dnia 16.04.2009 08:17
niezły początek czegoś zupełnie innego, być może prozy poetyckiej?
lekkie i przyjemne, ale banalna nieco pierwsza zwrotka sprawia, że tekst wydaje się być jakby wyrwany z innego dłuższego utworu?
warto popracować nad prozą, krótkie opowiadanka?
pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 08:51
Właściwie, to tyle miałam do powiedzenia na ten temat. Wiersz dedykowany jest Leszkowi Kaćmie, nieżyjącemu już artyście i nauczycielowi akademickiemu, twórcy Katedry Wiedzy Wizualnej /obecnie Katedra Sztuki Mediów, ASP we Wrocławiu/;
jego badania na modelu pola równomiernego, w ramach edukacji prowadzili studenci, rejestrując m.in. bezwiedne organizacje struktur wizualnych. Działania na modelu pozwalały na pogłębianie świadomości w zakresie percepcji i kreacji wizualnej.
pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 09:20
beato, ciekawe.
nie tylko estetyki przy tobie się uczę.
to miłe, bardzo.
pamięć... pamiętajmy, by i nas zapamiętano.
tyle różnych w nas śladów pamięci, twojej, mojej. czasami pozornie niczyjej. pozornie.
pozdrawiam ciepło :) |
dnia 16.04.2009 09:31
BEATKO- właściwie Kropek powiedział już wszystko na temat Twojego utworu. Pozdrawiam serdecznie. :) |
dnia 16.04.2009 09:42
kropek- tak, są ludzie, którzy zostawiają trwały ślad, a nawet mogą mieć wpływ na kształt i treść życia innych
pozdrawiam serdecznie |
dnia 16.04.2009 09:43
IRGO, wiosennie pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 10:09
Pani Beatko dobry i arcyciekawy wiersz.Eksperymentuje i bawi się Pani formą, a ja to bardzo cenię.Poza tym są to głębsze wiersze.
Pan kropek trafnie odczytał wiersz, ale tak sobie myślę, iż Pani odautorski komentarz i tytuł nie mówi czegoś więcej?
Mam na myśli prostszy odczyt począwszy od czwartej cząstki - taki bardziej turpistyczny, ale podany z dużą dozą wyczucia emocjonalnego.Może nad interpretowałem,ale tak odczytałem.I zmaterializowała się ostatnia cząstka.Przepraszam za ten odczyt.
Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 16.04.2009 10:11
nie tylko "wbity szpadel" wzrusza, promieniując symboliką memento mori, ale i "uniesiony ciężar", nasuwa letalne skojarzenia i nawarstwia się kontemplacyjnie nad losem człowieka-śmiertelnika... wiersz jest prawdziwy krzyczący i takim zostanie na zawsze jako niema pamiątka po osobie bliskiej...
pozdrawiam. |
dnia 16.04.2009 10:12
Pani Beatko dobry i arcyciekawy wiersz.Eksperymentuje i bawi się Pani formą, a ja to bardzo cenię.Poza tym są to głębsze wiersze.
Pan kropek trafnie odczytał wiersz, ale tak sobie myślę, iż Pani odautorski komentarz i tytuł nie mówi czegoś więcej?
Mam na myśli prostszy odczyt począwszy od czwartej cząstki - taki bardziej turpistyczny, ale podany z dużą dozą wyczucia emocjonalnego.Może nad interpretowałem,ale tak odczytałem.I zmaterializowała się ostatnia cząstka.Przepraszam za ten odczyt.
Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 16.04.2009 10:13
*Pani Beatko - przepraszam za kopię - wpadka techniczna. |
dnia 16.04.2009 10:30
baribal - zmaterializowanie akcji miało miejsce w ubiegłym roku,
/ w Ogrodzie Botanicznym, za zgodą dyrekcji/.
Więc słowo- symboliczny, może by tu było bardziej adekwatne;
tak, czy inaczej, ma Pan instynkt, a jest tu kilka zagłębień i bardzo cieszą mnie nieoczekiwane interpretacje /kreacja czytajacego/,
serdecznie pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 10:36
whambam- tak to czułam; mój nauczyciel był człowiekiem otwartym i to było bliskie, nie tylko mnie
serdecznie pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 10:41
zwykle nie lubię komentować dedykacji, bardzo często wiążą się one z osobistymi wręcz metafizycznymi przeżyciami autora, więc uśmiecham się tylko i pozdrawiam ciepło, |
dnia 16.04.2009 10:55
Dzięki za ślad /i uśmiech/. |
dnia 16.04.2009 10:56
Robercie, to było do Ciebie. |
dnia 16.04.2009 11:55
:) |
dnia 16.04.2009 13:08
p. Beato, ile to razy, myśli własne czy inne /niezależnie od różnic poglądów/ przerzucałam. Z równomiernością bywało różnie. Jeśli się ułożyły tzn. że warto było, jeśli nie, hmm... /szpadel w dłoń i do roboty/.
Wyrażasz się już bardzo swobodnie i z zaznaczeniem własnego stylu.
Ciekawe pisanie, wymowne.
pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 14:02
Fart - dzięki, również za kolejną interpretację tekstu.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 16.04.2009 17:27
Niby lekki wiosenny wiersz, a jakże wymowny i głęboki.
Ciepło pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 17:53
a teraz o wierszu, a może raczej o tytule...kultywacja
narzuca mi się kilka znaczeń: po pierwsze kultywowanie tradycji, szacunek wobec tego co się otrzymało od nauczyciela przekazywanie innym jego myśli, ale kultywacja może być to także tworzenie kultury(czyli w zasadzie to co napisał na początku kropek), już o pracy na własnym kawałku ziemi nie wspomnę-chociaż mój brat wdałby się pewnie w dyskusję, bowiem skiba kojarzy się z pługiem a nie z kultywatorem:)
ps. czasami aż za dużo wrażliwości, chyba;)
pozdrawiam serdecznie |
dnia 16.04.2009 17:56
Lady, dzięki za wizytę.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 16.04.2009 18:09
magmis- tak, to m.in. o organicznym związku z ziemią, próba znalezienia wspólnej przestrzeni dla wiedzy /intelektu/ i odczucia emocjonalnego, próba wyrażenia refleksji o przemijaniu, a przede wszystkim- wspomnienie.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 18:28
Pani Beato, dla mnie druga i ostatnia strofa. Druga bo....głowa jako wierzchołek ducha! ostatnia za myśli rozproszone które ułożą się bezwiednie? Obie frazy niosą nowe spostrzeżenia, Pani spostrzeżenia, bo nie spotkałem dotąd okreslenia głowy jako wierzchołka ducha. Natomiast myśli rozproszone rzadko układają się same na powrót. Pani twierdzi że bezwiednie, i coś w tym jest?
Reszta tekstu może sobie pójść a i tak wiersz nie zubożeje.
JBZ. |
dnia 16.04.2009 18:41
JBZ- dziękuję, te uwagi są dla mnie cenne o tyle, że pochodzą z całkiem innej przestrzeni- doświadczania słowa. Moja przestrzeń percepcji i ekspresji, to doświadczanie formy. Martwiła mnie taka wąska "specjalizacja" i mam nadzieję znależć dla siebie nowy język wypowiedzi.
Pozdrawiam |
dnia 16.04.2009 22:11
Ciekawy, powiedziałabym nawet - zastanawiający w swojej symbolice i jak zwykle plastyczny w każdej zwrotce. Ostatnia bardzo pomysłowa. Na pierwszy rzut oka, pomyślałam, że jako hobbystkę, ogrodniczkę, zainspirowały Cię wiosenne prace w ogrodzie ;)) Lubię czytać Twoje wiersze, masz swój charakterystyczny styl. Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 16.04.2009 22:33
Elżbieto, dzięki; Tak, mocny kontakt z naturą jest mi potrzebny, a tu- praca symboliczna;
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 17.04.2009 07:18
a ja wiersz ulubiłam "centralnie" - obieram ze skórki i wyjadam środek :)
oznaczyłam cel
jeden metr kwadratowy
teraz tylko wbić szpadel
unieść ciężar
poczuć go
i skiba po skibie
przerzucać równomiernie
a potem usiąść i patrzeć
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 17.04.2009 07:50
Doroto, dzięki; dekoracje są autonomiczną częścią mnie.
Może to być wadą; muszę pomyśleć.
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 17.04.2009 12:46
Bardzo mocno przemówił do mnie ten wiersz. Przejmujący. |
dnia 17.04.2009 15:08
:) |
dnia 19.04.2009 08:50
Coś mi tu nie pasuje mimo że parę razy czytałem. Nie mam na myśli faktu że wiersz jest zły (bo nie jest) ale raczej mój subiektywny jego odbiór.
Pozdrawiam |
dnia 19.04.2009 09:20
Egipski- nie mogę się odnieść, bo nie wiem, co; domyślać się mogę, że to subiektywność mojej przestrzeni.
Pozdrawiam |
dnia 21.04.2009 19:48
dla autorki ważny wiersz, dla czytelnika - pewien fragment życia.
zgrabnie napisany. pozdrawiam. |
dnia 22.04.2009 08:03
otulona- dziękuję bardzo i pozdrawiam. |