatni wers czytał się tak, jak beacie... hmm, chyba że chodzi tutaj o innego rodzaju nagość niż tę fizyczną, bo inaczej trudno wyobrazić sobie, że peelka pierze taka nieubrana ;-). może nagość myśli, pragnień? jeśli tak, to wtedy puenta przekonuje :-).
aaa, tytuł nieźle dobrany do wiersza, bardzo wymowny :-).
pozdrawiam serdecznie :-). |
dnia 05.05.2009 08:47
Jacom J r11; dzoękS za wizytę i swoją wersję ;) mooocno inną ;)
Beata r11; czytaj wedle woli, zależy kto co chce przykryć i jakie ma włosy hihi Pozdrawiam
Whambam r11; aaa dzień dobry, ;o) dzięki za refleksje po przeczytaniu |
dnia 05.05.2009 08:47
Język poetycki jest jak glina, lepisz, ale kształt nie zawsze wychodzi taki jak w wyobraźni, szczególnie jeśli chodzi o uczucia.
Wypranie i rozwieszona koszula jako symbol ( niespełnienia ), może rozczarowania.
Puenta fajna, ale jakby z innego wiersza. Nagość to jak otwarcie się na coś lub kogoś a w wierszu raczej zamknięcie (walizka).
Sadzę, że warto popracować jeszcze, ale może ja źle czytam Twoje intencje.
pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 08:51
Sorry za śmieci powyżej r11 ;) ;)
Ewa waits - miło mi powitać i podziękować za uwagi, niestety wkleiłam inną wersję z błędem (pozapisywane w kilku miejscach) no i się poddaję hihiha bo wobec ortografii jużem totalnie pechowa, bo nie uważam się za bezsilną ;o)
Się - tam nie brakuje, bo jest przy zastanawia się, a to jest jedno płynne zdanie. No cóż obraz jest jak śpiewa i składa, ale jak myśli czy się zmieszczą ? to już Hmm! ;o)
Co do zakończenia, to gratuluję dorosłości, chciałabym poznać jej tajemnicę - jeśli pojęcie nagości, a i kilkuwarstwowa interpretacja poczucia wolności jest infantylna
Pozdrawiam również serdecznie |
dnia 05.05.2009 08:56
Ulotna - ja staram się najpierw czytać wiersz, wyrobić swoje zdanie, a później jeśli czas pozwoli zerkam na komentarze i czasem do nich tez się ustosunkowuję. Mam wrażenie,że dzisiaj Ty zrobiłaś odwrotnie albo nie przeczytałaś wiersza. Znam Twoje piękne wiersze i grę na symbolach - więc na boga hihihihi jak może Ci przyjść do głowy choćby ewentualnośc prania nago hihii
Pozdrawiam z szerokim uśmiechem i bardzo ciepło |
dnia 05.05.2009 09:03
Fart -wielkie dzięki - dobrze czytasz i czytaj tak dalej
Co go gliny i lepienia ? - to czytelnik decyduje czy kształt widzi i czy chce go zobaczyć. Ja lepiłam starannie, dokładnie i wielowarstwowo - wiedle woli i punktu widzenia. Serdeczności |
dnia 05.05.2009 09:06
Łucja, wiersz czytałam wielokrotnie od rana, potem pojawiło się kilka komentarzy, w części z nich odnalazłam kilka swoich spostrzeżeń, więc, by nie przynudzać zaznaczyłam, że kilka rzeczy odbieram podobnie jak inne osoby... przepraszam, że wyszło tak dziwnie, jakbym była czepialska albo powielała zdanie innych :-(. może po prostu osoby, które znam oceniam surowiej, bardziej dbam, by sympatia nie wzięła góry nad tym, co i jak piszą? ech, no przepraszam :-(. |
dnia 05.05.2009 09:23
Hihiihi Kasiu nie ma za co przepraszać, to jest Twoje zdanie na temat wiersza, a nie znajomości.
Przecież większość osób tu się zna i każdy stara się komentować obiektywnie. Czasem przez tę znajomość widzi się więcej i lepiej w wierszu niz inni, ale też jest normalne, że nam się coś u znajomych nie podoba.
Ja nie potrafię pochwalić jak mi coś nie pasi. Na warsztacie mamy sobie pomagać, a nie czule głaskać i mlaskać
Po prostu przez to, że znam Ciebie i Twój sposób pisania tylko się zdziwiłam interpretacją. ;) ;) |
dnia 05.05.2009 10:52
Nie wiem z czego wynikają problemy z zalogowaniem i zapisaniem komentarza. Tak sie starałam aby zinterpretować wiersz, a tu klapen dupen. Do rzeczy...Nie wiem czy dobrze odbieram ów wiersz, ale skojarzył mi się z Anią z Zielonego Wzgórza. Wyczuwam w nim chwilę pożegnania z domem rodzinnym i to pranie w balii nad strumieniem. A puenta jest bardzo mocna.
Pozdrawisam serdecznie |
dnia 05.05.2009 11:36
A może tak, droga Łucjo?
Zmieszczą w jego walizce? Pomiędzy kopcami kretów
wysychła trawa, a woda z bali znalazła ujście; jest
już w strumieniu, wypłynie rzeką, wolna.
Nad Anną unosi się zapach koszul. Wydęte na wietrze,
wyciągają ramiona. Straszą;
więc rozpuszcza włosy, biegnie nago.
)))
Pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 11:44
Anna zostanie sama, będzie wolna i smutna. Rozpuszcza włosy, nie chce być całkiem naga, czyli chce ukryć swoje uczucia. Nie umiem analizować i tłumaczyć, tak go po prostu czytam; jest w nim smutek i rozczarowanie. Ciepło pozdrawiam :) |
dnia 05.05.2009 11:44
zapach koszul
wołają na wietrze
sięgają kosza Anny
składa tę ulubioną zastanawia się
czy pozostałe zmieści w jego walizce
śpiewa
trawa wysycha
woda z bali znalazła ujście
wolna wypłynie rzeką
rozpuszcza włosy
i chce być naga
nie uduś, wybrałam sobie rodzynki i doprawiłam na koniec po swojemu :)
pozdrawiam :) |
dnia 05.05.2009 11:50
Anna zostanie sama, będzie wolna i smutna. Rozpuszcza włosy, nie chce być całkiem naga, czyli chce ukryć swoje uczucia. Nie umiem analizować i tłumaczyć, tak go po prostu czytam; jest w nim smutek i rozczarowanie. Ciepło pozdrawiam :) |
dnia 05.05.2009 12:19
"dorosłość" - nie ma czego gratulować, to żadne osiągnięcie.
pisząc zakończenie mialam na myśli wers:Rozpuszcza włosy, nie chce być całkiem naga.
nagość nie jest infantylna, ale takie jej ujęcie jest infantylne.
pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 13:00
Zgadzam się z panią ewą.
)))
Pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 13:13
Basiu też mam duże problemy z netem. Bardzo dziękuję za Twój odbiór i podzielenie się
Również serdecznie
Fenrir Twoja wersja jest dość intrygująca, a puenta przypomina mi kadr z filmu, to daje nowy wymiar przekazu i poczucia wolności. Ewa - wiesz jak bardzo Ci dziękuję za obie opinie ;) ;)
Elu tak to cała historia, pełna i obaw jak i pragnienia miłości, Fajnie, że się zdublowałaś |
dnia 05.05.2009 13:20
Dorota a duszę i to mocno, ;o) ;) no może ściskam, bo wybrałaś wiele i to cieszy i dobrze, że po swojemu -ja będę myśleć
Ewa waits i Ewo Hmm! Będę nadal polemizować
Lubię ckliwość i infantylność, może to być zarzutem albo opinią o moich wierszach, nie przeszkadza mi to, a i czasem w taki sposób przedstawiać tematy ukrywając pod tym płaszczykiem wiele. W tym wierszu jest inaczej.
Uważasz, że nagość nie jest infantylna, ale takie jej ujęcie jest infantylne
Czytanie wiersza, nie może być bezpośrednie o czym świadczy infantylny sposób interpretacji.( Goła baba robi pranie, wiesza i chowa biust we włosach -nie będzie całkiem naga) hihiha
Wers jest wyodrębniony, stanowi jakby ciąg dalszy a zarazem puentę. Znamy symbole ubrań, tajemnic, skrępowania nie tylko dosłownego, nagości, włosów, to nie tylko erotyzm albo charakter peelki, to ... no muszę się ugryść hihi no dobra postanowiłam mocno ograniczyć się w odautorskich interpretacjach. To rola czytelników.
Akceptuję, że do kogoś wiersz dociera i wywoła refleksję, a ktoś widzi obrazek.
Dziękuję za powrót i poczytanie
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 05.05.2009 13:33
"Wers jest wyodrębniony, stanowi jakby ciąg dalszy a zarazem puentę." - domyślam się.
nie znam charakteru autorki, nie muszę znać, aby interpretować tekst. wbrew pozorom pointa nie jest tak głęboka jak się autorce wydaje, nie jest tez dość ładnie ujęta (jeśli nie ma odpowiednio dobrej "myśli"/przesłania w poincie, człowiek oczekuje dobrego obrazu). mając przed oczami ładny początek takie zakończenie może rozczarować.
to na tyle. nieustannie pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 13:44
Droga Lady Zadra nie jest tak zle, moze troche "tu uszczypnac a tam troszeczke przerobic"? Wersje Doroty i Fenrir tez sa ciekawe, glowa do gory, wiersz jest fajny. MS |
dnia 05.05.2009 14:01
Ewowaits -pozwolisz , nie chcę pisać przez Pani, bo nie lubię stwarzać większego dystansu zwłaszcza w necie, przy różnych opiniach
Bardzo cenne są Twoje uwagi, odbiór a i cała dyskusja -pewnie masz rację i szanuję Twój odbiór. Zawsze jestem chętna i otwarta na korekty , nie wiem jeszcze co zrobię z tym wierszem. Czy sugerowany wers, że rozpuszcza i będzie naga - ma więcej wyrazu i głębi? Jak dla mnie to nie o to chodzi w tym przekazie.
Pisząc nie zastanawiałam się nad urokiem ujęcia tematu, po prostu wiem co chciałam przekazać i jak poprowadzić wiersz. Nie trafił to trudno.
Miło było poznać, a i zapraszam do następnego poczytania ;o) ;) |
dnia 05.05.2009 14:07
Madoo ;o) ;)
ani wiersz, ani poezja to nie zmartwienie tylko przyjemność i to w każdym wymiarze. Najgorsze są słowa tak tak i nie nie - wszystko pozostałe coś wnosi i żyje. |
dnia 05.05.2009 14:32
Robi się z Ciebie ekspresjonistka? W niezłym poznańskim wydaniu,
bo tu jakaś tradycja , natomiast w jego tle, jak majak dostrzegam puentę, która jest najciekawsza w tym wierszu. Obaczy się, czy to jedynie "wybryk" czy już kierunek Zadziorki?
JBZ. |
dnia 05.05.2009 15:21
Panie Jerzy dziękuję - to bardzo miłe słowa |
dnia 05.05.2009 18:28
dobry wiersz-z przewidywalną puentą tzn. tak skończyć się musiało.
pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 18:52
Stanley cieszę się, że Ci się spodobało.
Hmmm! rozumiem Twój odczyt przewidywalności puenty, każdy czyta, według własnego doświadczenia, chęci, możliwości, gustu i pragnień i każdy odbiór mnie cieszy.
Tak w ogóle właśnie to tak bardzo mnie kręci w poezji.
A niech tam, a co powiesz jak Ci napiszę, że wiersz w zamyśle jest o rozstaniu? |
dnia 05.05.2009 19:27
Bardzo malarski - portret Anny która nie chciała być Mają, :)
widzę tu obraz Malczewskiego którego nie namalował, :) pozdrawiam |
dnia 05.05.2009 22:02
Robercie -dzięki za piękną wizję, oj lubię malować słowami. Zachwycam się też przyrodą i jak tylko mogę daję temu upust.
Ano nie chciała -uśmiecham się na skojarzonko i pozdrawiam ;) ;) |
dnia 05.05.2009 22:16
o rozstaniu, pragnieniach-panta rei, lady |
dnia 05.05.2009 22:46
ooooo, zatrzymał i to bardzo pozytywnie.:) Jedna tylko drobna uwaga - jakoś dziwnie słucha się o tych "wołających wyciągniętymi ramionami" koszulach. Obraz oczywiście jasny ale popracowłabym nad inną formą przekazania tej treści. Ale cieszę się Łucjo, że mogłem przeczytać ten wiersz, naprawdę dobry. R. |
dnia 06.05.2009 06:28
Podpisuję się pod komentarzem mojego imiennika. Bardzo delikatny wiersz. Jak dla mnie wersja Doroty Bachman rządzi. Dobrze doprawiona. Nie wiem, czy nie byłoby warto w drugiej strofie wersji DB zamienić wszystko na czas teraźniejszy. Zastanawiam się również, czy nie zostawić białych koszul, podkreśla to subtelnie odświętność, uroczystość opisywanej chwili. Pozdrawiam, R. |
dnia 06.05.2009 06:29
*Bachmann. Przepraszam. |
dnia 06.05.2009 13:17
Stanley ;) ;)
Wierszofanie Robercie zaskoczyłeś mnie- miło Cię witam. Bardzo cieszy Twoja opinia a i daje wiarę w moją zabawę interpretacją. Lubię dopieścić każdy tekst, dbam o jego płynność.
Pomyślę nad tymi koszulami, może faktycznie animizacja czy nawet przypisanie cech ludzkich nietrafiona, one dla mnie są symbolem tej właśnie postaci, która raz straszy, raz oczekuje ciepła. Takie skojarzenia często się budzą na widok rozbujanych koszul. Wcześniej miałam trochę inne ujęcie, ale było mniej zwarte, a jednocześnie jednowarstwowe. Miałam kaprys przy tym wierszu trochę namieszać.
Jeszcze raz się cieszę, że zostawiłeś ślad a i wiersz trafił w Twój gust. |
dnia 06.05.2009 13:33
Robert dzięki -no wiesz i za wizytę też, za Twój pozytywny odbiór .;) Ja się pogubiłam i nie wiem dobry tekst czy nie.
Podniósł mnie na duchu Robert M, a ma wielkie doświadczenie ;) ;)
Bardzo lubię Doroty pisanie i wiersze, ale wersji nie wykorzystam, bo jest jej, a i miło że mój tekst inspiruje. Uczy mnie to tylko w ten sposób, że widzę jak ktoś inny zrozumiał i przedstawia ten temat, zrobiło to więcej osób. Nie będę się przecież obrażać, że ktoś tnie i zmienia mój tekst. To też jest forma komentowania i sygnalizowania tego co się podoba, a co jest zbędne. Decyzja jest moja.
Twój komentarz sprawił, że powinnam się ustosunkować do wersji Doroty - ten tekst jest o dziewczynie, która wyjeżdża razem - jest jednoznaczny, a puenta sugeruje erotyzm i otwarcie.
natomiast zdanie woda z balii znalazła ujście
wolna wypłynie rzeką -słowo wolna jest dopowiedzeniem dotyczącym tylko opisu wody.
Mój wiersz budowałam na wieloznacznościach i zamiar mój osiągnęłam, bo każdy odebrał wedle swojej woli. Też myślałam o Ani z Zielonego Wzgórza. To nie jest cukierkowy, miłosny wiersz, samo pranie i wylewanie wody sugeruje pranie brudów. Jednocześnie U mnie zdanie Będzie wolna. Jest tropem i nicią do właściwej interpretacji, jest po kropce odrębne. choć przewrotnie może sugerować wodę, ale dotyczy PL. Owszem można ją porównać do wody.
Tak samo tytuł Wypranie -jest też naprowadzający.
Sorry rozpisałam się, ale i tak powstrzymałam się od wielu myśli na ten temat
Dla mnie to była zabawa i ciekawa byłam odbioru. Wszystkich pozdrawiam serdecznie |
dnia 06.05.2009 15:01
Przeszkadza mi w tym wierszu brak jednego się - zmieszczą się
i bali zamiast balii , bo chyba nie o pale chodziło a o dużą miednicę. A poza tym wiersz bardzo fajny.
pozdrawiam :) |
dnia 06.05.2009 15:11
nieza - wiem, wiem mam pecha, za to cieszy Twój komentarz ;o) ;) |
dnia 07.05.2009 10:39
Podoba mi się ten wiersz. Przy czym uważam, że wersje JJ i DB są interesujące, robią wrażenie bardzo sprawnych, spójnych i zręcznie skondensowanych, ale jakoś brakuje mi w nich Twojego ''wołają (...) przytul mnie, przytul na tle błękitu''. Natomiast w puencie jednak optuję za frazą Doroty:
rozpuszcza włosy
i chce być naga
Pozdrawiam :) |
dnia 07.05.2009 12:02
Jednego nie rozumiem, dlaczego wszyscy wolą, żeby peelka chciała być całkiem naga? Według mnie to kłóci się z przekazem, a przede wszystkim jest niezgodne z zamiarami autorki. Można przyjąć bądź nie jej zamiary, polemizować z argumentami za inną wizją, ale o co tu chodzi? O brzmienie? Przecież przede wszystkim przekaz, peelka obnaża się "jemu", "nam"? Wolność jest dobra, ale daje też poczucie niepewności, peelka nie chce być całkiem naga, chce się czymś przykryć, choćby "włosami", ja ją rozumiem i akceptuję jej potrzebę.
Nie ma zastrzeżeń do wersji autorskiej. Inne zainspirowane nią są ciekawe, ale są inne. To nie ten sam wiersz. Według mnie warto w propozycjach zmian dbać o to, żeby wiersz pozostał w duchu przekazu i stylu autora, bo na tym polega gra warsztatem, a nie na pokazaniu, co dany czytelnik zrobiłby, gdyby miał gotowy pomysł i materiał.
Mnie się ten wiersz powyżej podoba w obecnej postaci, ewentualne zmiany i poprawki winne być bardzo ostrożne, by nie zaprzepaścić obrazowanie, klimat i ducha wiersza. |
dnia 07.05.2009 19:46
Christos -> Wszyscy chcą, żeby peelka była naga, bo podświadomie ona sama również tego chce. Okrywanie się rozpuszczonymi włosami można rozumieć jako rozwiązłość pod pozorem wstydu ;-). Przecież rozpuszczone włosy od dawien dawna symbolizują właśnie rozwiązłość. Wystarczy prześledzić, jak była przedstawiana w malarstwie na przestrzeni wieków Maria Magdalena.
Dekonstrukcja tego tekstu do innych wersji to przecież tylko zabawa i zapewniam, że może być ciekawa, tym bardziej, że tekst jest mocno symboliczny i każdy może iść w swoją stronę z interpretacją.
Lady Zadra -> Przepraszam. Może niepotrzebnie w swoim komentarzu odniosłem się do wersji DB zamiast bezpośrednio do Twojego tekstu. Potraktujmy to jako zbyt duży skrót myślowy ;-). Twój wiersz jest wg mnie bardzo dobry, ładnie grają tu wieloznaczności, co sprawia, że tylko z pozoru jest prosty. Na pewno zyskuje przy głębszej lekturze. Jedno i tylko jedno co mnie razi w oczy to przytul na tle błękitu. Trąci banałem. Bez tej frazy biorę wiersz jak leci i gratuluję, pozdrawiając serdecznie. |
dnia 08.05.2009 01:06
Nitjer -dziękuję za przychylność i wizytę. Cieszę się, że bronisz tej frazy, lubię ją z jednej strony za desperację, z drugiej za romantyzm . Jednak jakoś nie chcę być naga ... hiha
Też pozdrawiam. ;)
Christos -rozszyfrowałeś mnie, a właściwie moją peelke i jej potrzebę i chwała Ci za to.
Szczerze? to nabrałam wątpliwości i już, już chciałam ulec -nie powiem, że dla świętego spokoju, ale dlatego, że tak radzą mi osoby które cenię.
Po Twoim komentarzu wiem, że zostanę przy swoim zdaniu, bo taką peelkę widzę, a i dobrze, że wiersz trochę zatrzyma i czytelnik się zastanowi, dlaczego niby chce czy może, a nie chce być naga.
Dzięki za słuszną uwagę, którą doceni chyba każdy autor. Na pewno wielu z nich, tak jak i mi nie pasuje to, że sugerowane propozycje zmieniają całkowicie mój zamysł. Dobrze, aby pomocne w warsztacie komentarze szły tokiem myślenia autora.
Jednak jeśli potraktujemy je jako sposób interpretacji wiersza, albo wybór fragmentów, które trafiają, a inne nie, to już nabiera to innego charakteru, a rolą autora jest decyzja co wybrać, albo jak zmienić na swój sposób, korzystając z rad, aby zamysł pozostał.
Christos serdecznie Ci dziękuję za pomoc w podjęciu decyzji. |
dnia 08.05.2009 01:18
Robercie miło, że wróciłeś. Tak masz rację, to jest słuszna symbolika i odczyt. Mam już wiersz, gdzie puenta ma taki wydźwięk Rozpuszczam włosy i grzeszę w snach.
Teraz wykorzystałam ten rekwizyt po raz drugi, jednak właśnie z takim zastrzeżeniem, że nie do końca.
Widziałam tę kolejną ścieżkę interpretacji, że wyzwolenie z powiedzmy trudnego związku, rodzi chęć wolności ogólnie pojętej i swobody w nawiązywaniu kolejnych znajomości. Dlatego tak istotne było dla mnie to, że nie całkiem pelka, chce się otwierać.
No i dlatego też tak zawzięcie walczyłam z infantylnym odbiorem tej frazy, nie chciałam też zdradzać zamysłu, ale to się jednak nie udaje, gdy się wywiąże większa dyskusja.
Będę szczera, nie lubię sztuczności, czy robienia czegoś na siłę. Wiersz mi popłynął w takim zamyśle, nie kombinowałam go, aby zagmatwać interpretacje. Po prostu po napisaniu dostrzegłam jego wielowarstwowość, a po lekkim przycięciu to pogłębiłam i dopiero wtedy jeszcze bardziej mi się spodobał.
Dlatego niezmiernie cieszy mnie dyskusja na jego temat.
Dodam tylko w tym wersie słówko ale które wycięłam, a dopiero rozjaśni cały koncept, w Twojej interpretacji. Mi się później wydawało, że trochę zbędne i miesza. Może zamienić na i ?
Rozpuszcza włosy, ale nie chce być całkiem naga.
(trochę cierpiałam, że go nie ma, bo czasem jestem pedantyczna i jak mi się udaje to lubię wyrównać wersy, a to pewnie całkiem bezsensowne podejście hih )
Za analizę Doroty wiersza, nie przepraszaj -jest doskonały, a ja bardzo lubię jej sposób pisania, cenię komentarze i chętnie się uczę.
Wers przytul mnie, przytul na tle błękitu hmmm! Może i banalnie zabrzmiało, na pierwszy rzut oka, ale ten błękit zaznaczyłam z premedytacją -odnosząc się do tzw. Bujania w obłokach, czy unoszenia się nad ziemią, w przypadku zauroczenia, czy miłości. Chodziło mi o zwiększenie wymagań wobec peelki, nie tylko potrzeby ciepła, ale i tej bezwarunkowości, albo ciągłego za mało, za mało, choć jednocześnie była jakoś zastraszana.
Ufff! Jeszcze raz Robert wielkie dzięki i serdeczności
Aha mam jeszcze pytanie ogólne i ostateczne o drugie słówko się, bo prócz komentu Niezy miałam koleją informację, że jednak brakuje... a ja się boję ich natłoku i czasownikowości, a takie zdanie jest czytelne i płynne. |
dnia 08.05.2009 08:14
Robrcie R. - Może i podświadomie (czyli nie wie o ty) peelka chce być naga, ale wtedy tym bardziej nie powinna mówić, że chce w wierszu ;) Piszesz, że można to odebrać jako "rozwiązłość pod pozorem wstydu", a może raczej "wstyd pomimo rozwiązłości", albo jeszcze lepiej "wstyd z powodu możliwości rozwiązłości"? Tak czy inaczej otwarte wyznanie w wierszu o nagości kłoci mi się z jego przekazem.
Poruszyłeś natomiast ciekawy temat o Magdalenie i jej, w moim mniemaniu mylnym zrozumieniu roli, jaką odgrywa w Biblii. Czy jest ona symbolem rozwiązłości, czy skruchy, wstydu za grzechy i nawrócenia? Z samych ewangelii trudno w ogóle wywnioskować, żeby była ona nierządnica, podaje się np. że była opętana i Chrystus uwolnił ją od siedmiu złych duchów. Poza tym jej wizerunek w obrazach i ikonach nie zawsze jest przedstawiana z rozpuszczonymi włosami np.:
http://www.gnosis.art.pl/iluminatornia/sztuka_o_inspiracji/mabuse/mabuse_maria_magdalena.jpg
http://wloskieminiatury.blox.pl/resource/savoldo_maria_magdalena_300.jpg
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.eioba.pl/files/user3073/sw_magdalena.jpg&imgrefurl=http://www.eioba.pl/a76816/ewangelia_wedlug_sw_marii_magdaleny&usg=__nOeoTQDkc8s3S53hmj2UsvOaJY8=&h=517&w=486&sz=93&hl=pl&start=7&um=1&tbnid=j1vGXKyqHDX4mM:&tbnh=131&tbnw=123&prev=/images%3Fq%3DMaria%2BMagdalena%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26sa%3DN%26um%3D1
http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki/m/Mariamagdalena_grt.jpg
http://www.chorzowmagdalena.katowice.opoka.org.pl/images/mmd.jpg
a wiele innych świętych kobiet kościołów chrześcijańskich obrazuje się z rozpuszczanymi włosami.
Ostatecznie nie wyobrażam jakoś sobie kobietę o jej profesji (jeśli takową miała) w tamtych czasach, która w pracy nosiła długie rozpuszczone włosy, to raczej niewykonalne.
Mniejsza z tym, to takie luźne rozmowy niezwiązane z wierszem :)
Jeśli chodzi o "przeróbkach" nie jestem przeciwko warsztatowych zabawom, jednak wolę, kiedy wersje trzymają się zamiarów autora, bo po pierwsze świadczy to o zrozumieniu przekazu, a po drugie daje na tym chyba polega zabawa stylistyczna na wykazaniu, jak tę samą treść można zapisać różnymi sposobami. Tworzenie natomiast na podstawie materiału zupełnie innych wierszy według mnie mija się z celem. Oczywiście to tylko moje zdanie.
Lady - Cieszę się, że cię utwierdziłem w przekonaniu, co do twojej koncepcji pointy :) |
dnia 08.05.2009 09:55
Jeszcze w sprawie "się". Zdaje mi się, że rację mają jednak ci, którym brakuje. W tym przypadku to nie jest zdanie złożone w którym elementy łączą się logicznie ze sobą. Próbowałem zrekonstruować zdanie, by nie było konieczne powtórzenie i mi nie wyszło. Chyba najlepiej będzie dodać. Jeszcze przemyślę to, ty też przemyśl ewentualną zmianę szyku. |
dnia 08.05.2009 09:59
Przykładowo zamiast "zastanawia się" mogło tam być "ciekawe". Albo zamiast "czy pozostałe zmieszczą się" może "czy zmieści pozostałe". Możliwości jest sporo, nie każda zgrabna, trzeba wybrać ostrożnie :) |
dnia 08.05.2009 10:53
Christos -> Oczywiście, że Pismo tego jednoznacznie mówi, bo jednoznacznie nie mówi niczego. Gnostyckie ujęcia tej postaci są bardzo interesujące, jednak mnie chodziło o ten najbardziej popularny/ utarty sposób odbioru. Ale to, jak zauwazyłeś, temat na luźne rozmowy. Możemy więc się umówić na Piotrkowskiej i sobie pogadać o tym przy piwku... Jak coś, to ufam, że mnie poznasz, bo Twoje profilowe zdjęcie jest nieco rozmazane ;-))))) |
dnia 08.05.2009 12:25
Christos, Robert jeszcze raz dziękuję za te rozważania i wielką pomoc. Fajnie, że panowie sobie przy okazji się dogadają ;) ;)
Otóż mi Magdalena kojarzy się zdecydowanie ze skruchą i nawróceniem ( gdzieś też to mam w wierszu)
Jeśli chodzi o temat rozwiązłości, to przecież nic nie sugeruje, że tak ma być postrzegana kolejna miłość, związek, czy znajomość, a każdy po przejściach nie potrafi się już odkryć i zaufać bez reszty stąd ten brak chęci całkowitego obnażania się.
Właśnie to jest wspaniałe w poezji, że może tak działać na wyobraźnię i rodzić tyle skojarzeń, myśli i dyskusji.
Co do się to faktycznie, najlepiej brzmi wers
Śpiewa, składa tę ulubioną, zastanawia się,
czy zmieści pozostałe w jego walizce
Wdzięcznam okrutnie hih (tak jak lubię)
pozdrawiam serdecznie |
dnia 10.05.2009 07:07
.. przekombinowaliście z tymi poprawkami , ja kupuję pierwszy tekst , ze słowem balia spotkałem sie w Tuchowie , więc odmiana - balii , a opis kobiety piorącej a raczej po praniu , która jeszcze zauważa inne rzeczy i ten ostatni motyw , kapitalne ..
Rozpuszcza włosy, nie chce być całkiem naga.
.. pozdrawiam , st. |
dnia 13.05.2009 07:38
A mnie najbardziej odpowiada wersja Lady czyli I:) Motyw praczek, balii, Maja naga, wiersz niczym impresjonistyczny( albo jak zauwazyl JBZ ekspresjonistyczny:))obraz malarski sugestywny ,mnie sie bardzo spodobal:) Pozdrawiam Leidi:) |
dnia 15.05.2009 14:50
Stani -witam Cię serdecznie i cieszę się z Twojej opinii dziękując za uwagę i uwagi ;)
Jotek27 -fajnie,że utwierdzasz mnie w decyzji pozostawienia tekstu takim jaki jest, (po nieingerującej w zamysł korekcie)
Również pozdrawiam ;) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 41
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|