|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Ja, materia |
|
|
Wioletcie Grzegorzewskiej
Dzień dobry, miły mężu,to ja, Pythias, twoja pokorna żona.
Z szacunku dla ciebie usiłuję poczuć się rolą uprawną,
jednak jakoś nie mogę się poczuć "tylko".
Cóż, jestem zdeformowanym mężczyzną,
jak twierdzisz.
Mój ułomny rozum nie może objąć
wszystkich implikacji.
Dostarczyłam ci materii, skutkiem twojej formy
jest nasza piękna córka,
tak jak łóżko jest skutkiem stolarza i drewna.
Dlatego wypełniwszy jak umiałam rolę naczynia,
chciałabym za twoim pozwoleniem sprawdzić,
czy nie miał trochę racji Pitagoras,
czy naczynia Theano i Timychy
nie były także naczyniami wiedzy.
Zarządziwszy zatem domem, oddalam się do ksiąg.
Sto epanithi'n.*
*gr. do widzenia, do zobaczenia
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 02.05.2009 09:17
nooo fajne to - takie Woody Allenowe ;) |
dnia 02.05.2009 10:07
:-) |
dnia 02.05.2009 10:34
Jest w tym wdzięk, męzowi trafiła się oczytana i niegłupia :) żona, co zawsze czytelnika krzepi, szczególnie gdy patrzy na rozwydrzone nastolatki w tłamwaju, zdawałoby się tak nieroztropne genetycznie, a one tylko kulturowo..., tak, do ksiąg, bez powrotów do Pitagorasa życie codzienne byłoby nudne. Pozdrawiam |
dnia 02.05.2009 10:50
No proszę, zawsze wierzyłam w mężczyzn :-) Odpozdrawiam :-) |
dnia 02.05.2009 11:07
kobieca przekora
pełna ironii
na szczęście nie ma w niej nic z Ksantypy
:):):) |
dnia 02.05.2009 11:14
Ano nie. Ale zderzenie poglądów Arystotelesa i Pitagorasa na temat kobiet aż się prosi o ironię. |
dnia 02.05.2009 11:19
:)
Jak współcześnie brzmi ten list :) Wniosek - zawsze to samo :)
Bardzo fajne, Elu :) |
dnia 02.05.2009 11:37
PIĘKNY wiersz. ( A przy okazji hasło na transparent: Górą pokorne żony!!! )Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie :))) |
dnia 02.05.2009 13:53
Lubię ten wiersz, Elbieto, bardzo lubię
))) |
dnia 02.05.2009 14:12
b. dobry wiersz.
ponoć ironia to najlepsza broń w dyskusji, kiedy sytuacja zewnętrzna nie pozwala wytaczać racjonalnych argumentów ;)
pozwolę sobie wyróżnić frazę: wypełniwszy jak umiałam rolę naczynia - to było trochę ...niesprawiedliwe, acz niezwykle zmyślnie wycelowane w faceta :)
ukłony :) |
dnia 02.05.2009 16:24
Świetny:)
Pozdrawiam |
dnia 02.05.2009 16:59
Mądra żona to skarb, kto tego nie wie, nie zasługuje na nic. )))
Ironia w najlepszym gatunku. Gratulacje Elu)))
Serdeczności |
dnia 02.05.2009 18:22
Zręcznie i ciekawie napisany, a ironia po oczach, od pierwszej, do ostatniej. Jasne, że to list, bo przecież nieszczęsny mąż, nie wysłuchałbyw takiego tekstu w milczeniu? A może? :D Pozdrawiam :) |
dnia 02.05.2009 18:25
nie wysłuchałby. Skąd mi się to w na końcu wzięło? |
dnia 02.05.2009 19:00
Bez uwag, wiersz dopracowany i gotowy. Przemycanie części filozofii Arystotelesa o relacjach formy i materii w postaci konstatacji jego żony oraz swoisty "policzek" nawiązaniem do Pitagorasa uważam za wyśmienity pomysł zrealizowany nienagannie. Połączenie filozoficznych treści z przekazem obyczajowym, protestem, co do roli i wagi kobiety oraz łatwe przeniesienie zmetaforyzowanej treści do obecnych realiów są również dowodem świetnej realizacji i prowadzenia wiersza. |
dnia 02.05.2009 20:16
Irgo, Fenrirze, bono, Marku, sterany p. Elżbieto - dziękuję za uznanie.
Doroto - trochę się zmieniło, ale czy aż tyle?
whambam - naczynie to wymysł Arystotelesa, nie mój ;-)
Christosie, miałam tremę przed Tobą, ale jak już Grek chwali - tom w siódmym niebie :-) |
dnia 02.05.2009 20:17
Niepogrubienie jest przypadkiem, a nie świadczy o mniejszej wadze ;-) |
dnia 02.05.2009 21:10
Wolę bez "pogrubienia", a już na pewno bez "wytłuszczenia" ;)))
Kidy w sokratejce jedziesz wytartym "wiem że nic nie wiem" już mniej chwalę, ale kiedy widzę pogłębioną analizę filozoficzną i obyczajową to trudno o wybrzydzanie :) |
dnia 02.05.2009 21:18
:-) I tak trzymać, rąbać prawdę między oczy ;-) (Sokratejka to żarcik). |
dnia 02.05.2009 22:06
Ale gaduła z tej peelki ;) A on pewnie zadowolony, skoro pozrzędziwszy niemożebnie, udała się wreszcie do ksiąg :)
Ciekawy, przekrojowy, naprawdę udany tekst.
Pozdrawiam |
dnia 03.05.2009 08:33
A co dopiero będzie, jak się wyuczy! ;-)
Dziękuję. |
dnia 03.05.2009 13:41
Bardzo interesujący wiersz. Coś się we mnie otwarło, a treść choć zdawała się wpływać na zasadzie naczyń połączonych pochłonęła mnie bynajmniej nie połowicznie, a całkowicie. Podpiszę się więc bez najmniejszego wahania pod słowami Roya, że to naprawdę udany tekst.
Pozdrawiam :) |
dnia 03.05.2009 15:52
Po raz kolejny przeczytałem z zainteresowaniem, pozdrawiam |
dnia 03.05.2009 16:08
Bardzo dziękuję, nitjerze. |
dnia 03.05.2009 16:10
I Tobie, Robercie :-) |
dnia 04.05.2009 11:39
Pewnie, że to żarcik, acz niepozbawiony treści i uroku jako wiersz w ogóle. Po prostu (abstrahując) chciałbym kiedyś przeczytać coś głębszego i wychodzącego poza schematy o nim, ale sam na razie niczego takiego nie napisałem, więc trudno wymagać od innych, to takie czytelnicze pobożne życzenia ;))) |
dnia 04.05.2009 14:39
Nigdy nie wiadomo, do tego tu wiersza namówiła mnie i zainspirowała Viola Grzegorzewska. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|