|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Misterium fioletowe |
|
|
Unosi się dym kadzidła, blask świec, smutny wzrok,
a dłonie same składają się w pokorze. Trwamy
w szmerach szeptów, westchnień, błądząc kamienistą
drogą Golgoty. W duszy pulsują drewniane kołatki.
Uczono nas wiary i ufności jak tradycji. Ciało i krew
na ołtarzu zbawienia. Wino. Znaki i symbole dla ludzi,
ofiara za ludzi. Podobno ten chleb jest pokarmem żywym,
odradza się w nas, daje siły do walki. Naznaczony
kiedyś krwią przemienił się w miłosierdzie, wypełnia
objawione proroctwo. Słychać modły przy pustym grobie,
układane prośby - zmartwychwstań też w sercach.
Białe smugi niczym blizny tną niebo na kawałki, a w różne
strony świata, odnoszą pokropione koszyki z barankiem.
Wiosna. Zakwitły fioletowe krokusy, złocą się żonkile.
Dodane przez Łucja d
dnia 13.04.2009 19:36 ˇ
44 Komentarzy ·
1816 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 13.04.2009 19:41
Brawoooo. Napisałaś w totalnym natchnieniu, bo wszystko płynie z wszystkimi walorami poezji. Jest wszystko, sens, treść, wnioski, i reszta! Zderzenie dwóch światów na końcu- godne mistrza obserwacji! Jestem pod wrażeniem.
JBZ. |
dnia 13.04.2009 19:56
Piękne. |
dnia 13.04.2009 21:44
Bardzo ładny wiersz.
Mam jednak pewne wątpliwości. Przede wszystkim tu:
Białe smugi niczym blizny tną niebo na kawałki, a w różne
strony świata, odnoszą pokropione koszyki z barankiem. - pomijając zbędny przecinek po świata, wynika z tego, że białe smugi odnoszą koszyki. Inna rzecz - skoro dym unoszący się z kadzidła symbolizuje modlitwę, to czy właśnie modlitwa niczym blizny tnie niebo na kawałki?
Podobno ten chleb - taka wątpliwość nie pasuje msz do wymowy całości tekstu.
Ciało i krew na ołtarzu zbawienia. Wino. - może czegoś nie wiem, ale wino w tym kontekście wydaje mi się powtórzeniem krwi 9gdzie nie zostało powtórzone ciało).
Jak tu jest z chronologią? Wydaje mi się, że w pierwszej strofce mamy piatek, w drugiej czwartek, później jest niedziela, a na koniec sobotnie koszyki.
"Na prywatny użytek pozwoliłem sobie przeczytać tak:
Uczono nas wiary i ufności. Ciało i krew na ołtarzu zbawienia.
Znaki i symbole dla ludzi, ofiara za ludzi. Ten chleb
jest pokarmem żywym, odradza się w nas, daje siłę.
Naznaczony kiedyś krwią przemienił się w miłosierdzie,
wypełnia objawione proroctwo.
Unosi się dym kadzidła, zatroskane spojrzenia, dłonie
same składają się w pokorze. Trwamy w szmerach szeptów,
westchnień, błądząc kamienistą
drogą Golgoty. W duszy pulsują drewniane kołatki.
Dzieci odnoszą pokropione koszyki z barankiem.
Jest Wiosna. Zakwitły fioletowe krokusy, złocą się żonkile.
Słychać modlitwy przy pustym grobie,
zanoszone prośby - zmartwychwstań też w sercach.
Białe smugi zabliźniają niebo w różnych stronach świata.
Jest Wiosna. Zakwitły fioletowe krokusy, złocą się żonkile".
Pozdrawiam jeszcze świątecznie :) |
dnia 13.04.2009 21:48
wiosna małą oczywiście :) |
dnia 13.04.2009 22:27
Myślę, że roy ma w pewnym miejscach rację, a w innych troszkę mniej. Np. nie napisał o tym, ale w swojej wersji wyciął "jak tradycji" bardzo słusznie: przecież "wiara" jest istotnym składnikiem właśnie tradycji, nie można uczyć wiary, "jak tradycji", bo wychodzi na to, że tradycja to coś zupełnie oddzielnego. Również "podobno" uważam, że nie pasuje do tego wiersza, co innego, gdyby ogólna wymowa byłaby inna, bardziej wątpiąca. Ma chyba też rację, jeśli chodzi o chronologię, ale tu wystarczyłoby zamienić pierwszą cząstkę z drugą zabierając ze sobą pierwszy wers trzeciej (poniżej o czym mowa :)).
Wydaje mi się jednak, że poszedł za daleko w zmienianiu tekstu i że nie ma racji, co do smug na niebie. Według mnie owe białe smugi to zobrazowanie samolotów pasażerskich i koszyki tutaj pełnią szerszą rolę niż te odnoszone przez dzieci. Przecinek owszem zbędny. Nie rozumiem też dlaczego miałby się powtórzyć motyw z krokusami i żonkilami (mówię o wersję roya).
"Uczono nas wiary i ufności. Znaki i symbole dla ludzi,
ofiara za ludzi. Krew i Ciało na ołtarzu zbawienia. Wino i Chleb,
który jest pokarmem żywym, odradza się w nas, daje siły do walki. Naznaczony kiedyś krwią przemienił się w miłosierdzie, wypełnia
objawione proroctwo.
Unosi się dym kadzidła, blask świec, smutny wzrok,
a dłonie same składają się w pokorze. Trwamy
w szmerach szeptów, westchnień, błądząc kamienistą
drogą Golgoty. W duszy pulsują drewniane kołatki.
Słychać modły przy pustym grobie,
układane prośby - zmartwychwstań też w sercach.
Białe smugi niczym blizny tną niebo na kawałki, a w różne
strony świata odnoszą pokropione koszyki z barankiem.
Wiosna. Zakwitły fioletowe krokusy, złocą się żonkile."
Starałem się nie zmienić jak najmniej w samym zapisie i chyba nie zmieniłem nic w przekazie? W takiej postaci tekst przemawia do mnie bardzo mocno, pomimo że wyznaniowo nie dla mnie napisany. |
dnia 13.04.2009 22:30
No i rozjechała się wersyfikacja:
"Uczono nas wiary i ufności. Znaki i symbole dla ludzi,
ofiara za ludzi. Krew i Ciało na ołtarzu zbawienia. Wino i Chleb,
który jest pokarmem żywym, odradza się w nas, daje siły do walki.
Naznaczony kiedyś krwią przemienił się w miłosierdzie, wypełnia
objawione proroctwo." |
dnia 13.04.2009 23:25
Przyznam, że o samolotach nie pomyślałem :) Wówczas zapis Lady jest ok (najlepiej bez "a" po przecinku). Wers z kwiatami powtórzyłem przypadkowo.
Ale już dość marudzenia :) |
dnia 13.04.2009 23:40
Roy ale mnie cieszy Twój komentarz -oj a może wobec tego coś brakuje temu tekstowi by był ładny. Otóż zgadzam się, powinno być kto odnosi koszyki i akurat te dwa wersy- jak patrzę krytycznie, a zawsze tak patrzę na swoje teksty mają dykcje jakby z wiersza rymowanego, co znaczy, że już widziałam, że powinnam zmienić szyk, a i zmienię czas na odnieśli koszyki, to pozwoli na sugerowaną przez Ciebie interpretację, zachowanie chronologii, a i pozostanie coś z mojego przekazu.
Szczerze -wiersz nie miał zachowywać chronologii, jest luźną obserwacją, zderzeniem dwóch światów, kościoła, modlitwy, jak i przestrzeni bezchmurnego nieba jako normalnego, wiosennego życia. Gra kolorów fioletu miała być klamrą jako ornatu i symbolu pokuty, oraz kwiatów, no i odradzania się wiosny. Czytelnik ma prawo odebrać to inaczej.
Wiersz jest refleksją, chciałam ukazać fakty i przesłania, ale i ukryć tu zwątpienie, dociekanie, pewien symbolizm dość sceptyczny, a więc zdanie znaki i symbole dla ludzi. Zwątpienie, że pod opłatkiem kryje się Bóg podobno ten chleb, stąd samo podkreślenie słowa wino, a i wydźwięk słowa pokropione.
Pod wątpliwość poddaję również formę szerzenia religijności- przecież nie powinna to być tradycja, tylko coś co wypływa z potrzeby i z serca.
Tak jakby była świadomość religii ale zabrakło wiary. Chciałam ukazać jak dewaluuje się wartość świąt, stąd prośby o zmartwychwstanie w sercu -właśnie przy pustym już grobie, zmartwychwstałym wcześniej, zanim się to dokonało, tak jakby należało czekać kolejny rok.
Można też usunąć ten przymiotnik i to też rozwiąże problem(Pisząc dopisywałam go i kasowałam parę razy hihi) Pomysł był stąd, że w sobotę często po albo przed święconką modlimy się przy grobie, tyle że niepustym. Zachowanie chronologii i przeniesienie na koniec tego zdania, zbyt mocno by akcentowało jego istotę.
Wnioskuję że moje intencje były zbyt zagmatwane, korekty przemyślę, jeszcze nie wiem, może zmienię wydźwięk wiersza na mniej wątpiący, na razie dokonam tylko drobnej korekty,
. Białe
smugi niczym blizny tną na kawałki niebo, a w różne
strony dzieci odniosły pokropione koszyki z barankiem.
Wiosna. Zakwitają fioletowe krokusy, złocą się żonkile.
Roy dziękuję bardzo i odświętnie pozdrawiam. |
dnia 13.04.2009 23:53
Jej dziękuję Christos, już analizuję Twoje słowa, nie miałam aktualnej strony i nie dostrzegłam wpisu, przed wklejeniem odpowiedzi dla Roy-a .
Widzę, że właściwie odpowiedziałam i ustosunkowałam się, również w zakresie Twoich wątpliwości.
Uległam tematowi świąt one są nie zależnie od wyznania i ciesze się, że spojrzałeś na tekst mimo to łaskawym i bezstronnym okiem.
Oj jak ja dzięki Wam tutaj dużo się uczę, a i poznaję i odkrywam czasem sama siebie.
Cieplutko pozdrawiam, ano i z uśmiechem ;) ;o) |
dnia 13.04.2009 23:56
Panie Jerzy dziękuję bardzo za odczytanie moich intencji, a tak pozytywny komentarz motywuje do jeszcze większej pracy nad sobą i tekstami. Serdeczności.
Sykomora dzięki za miły ślad. |
dnia 14.04.2009 04:56
Cokolwiek czytam, chcę to dobrze zrozumieć. Treść wiersza wpływa na zasadę mojej własnej interpretacji. Skomplikowane czasem analizy filologiczne nie służą zaspokojeniu ciekawości i nie przyczyniają się do lepszego pojmowania wartości wiersza.
W duchu wiary należy też czytać, bo w takim duchu właśnie został napisany. Poszukiwany sens nie wyklucza wprawdzie możliwości jakiejś rozszerzonej interpretacji teologicznej.
Kto więc czyta z zainteresowaniem, zdolny jest rozpoznać jego podstawową treść, choćby trudno było zajrzeć mu w podszewkę, bo te szczegóły zna tylko Autor.
Wiersz jest piękny wraz z tytułem - wnosi wiele dla czytelnika, który umie podobnie obserwować.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.04.2009 05:49
Pani Zadro dla mnie przegadany, tę myśl, którą wykłada wiersz, można zrobić w kilku zaledwie słowach, dodajmy pewien nadmiar do namalowania obrazu, a i tak zostaje temu wierszowi nazbyt wiele fałd, a chyba nie ma potrzeby takiej krynoliny |
dnia 14.04.2009 05:49
dym kadzidła wzrok świec
dłonie w pokorze
trwamy w szmerach Golgoty
ciało i krew
ofiara za ludzi
odradza się w nas chleb i wino
proroctwo miłosierdzie wypełnia
modły przy pustym grobie
wiosną koszyki z barankiem
zakwitły fioletowe krokusy złocą się żonkile
pozdr:-) |
dnia 14.04.2009 06:24
LADY!- piękna impresja. Lubię takie wiersze. Pozdrawiam cieplutko :-) . |
dnia 14.04.2009 06:52
Scena we wnętrzu kościoła bardzo plastyczna, natomiast to co się dzieje na zewnątrz namalowane paroma pociągnięciami pędzla. Po pierwszym czytaniu odczułem taką nierównowagę: jakby ciasto rosło a potem siadło.
Po bliższym przyjrzeniu widzę jednak, że druga część też ma potencjał, ale trochę pozmieniałbym kolejność, tzn Białe smugi niczym blizny tną niebo na kawałki na końcu całości. Zdanie które obecnie kończy wiersz wydaje się banalne, pewnie dlatego nie do końca wszyscy widzą dramatyzm jaki się tu czai.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 14.04.2009 08:06
Nie wiem dlaczego ale i mnie nie zachwycił. Może za dużo wymagam?
Pozdrawiam poświątecznie. |
dnia 14.04.2009 08:30
Imho radykalne odchudzanie może uratować tekst, wyciąć oczywistości a pozostawić jedynie to co w duszy autorki gra :)
Wiosna. Zakwitły fioletowe krokusy.
Dym kadzidła, blask świec, smutny wzrok.
W duszy pulsują drewniane kołatki
uczono nas ufności. Ciało, krew i wino.
Przy pustym grobie prośby - zmartwychwstania
w sercach. Białe smugi niczym blizny
tną na kawałki niebo. W różne strony świata,
odnoszą pokropione koszyki z barankiem.
Złocą się żonkile.
Sam nie wiem, pozdrawiam |
dnia 14.04.2009 10:06
przepraszam, ale nie. dla mnie jest wyuczony i zagadany oczywistymi oczywistościami, przez które ledwie prześwituje indywidualne przeżywanie. w takiej formie tekst raczej zbędny. pozdr. |
dnia 14.04.2009 10:22
Basiu dziękuję za pochylenie się nad wierszem i wizytę. Otóż dla mnie podstawą jest prostota przekazu, jak i zrozumienie przez czytelnika moich intencji. Zdarza się, że oczywistość obrazów zniechęca do zastanowienia się nad ich podtekstem.
La-winda miło mi powitać, Jestem tylko lady zadra albo aż ;) ;) więc bez pani proszę. Słuszna sugestia -rozumiem wersy dotyczące obrazów w kościele, ale ja patrzę na to przez pryzmat obrzędów, a i budowania takiego nastroju, ale pomyślę o tym.Czasem też pokuszę się o miniaturę, albo wersję skondensowaną, metaforyczną, ale ostatnio skłaniam się do takiej formy, tworzącej jakby miniaturę prozy, jakiegoś opowiadania z puentą albo opisu.
Wielki uśmiech za porównanie z krynoliną -podoba się, chyba trafny
Jacom J. Tym razem Twoją wersję przeczytałam jak cięte hasła Dzięki za uwagę
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie ;) |
dnia 14.04.2009 10:25
IRGA również cieplutko i dzięki za poczytanie
Bona witam serdecznie, jak nie lubisz takiej formy to zachwytów u mnie nie zaznasz hihihihi. O wymaganiach sobie porozmawiamy przy okazji. Oj ja mam też duże. Ten wiersz traktuję jako okolicznościowy i sama się nad nim nie zachwycam, choć mam tu swoje ulubione wersy. Chciałam coś po prostu przekazać.
Przemku bo też każda strofa o czymś innym, inne ma przeznaczenie, jak i inną ma przynieść refleksję. Co do takiej zamiany to chyba masz rację jest w tym samym klimacie, całkowicie oddzieli się tę sferę związaną ze świętami, a tym co dookoła, no i ten wers daje wiele skojarzeń i obrazów. Dzięki za pomysł. |
dnia 14.04.2009 10:32
Och pogadamy:) |
dnia 14.04.2009 10:42
Robercie dziękS -nie ukrywam, podoba mi się Twoja wersja, może też i dlatego, że zachwycam się Twoimi wierszami i lubię takie pisanie u innych.
Oj! Pomyślę, pomyślę może faktycznie ten wiersz zwłaszcza w takiej tematyce powinien być skondensowany. Tylko należy do cyklu właśnie w takiej formie pisanych tekstów z takim układem strof, choć nadal coś w nich zmieniam. Na pewno w związku z tym jest przeznaczony dla zamkniętego grona odbiorców.
Kuba nie przepraszaj wiem, wiem takiż to mój styl oczywiście oczywisty, czasem z odchyłkami od normy hihihi, a ten tekst i z racji tematu jest na przegranej pozycji.
Pozdrowionka ;o) |
dnia 14.04.2009 10:48
no gdybyś cały czas sadziła wyuczone i oczywiste teksty, to bym cię nie opieprzał, tylko pochwalił za tzw. ładny klimat i sprawny język. ale mnie nie interesują teksty ładne, sprawne i
nudne :)
pozdr. |
dnia 14.04.2009 11:26
"zmartwychwstań też w sercach" - to szczególnie piękne :), dodałbym od siebie: skamieniałych /jak tamta grota/
pozdrawiam :) |
dnia 14.04.2009 11:40
podoba się temat, pozdrawiam :) |
dnia 14.04.2009 12:00
No co tu dużo pisać uduchowiony to wiersz.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 14.04.2009 12:17
Kuba no wieeesz??? To miłe, a więc opieprzaj, tym bardziej, że cenię sobie Twoje doświadczenie, poezję, a i wiem że zrobisz to konstruktywnie.
Wiesz już nie chciałam, ale teraz zwrócę uwagę na przymiotnik wyuczone jakoś się z tym nie zgadzam, wprawdzie się rozwijam i liczę na to że coraz bardziej. Choć raczej odbieram to w kwestii umiejętności samoakceptacji, jak i większej pewności siebie, no i weryfikacji mojego do tej pory instynktu poetyckiego z potwierdzonymi zasadami czy formami.
Najważniejsze jest to, że nie czuję się zażenowana prezentacją swojego jakiegokolwiek wiersza, choć w kontaktach towarzyskich nadal nie potrafię się konsultować.
Dopiero teraz stykam się z odbiorcą, zbyt wiele lat pisałam tylko dla siebie, po prostu czuję taką potrzebę i lubię to.
Jak patrzę momentami w ogóle na wiersze to dla mnie czasem wszystko jest banalne i nudne, ale w tym też jest jakaś magia, gra słów, trafność albo przekaz i wszystko mimo to intryguje. Po prostu poezję trzeba lubić .
Hmm -wyuczone...tego chyba nie można się nauczyć, ja jak byś mi kazał coś napisać to nie potrafię, muszę mieć tę określoną chwilę, ten moment
Ps. Mmmmm?? A to jednak mam ładne teksty tylko nudne? Hihiihha |
dnia 14.04.2009 12:19
Whambam dziękS za wizytę. No nie ukrywam, że widząc wady, doceniam też i walory tego wiersza, jak również fakt potrzeby jego napisania, więc miłe jest to, że trafia choć do części osób.
Dorota oraz Baribal Również ciepło pozdrawiam i zapraszam |
dnia 14.04.2009 13:06
Jest przyjęte, że wiersze powinno się kondensować do granic możliwości, ale nie w każdym przypadku. Ty masz swój styl i chyba nie chciałabym, abyś go zmieniała; piszesz w sposób charakterystyczny.Ten wiersz przeczytałam kilka razy, każda zwrotka ma znaczenie i frazę godną zapamiętania. Widać, że starannie przemyślany: w stylu, w formie i w przekazie. Spodobał się i nie ingerowałabym w jego zapis. Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 14.04.2009 13:24
czytając tekst, nie zwracam uwagi na to, jakie kto miał intencje, bo tego nie mogę wiedzieć. natomiast informuję o wrażeniach - dla mnie mógł być nawet pisany ze szczerego serca, ale (w moim odczuciu) korzysta w zbyt dużym stopniu z gotowych obrazków - dla tego sprawia wrażenie wyuczonego. ps. a i owszem, popieram mocną kondensację tego tekstu - choć ktoś tutaj użył brzydkiego wyrażenia jest przyjęte - otóż nic nie jest przyjęte, ale temu tekstowi się przyda ;).
pozdr. |
dnia 14.04.2009 14:46
Elu bardzo dziękuję za Twoje słowa. To miłe, że polubiłaś mój sposób wypowiadania się. To fakt dbam o szczegóły, jak i o formę -może niesłusznie, bo czasem wiersz robi się przegadany, choć w tym wierszu jak dla mnie to prawie każda fraza jest istotna dla przekazu, ale się nie upieram, kolejne i kolejne spojrzenie czasem weryfikuje pierwotną decyzję.
Jak wiesz jestem otwarta na korekty i wszystkie propozycje są dla mnie bardzo cenne jak i stanowią pouczająca jakąś alternatywę.
Co do propozycji kondensacji, to uzależniam to od tego jakie wiersz ma mieć przeznaczenie czy charakter, jeśli bardziej świecki to tak -wtedy wiele zyska, jeśli bardziej religijny to uważam, że taka forma może pozostać. Serdeczności ;) |
dnia 14.04.2009 14:51
Kuba jak wiemy to nie tylko pisze się sercem hihiha w każdym bądź razie powinno to pisanie być podporządkowane rozsądkowi.
Szczerze to nie zastanawiałam się nad obrazami, są typowe dla okresu świątecznego, pewnie wielokrotnie powielane bardziej niż wyuczone. Nie chciałam też grać na emocjach czytelnika. Po prostu potraktowałam to jako relację z tego okresu, ze swoimi dylematami i to w formie bardziej bliskiej człowiekowi dla którego religia jest istotnym tematem.
Jaką podejmę decyzję co do kondensacji jeszcze nie wiem. Pozdrowionka ;) |
dnia 14.04.2009 14:52
wiersz jest dobry, styl ciekawy, warty wielokrotnego czytania.., czekamy na inne wiersze :) |
dnia 14.04.2009 15:09
Madoo - miło mi, a więc serdecznie zapraszam |
dnia 14.04.2009 15:31
Lady - ;).Oczywiste, że to Ty i tylko Ty podejmiesz decyzję dotyczącą wiersza, a komentarze, to tylko nasze osobiste, indywidualne opinie, Ty możesz się do nich stosować, albo zostawić wiersz takim, jakim jest, bo uważasz, że go przemyślałaś i powinien w takiej formie pozostać. Sama musisz być przekonana o podejmowanej decyzji. Zresztą co ja Ci tu będę wypisywać, przecież o tym wiesz :)
Panie Kubo? - /choć ktoś tutaj użył brzydkiego wyrażenia ?/ |
dnia 14.04.2009 15:48
Pani Elu - no tak, użyłem dość luźnej formy wypowiedzi, to brzydkie wyrażenie też takie półżartem, ale nie miało to na celu umniejszenia Pani słów, choć rzeczywiście mogło zabrzmieć trochę z góry, przepraszam zatem i następnym razem postaram się bardziej o formę :) |
dnia 14.04.2009 16:21
po tylu komentarzach napiszę tylko tyle, że dla mnie wiersz dzięki poruszanej w nim tematyce jest bliski... gdyby miała coś poprawiać wycięłabym kilka słów, no i koniecznie poprawiła zdanie z niebem i barankami... mnie osobiście nie przeszkadzają w taki sposób zapisane Twoje przemyślenia, Lady... i myślę, że nie zawsze i wszystko trzeba kondensować, tutaj zaledwie tylko troszkę, by się przydało...
pozdrawiam Cię już poświątecznie :-). |
dnia 14.04.2009 21:29
Nic bym nie zmieniał. Wiersz jest jaki powinien byc. W wymiarze teologicznym- nihil obstat. Poetyckim- de gustibus non disputandum est. Wazne ze wywolal rezonans. Bo wywolal:) Pozdrawiam serdecznie i poswiatecznie ! |
dnia 14.04.2009 23:06
Elu ;o) Wiem, wiem Ci ja wszystko.
Komentarze są bardzo ważne i radują mnie niezmiernie, bo wtedy widać co i jak oraz kiedy i do kogo trafia tekst. W końcu jest to portal warsztatowy, więc naturalnym jest, że wklejana wersja może nie być ostateczna, a wręcz i nie powinna, no i może być negatywnie odebrana.
Każdą osobistą opinię, czy podpowiedź i poświęcony mi czas bardzo sobie cenię.
Dobrze, że się wyjaśniło iż Kuba nie miał złych intencji. |
dnia 14.04.2009 23:09
Kasiu dzięki za Twoje baczne spojrzenie, dokonam jeszcze tych szlifów, może bardziej niż cięć, ale o tym przy okazji porozmawiamy. Wersy z niebem i barankiem uznawałam za dobre, a i nikt nie zwrócił na nie negatywnej uwagi więc tym bardziej jestem ciekawa co tu nie pasi ;o) Moc serdeczności
Jotek oj wywołał rezonans to prawda, nie spodziewałam się -fakt i to jest najważniejsze w pisaniu Bardzo dziękuję za wpis i poczytanie. Poświątecznie też pozdrawiam |
dnia 15.04.2009 06:39
ahaha, no skoro na tylko, to chyba bez lady, użyłam sobie polskiego, o pani, pomijając wobec tego ladę ;)) więc mniej więcej chyba wyszło podobnie, tak mi się zdaje ;) |
dnia 16.04.2009 18:05
La-winda oki będzie Ci to darowane. Jak widzisz sama się zaasekurowałam ladą hihiha więc kolejna oficjalność oficjalności zbędna. Pozdrowionka! |
dnia 18.04.2009 22:15
to prwdziwy wiersz, jest w nim spojnosc, temat trudny, bo ilez to razy byl opisywany...
Tobie sie udalo, naprawde, dobry wiersz
pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 22.04.2009 22:59
Hewka - dziękuję za wizytę, zapominam wciąż zerknąć wstecz
Serdeczności ;) ;o) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|