Myślisz, że należy tłumaczyć świat na jeden
sposób? Nie jednym wykrzywionym grymasem
podawana dłoń na dzień dobry. Może utyskiwać
na inne stworzenie, że jest ciągle wznoszone
z lichych budowli i na orbitach ciał niebieskich
znajdować jedynie obroty wokół własnych
osi. Zawroty sprowadzają je w to samo
miejsce skąd zawirowały, choć tyle mam
do powiedzenia. Cisza. Dźwięki konają we mnie
przepatrzeniem, krążą w krwistych potokach
gwałtowną reakcją. Utlenia się czas, aż wreszcie
- stop klatka - obraz chemicznej przemiany.
Perwersyjnie analizuję materię, atomy, tkanki
i znajduję pierwszy bieg. Nieznaczny skurcz
między żebrami, który potęguje się powtarzany
do znudzenia, kiedy poszukuje kwintesencji
w magnum opus. Zjawia się myśl. Rozumiem
- tam gdzie teraz stoję, nie ulegam grawitacji.
Dodane przez alchemik
dnia 29.04.2009 03:31 ˇ
4 Komentarzy ·
933 Czytań ·
|