poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 25.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wieczór autorski alb...
Wiersz - tytuł: Umrę tak, żeby o tym napisać

Trzeba spakować rzeczy, żeby później nie drżały ręce nikomu.
Papiery spalę, bo jednak płoną. Tylko niech będzie już biało,
następstwa w upale straszne - mam wciąż w głowie złe kwiaty
wokół prześlicznej Maud. A zimą zostawię ślad, zrobię orła
na śniegu. Muszę zresztą przepowiedzieć sobie wiele razy:

Najpierw Aleksiej zbada wszystko naukowo. Zmierzy odległość
od stóp do prawego rogu pokoju. Joachim zaś zamknie okna
przed sępami, bo nie wiadomo, kiedy wreszcie inne skrzydła
sprowadzą człowieka pracy. Zjedz mnie. Wypij mnie - powie
Ames. Trzeba mieć powód, by dostąpić pigułki i gorzkiej herbaty
jak ciała i wina. Jednak Leon, zawiedziony po włosku, obudzi
góry, a Peeperkorn po pięknym dniu w lesie da się ugryźć
malajskiemu żądłu z inkrustowanej złotem słoniowej kości.

Chwilę jeszcze Georg będzie wisiał
nad omnibusem. I wtedy mu ukradnę:

drodzy rodzice, zawsze was przecież kochałam


[Wiersz ku uciesze jakuba jakobsena, który przypomniał mi słowa Zadury: Im więcej nazwisk tym więcej potencjalnych czytelników. :)]
Dodane przez Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 07:29 ˇ 69 Komentarzy · 2211 Czytań · Drukuj
Komentarze
kukor dnia 20.03.2009 07:59
przepiękny wiersz!...

i tyle wystarczyłoby powiedzieć w głębokim ukłonie przed takim pisaniem!

a konkrety?
pięknie płynę przez erudycję autorki... Maud, drink me, eat me....
a o klasie wiersza niech świadczy, że czyta się go na bezdechu aż po płońtę, przeżywa się każdy obraz i tylko... nie zgadzam się z przesłaniem...., które boli jak cholera (to też świadczy o klasie wiersza!).....
kiedyś toczyłem zażarty bój na forum o tfur Grabaża ze słynną frazą: "mógłbym ci zaśpiewać/dobrze umrę lepiej sprzedam" (płyta "Marchef w butonierce http://www.pidzamaporno.art.pl/?p=text&id=58 ) , ale też "To nie mój krzyk, ostatnio krzyczę rzadko" (płyta Bułgarskie centrum http://www.pidzamaporno.art.pl/?p=text&id=34 ).... no i wnioski były jednoznaczne....

pozdrawiam serdecznie, kukor
Jacom Jacam dnia 20.03.2009 08:03
ok, ale jak dla mnie strasznie dużo słów:-)

Trzeba mieć powód, by dostąpić pigułki i gorzkiej herbaty ;-)))
Pozdr
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 08:08
kukor
Bardzo się cieszę z komentarza. Pewnie większość ocen (o ile się pojawią) nie będzie tak przyjazna. Fajna fraza (ta od bojów), idę zwiedzać linki, by sobie poprzypominać :)
O samobójstwie napisano miliony razy. I co?
Nie wiem, czy znasz "W stronę morza"? W jakimś sensie ten film wpłynął na zamysł wiersza, na jego przebieg.

Pozdrawiam:)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 08:10
Jacom Jacam

Wiadomo, że za dużo, zwłaszcza dla Ciebie (ale przecież wiesz, że za wiele nawet jak na mnie), oto wersja dla Ciebie:
proszę nikogo nie winić
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
kukor dnia 20.03.2009 08:19
słów jest akurat tyle ile powinno być, proporcje właściwe :)
ale wersja dla JJ też przekonuje ;p

pozdrawiam, raz jeszcze i umykam do pracy ;)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 08:25
:)
przemek dnia 20.03.2009 08:45
Urzekł.
Pozdrawiam
bols dnia 20.03.2009 08:58
Jestem pod wrażeniem.
Elżbieta Lipińska dnia 20.03.2009 09:14
Bardzo odmienny wiersz od tych, do których przyzwyczaiłaś nas w ostatnim czasie. Ale dla mnie to dobrze - lubię różnorodność. Ciekawy w podejściu do śmierci, a może - w pisaniu o niej, innym, jakby pozbawionym lęku przez "planowanie"?
kropek dnia 20.03.2009 09:15
wysublimowane gusta pani Doroty podano mi do śniadania dzisiaj.
trudne, ładne, intelektualnie czyste. bo ja wiem, może dla mnie za czyste. jedno jest pewne, doceniam wartość dzieła.

pozdrawiam, serdecznie i cieplutko :))
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 09:31
przemku , dziękuję.

Beata Olszewska - fajnie, że akceptujesz :)

Elu, bo bardzo stary wiersz! Pewnie go nie pamiętasz :)
Napisałam go, kiedy przeżywaliśmy kiedyś przez kilka dni zalew młodzieńczych, szczerych, ale nudnych i wtórnych nie do zniesienia wierszy zabijam się, zabija się. Początkowo był prostą niemal wyliczanką/zgadywanką dla jednej z takich autorek, a potem go oszlifowałam. :)

kropek - odpozdrawiam serdecznie :) Zerknij na wyjaśnienie Eli, zobaczysz jaką historię ma wiersz :)
paweł dnia 20.03.2009 09:40
Okropnie przegadane :) Jest wszystko, mase nazwisk, tropów, ale mam zasadnicza wątpliwość czy takie prozowanie faktycznie buduje tu jakosc poetycką. Formalnie przelewa sie z pustego w prózne,Jest erudycja i za mało tego czegos poetyckiego, co by mnie faktycznie zadziwiło.
Poniewaz jak zwykle z dystansem do TWA ;) więc czekam na cos powalającego.
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 09:53
Pawełku, czy Ty nie masz poczucia humoru? :) Zobacz, co piszę Eli, zerknij na dedykację... I TWA żadnego nie ma, człowieku... Tylko dwa wpisy, Beaty i Przemka (nie znam żadnej z tych osób!) przyjazne, bo krótkie, a w każdym z innych łyżka dziegciu :) Istotą tego wiersza jest gra cytatami, a celu naprawdę nie widzisz? :)
Ale ja się cieszę, że jesteś w moim wątku i ogłaszam niniejszym: jestem jednostronnym członkiem TWA Pawła :)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 09:54
* to znaczy ja go od dziś adoruję, a on mnie nie :D
kropek dnia 20.03.2009 09:59
Dorotko, nawet pięć wpisów pani Eli nic a nic nie zmieni. ja wiem, o co biega w tym wierszu. akceptuję, nawet lubię, ale ...kiedyś wołali na mnie Numer 7, rozumiesz...
Katarzyna Zając - ulotna dnia 20.03.2009 10:02
Doroto, oceniam Twój wiersz pozytywnie... i mimo wielu przewiajających się w nim postaci, momentami wrażenia pewnej wyliczankowości, wiele w tym wierszu jest głębi i poezji. a wszystko jest przywołane tylko po to, aby odsłonić nam kolejny fragment układanki o peelce, o tym kim jest i co czuje :-). bardzo zaciekawił mnie ten tekst, bardzo :-)
jedynie ten fragmencik wydawało mi się nieco przeładowany słowami: "a Peeperkorn po pięknym dniu w lesie da się ugryźć
malajskiemu żądłu z inkrustowanej złotem słoniowej kości."
jakby o jeden wyraz za dużo? (ale to subiektywne odczucie).

pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :-).
Kuba Sajkowski dnia 20.03.2009 10:05
melduję iż przeczytałem i dziękuję za żartobliwą dedykację ku uciesze :)
a teraz wrażenia:

następstwa w upale straszne -> taka to dość przyciężkawa fraza, zresztą można się moim zdaniem jej bez szkody pozbyć (albo zmienić, żeby było czytelniejsze, o jakie następstwa chodzi, bo tak to trochę ni w pięć ni w dziewięć).

poza tym czytam prześmiewczo, (auto)ironicznie, i w tym kontekście bardzo akceptuję, w szczególności tytuł i trzy ostatnie wersy :)

pozdrówki :)
nitjer dnia 20.03.2009 10:21
Podoba mi się w całości pierwsza strofa. A potem fraza Trzeba mieć powód, by dostąpić pigułki i gorzkiej herbaty jak ciała i wina oraz końcówka trzy ostatnie wersy. Pewnie to moja czytelnicza wina, ale środek jakoś mnie omija - no, może poza Joachimem zamykającym okno przed sępami.

Pozdrawiam :)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 10:23
ulotna - to przeciążenie w niektórych frazach ( i w tej przez Ciebie kwestionowanej też) miało służyć w moim mniemaniu teatralizacji całości, ale pewnie nie wyszło :) Dzięki za pozytywna ocenę i zajrzenie wierszowi pod spód - to szczególnie cieszy! :)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 10:30
jakubie - wiesz, śmierć w upale jest bardziej przerażająca dla peeli, zna "złe kwiaty" (Padlina), zna Prześliczną Maud, żeby trzymać się konwencji wiersza. Wiec w pięć i w dziewięć imho fraza :)
Dobrze czytasz, to jest wierzch wiersza :)
Pozdrawiam :)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 10:32
nitier - to i tak wiele :) I fajnie że podoba się moja fraza, nie ułożona na kształt pierwowzoru :) Pozdrawiam :)
Wojciech Roszkowski dnia 20.03.2009 11:01
Bardzo erudycyjny to tekst. Z całością fajnie gra tytuł - w moim odczuciu ma właściwości "odciążajace".
Hm, a jeżeli coś jest spakowane, najprawdopodobniej, wcześniej czy później, będzie rozpakowane. Sęk w tym, kto to będzie robił, od tego zalezy ewentualne pojawienie się efektu drżacych rąk. A także oczywiście od zawartości pakunku.
W moim odczuciu najciekawsze są pierwsze dwa zdania. W moim odczuciu teatralny efekt pojawia się głównie za przyczyną ostatniego, podsumowującego całość wersu.
Odbiór jak najbardziej pozytywny, choć w wielu miejscach intuicyjny.

Pozdrawiam
paweł dnia 20.03.2009 11:16
Dorota
TWA to Trans World Airlines ewent. Twa lub Batwa - ludność pigmejska zamieszkująca tereny Rwandy

innego TWA nie było! nie ma! i nie będzie!!!

no, to już się uporalilismy z problemem, mojego Twa tez nie ma, więc go jednoosobowo nie założysz, przykro mi ;)

co do tekstu, to już rzekłem, od przypisów i dedykacji wole nowe opus, in a week, hej
paweł dnia 20.03.2009 11:18
acha, jeszcze buziaczek
;)
Robert Furs dnia 20.03.2009 11:25
Sporo już napisano o tym wierszu. Moje doświadczenie podpowiada mi, ze jedynie dobry tekst niesie kontrowersje i chęć dyskusji. Gdy wszyscy chwalą wiersz jest albo genialny albo podejrzany. Ten jest na przyzwoitym poziomie i wiem o tym doskonale. Pozdrawiam cieplutko.
paweł dnia 20.03.2009 11:35
tekst erudycyjny? czyli bez googli nie podchodź :) skoro nie przyczytałes wszystkich dzieł harry Pottera jak możesz się wyrażac jesli nie wiesz? jak zachwyca skoro nie zachwyca? wiesz Dorota, wole zebyś napisała coś oryginalnego, od siebie, co wiesz, co czujesz, jak to widzisz, zamiast stroić się w cudze ciuszki, cytaty, indeksy, umberto eco to nie jest, a z tej sumy cytatów nie za wiele wynika, czyta się też nieszparko, ja bym postawił na oryginalnosc, pomimo że z tym towarem jest najcieżej, a post post zostawił mniej utalentowanym
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 11:35
roy - świetnie zrozumiałeś moje intencje. Od tytułu po puentę, dziękuję. Dwa pierwsze zdania są szczere, potem peela sobie przypomina ...
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 11:45
Paweł, Ty naprawdę nie masz poczucia humoru, widzę. Nie traktuje PP jako miejsca, w którym wkleja się tylko wiekopomne dzieła. To miejsce, gdzie czasem można chyba pogadać konwencją i o konwencji.
Google? Tu są odwołania do dzieł, które zna każdy. Ja nie stroje się w cudze ciuszki, naprawdę nie chwytasz, po co ta zabawka powstała, a mnie to jest obojętne.
Słuchaj, musisz mieć wobec mnie cholernie niemiłe odczucia (oby tylko swoje...), skoro tak musisz walczyć o pomniejszenie mnie. Raz wyrażone zdanie nie wystarczy? Trzeba walczyć, póki całej PP nie przekonasz o mojej głupocie, wtórności , cudzych piórach w tekście itd? Osobiste wycieczki w kółko. To mnie śmieszy, ale robi się żenujące.
Skończyłam tę rozmowę!
Elżbieta Lipińska dnia 20.03.2009 11:47
No tak Dorotko, sklerozka :-( Odnowiłam sobie. Ale i wtedy mi się podobał, tzn., że jestem szczera i stabilna w ocenach ;-)
Kuba Sajkowski dnia 20.03.2009 11:50
paweł - nie wiem, ja tam się nie "zachwycam", a nawet nie wyłapałem odniesienia np. do Baudelaira i Prześlicznej Maud umieszczonych, w dodatku, na przestrzeni jednego zdania; problem w tym, że ta wymienianka nazwisk nie jest śmiertelnie poważna, a jej podsumowaniem jest złośliwy cytat Zadury; więc nie sądzę że to jest wiersz na zachwyt, raczej na uśmiech. i nie trza googli - bo ja googli nie używałem - wystarczy przyjąć konwencję :)
choć, nie przeczę, umieranie to zawsze poważny temat, więc zawsze trochę goryczy pod spodem jest ukryte.

dorota - co do wierzchnich warstw - ironia to jest taki fajny myk, co obsługuje jednocześnie dwie warstwy ;)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 11:52
Robert :) Nie wiem, czy pamiętasz, jak powstał ten wiersz? Jako zabaweczka bez znaczenia, dedykowana młodej dziewczynie, piszącej o samobójstwie w sposób, który dawał efekt komiczny. A Ty zachęciłeś mnie, by nawet zabawki robić porządnie, więc popracowałam wtedy nad wierszykiem. Teraz wkleiłam go jako rodzaj wesołej odpowiedzi Jakubowi ku uciesze.
.Ech, to były czasy... I atmosfera. Można było bawić się wspólnie pisaniem i nie być bitym za to. Tylu Was pomagało, a tylu już tam nie ma. Mniej było zawiści, frustracji i eliminatorów.
To se na wrati :)
Pozdrawiam :)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 11:53
ROBERT powyższy wpis do Ciebie, nie pogrubiłam adresata :) Sorry.
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 11:58
jakub, jakie to szczęście, że Ty - dedykant zrozumiałeś istotę konwencji. I że widzisz, jak to ma funkcjonować :)
Tydzień temu napisałam:

jakub jakobsen - dzięki, że fajny:)
Pewnie Pan nie będzie pamiętał, ale za tydzień, w piątek, wkleję w podzięce za cytat z Zadury adekwatny wiersz z dedykacją dla Pana :) Pod nim ten prztyczek będzie jeszcze lepiej pasował :)


Pozdrawiam :)
Robert Furs dnia 20.03.2009 12:09
Czarnoleskiej ja rzeczy
Chcę - ta serce uleczy!
I zagrałem...
...i jeszcze mi smutniej.


Nie myśl, że poezja daje radość - zbyt dużo wokół czarnych nici.
Kuba Sajkowski dnia 20.03.2009 12:20
ja tam nie wiem, ponoć to krytycy literaccy nie mają poczucia humoru, a z poetów to tylko grafomani ;)
Fart dnia 20.03.2009 13:00
Według mnie i nie wiem czy peela też, wszyscy są przyodziani w kostiumy i maski. Wyobraźnia podpowiada wyreżyserowany koniec,
ale bez ładunku wzruszeń, jak gdyby liczenie tylko na efekt po.
Takie próby raczej się nie udają, ale efekt pozostaje.
Jednak w wierszu nie znajduję powodu, czyżby sam efekt był celem?
No tak, zapomniałam o tytule!
Wiersz bardzo zaciekawił, podoba się oryginalna kompozycja liryczna.
pozdrawiam
konto usunięte 36 dnia 20.03.2009 13:04
fajne te Twoje pisanie. warto było zajrzeć. pozdrawiam.
Christos Kargas dnia 20.03.2009 13:12
Jednak rękopisy płoną? Warto wiedzieć ;)
i ładnie tak kraść, choćby i nieboszczce? ;)
Przez chwilę myślałem, co by było, gdyby zamiast "zrobię..." stało "wywinę orła".
Tak, zamiast wdać się w poważną rozmowę literacką pod poprzednim wierszem autorki niektórzy wolą rozprawiać o poczuciu humoru i towarzystwach wszelakiej maści pod erudycyjną humoreską na temat samobójstwa (wybuchowa mieszanka) ;) Cóż, kontrowersja niejedno ma imię ;)
Aż mi oko zabolało ;))))
PS. Uwag nie mam, tak się droczę sobie z tym i owym dla zabicia czasu ;)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 13:12
kropku, myślę, że rozumiem.

Robert - jasne, zresztą nie z radości ono płynie.

jakub- ja też nie wiem :)

Fart - dziękuję za komentarz, peel myśli jak Ty, przegląda zresztą rejestr upozowań, nawet pełne uczucia słowa końcowe też juz ktoś powiedział wcześniej...
pozdrawiam serdecznie:)

whambam - pozdrawiam :)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 13:17
Christos Kargas -
wywinąć wywinąć, , ręka mi drżała, ale to już by była jazda poza bandą :)
Fajnie, że tak tekst widzisz i że u mnie czas zabijasz, pozdrawiam :)
magda gałkowska dnia 20.03.2009 14:07
jako kolejny potencjalny czytelnik informuję, ze wiersz mi cholernie do gustu przypadł, inteligentne, twórcze i umiejętne wykorzystanie tego, co zostało napisane to także sztuka wbrew niektórym opiniom
acha i adorować Cię moja droga będę niczym ojciec Rydzyk najświętszy wizerunek :) i żywię całkowicie niekatolicką nadzieję, iż niektórym z okazji zbliżających się świąt zmartwychwstanie poczucie humoru, w końcu to czas cudów podobno no nie? :D
serdelki, parówki i wszelkie inne wędliny
ps. buziaki w promocji
Elżbieta dnia 20.03.2009 14:28
Zaintrygował tytuł, dość oryginalny tak, jak wiersz. Ciekawe zwroty i odniesienia. Pierwszy wers, jakoś mi się uparcie czyta ...żeby później ręce nie drżały nikomu, ale to tak na marginesie:) Całość podoba mi się, w moim typie:)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 20.03.2009 15:21
...naprawdę nie chwytasz, po co ta zabawka powstała, a mnie to jest obojętne..... (sic)
JBZ.
magda gałkowska dnia 20.03.2009 15:47
ale o co chodzi Panie Jerzy? ze ktoś w końcu napisał wprost? nie ma nic gorszego niż jednostki mające-poczucie-misji lub nerwicę natręctw objawiająca się doszukiwaniem się wszędzie albo spisku, albo TWA, to się kwalifikuje do leczenia, a PP to nie jest portal terapeutyczny
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 15:48
magda gałkowska - Cieszy, że widzisz sens w tym zabiegu. Że rozumiesz intencje.
Zważywszy, że co do szczerości ojca Rydzyka w jego adoracji tego, co adorować powinien, mam wątpliwości, wietrzę tu odwrotność i czuję, że łomot od Ciebie w komencie nieraz dostanę :) I dobrze :) Dzięki :)

Elżbieta Tylenda - jasne, że lepiej! Dziękuję, tak poprawię:) Fajnie, ze i Pani się trochę uśmiechnęła.

Jerzy Beniamin Zimny A Panu dziękuję za merytoryczny komentarz.
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 16:00
Jerzy Beniamin Zimny - staram się Pański komentarz zrozumieć. Jeśli dziwi Pana, że nie walczę rękami i nogami o przychylność czytelnika, z którym odbyłam wiele rozmów o wierszach i okołopoetyckich sprawach (jak podejście do pisania, gust literacki itd) i wiem, że nie bardzo lubimy oboje to samo, to trudno. Innym się tu tłumaczę, wyjaśniam zamysł, ale Adresatowi wybranych przez Pana słów już nie będę, po prostu dawno przepracowałam jego niepodobanie i nie jest dla mnie ani zaskoczeniem, ani problemem, pewnie i dla Niego nie :). To jest tylko net :)
magda gałkowska dnia 20.03.2009 16:03
Dorota - ale jak załomoczę to mi otworzysz? ;)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 16:06
I jeszcze taka refleksja... Najbardziej wyczekuję komentarzy w stylu:
Wiersz nie podoba mi się bo... , wiersz podoba mi się, bo. Mam wiele szczęścia, bo niemal wszystkie powyżej konstruktywne. Pokazują słabsze frazy, zły szyk zdań. I nawet pierwszy Pawła byłby taki, gdyby nie to, że zdeprecjonował niegrzecznie życzliwość innych dla tego wiersza, imputując, że wynika wyłącznie z istnienia TWA. Próbowałam obrócić to w żart, ale Paweł wrócił dobić :)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 16:07
Magda, bagnet mam na broni :)
Jerzy Beniamin Zimny dnia 20.03.2009 16:22
Lubić, to nie to samo co doceniać, dwie różne sprawy. Doceniam wszystkich tutaj piszących, bez względu na poziom, i staram się traktować poważnie w swoich komentarzach, nie jako ten co lubi, tylko jako ten, który stara się dostrzegać talenty, i dobrą poezję. lub rokującą poezję. Posądzać mnie w tym miejscu, przy takim podejściu do poezji, o brak poczucia humoru, jest brakiem poczucia tolerancji. Jeżeli komuś zależy na tym aby w okresie Wilekiego Postu, zmartwychwstało poczucie humoru, to przypomnę mu o dobrych praktykach tolerancji i pluralizmu wyznaniowego.
Show i prowokacje jakie towarzyszą Pani tekstom powoli przestają mnie interesować. Jedni piszą a inni poszli śladem mydlanym. Jest mi przykro z tego powodu, dlatego już więcej nie dam się w coś podobnego wciągnąć.
JBZ.
magda gałkowska dnia 20.03.2009 16:31
Panie Jerzy - a gdzie tolerancja dla ateistów, gejów, lesbijek, satanistów, żydów itd itd? a btw śmiertelna powaga bywa śmiertelna
Dorota - ale krwi nie odmówi nikt, wysączymy ją z piersi i z pieśni ;)
Wojciech Roszkowski dnia 20.03.2009 16:32
A ja wiem, czy zły szyk? Tutaj to raczej kwestia intonacji, akcentu zdaniowego. Gdybym miał głosować na "bardziej gładki" zapis, to:

żeby później nikomu nie drżały ręce
żeby później nie drżały nikomu ręce

Swoją drogą, nie ma potrzeby wiersza guglać. Nie sadzę po prawdzie, żeby każdy z czytających odnalazł wszystkie odniesienia, ale to nie jest konieczne - mnie wystarczyła znajomość części. W razie wątpliwości cytat z Zadury chyba wyjaśnia ewentualne wątpliwości.
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 16:34
JBZ
Pańska decyzja jest dla mnie jest o tyle korzystna, że umniejszy show i prowokację, bo Państwo tu prowadzicie ze sobą gry i zabawy, których jeszcze nie chwytam.
Natomiast ja Pana wiersze nadal będę chętnie czytać, komentować uważnie i merytorycznie, bo wiele w nich mi się podoba.
Pozdrawiam.
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 16:38
roy - dzięki. Mam tekst w Wordzie, poprawiam w nim sporo. Z Zadurowego zdania robię motto, skoro je dostałam. Upraszczam też to żądło. Zamysł miałam taki, by zamotać, udrapować koniec drugiej silnie, by tym wyrazistsze były trzy ostatnie wersy. Ale zamysł piszącego, a odbiór czytającego dzieli czasem wiele, więc czuje pokorę.
:)
Madoo dnia 20.03.2009 17:05
bardzo ciekawy i ladny wiersz, kupilam MS
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 17:35
Madoo, dzięki, pozdrawiam.
magda gałkowska dnia 20.03.2009 17:39
roy - mnie także wystarczyła, ale nie mam nic przeciwko wierszom, które zmuszają do guglania, osobiście lubię "ryć", przecież chodzi o to by jak najwięcej poznać i się nauczyć, jestem za :)
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 17:39
Taka poprawka, może choć ciut lepiej?

Umrę tak, żeby o tym napisać

Im więcej nazwisk, tym więcej
potencjalnych czytelników.
(B. Zadura)

Trzeba spakować rzeczy, żeby później ręce nie drżały nikomu.
Papiery spalę, bo jednak płoną. Tylko niech będzie już biało,
następstwa w upale straszne - mam wciąż w głowie złe kwiaty
wokół prześlicznej Maud. A zimą zostawię ślad, zrobię orła
na śniegu. Muszę zresztą przepowiedzieć sobie wiele razy:

Najpierw Aleksiej zbada wszystko naukowo, zmierzy
odległość od stóp do prawego rogu pokoju. Joachim zaś
zamknie okna przed sępami, bo nie wiadomo, kiedy
inne skrzydła sprowadzą wreszcie człowieka pracy.
Zjedz mnie. Wypij mnie - powie Ames. Trzeba mieć
powód, by dostąpić pigułki i gorzkiej herbaty jak ciała
i wina. Jednak Leon, zawiedziony po włosku, obudzi
góry, a Peeperkorn po pięknym dniu w lesie da się
ugryźć malajskiemu żądłu ze słoniowej kości.

Chwilę jeszcze Georg będzie wisiał
nad omnibusem. I wtedy mu ukradnę:

drodzy rodzice, zawsze was przecież kochałam


?
Katarzyna Zając - ulotna dnia 20.03.2009 18:52
jak dla mnie te poprawki wyszły tekstowi na dobre :-), był całkiem niezły teraz jest świetny :-).
Dorota Bachmann dnia 20.03.2009 18:55
ulotna, dzięki :)
Rita2008 dnia 20.03.2009 21:20
Nazbyt personalny i jednak brak mu wewnętrznej melodii. Choć całość jednolita w konstrukcji to jednak moim zdaniem zbyt "surowa".
stanley dnia 21.03.2009 08:41
Rekord Guinnesa-w ilości komenterzy, też się dopiszę, bo co tu więcej dodać

pozdrawiam
Dorota Bachmann dnia 21.03.2009 09:00
stanley, Szkoda że niekonkretnie jednak, ciekawa jestem przecież Twojej opinii. Nie chcę żadnych rekordów, a rzeczowych ocen i rad.
Pozdrawiam.
NicKto dnia 21.03.2009 09:24
Szanowna Autorko,
Od jakiegoś czasu, obserwuję Pani wiersze, które wkleja Pani na PP i
niestety musze się zgodzić z Panem Pawłem, że wikipedyzm/intelektualizm Pani poezji skutecznie zaciemnia - w moim oczywiście odbiorze - rzeczywisty przekaz poetycki i sens wiersza. Nasuwa mi się skojarzenie z prozą J. Wiśniewskiego, w której
na wielu stronach możemy podziwiać rozległą erudycję autora np., na temat konstrukcji bomby atomowej, a tylko mikra cześć tworzy rzeczywistą akcję książki. Napisała Pani, że wszystkie używane przez Panią rekwizyty literackie stanowią kanon obowiązkowej literatury, no cóż, w takim razie - proszę się nie obrażać - ja to odbieram trochę tak jakby po belfersku odpytywała Pani czytelników ze znajomości tego co znać powinni.
Oczywiście można stworzyć utwór tworząc kolaż z kilku innych książek. Tylko w jakim celu? Promocji tychże, czy autokreacji samej Autorki, ukazania jej erudycji i oczytania?
Być może jestem czytelniczką starej daty, ale uważam że wiersz powinien funkcjonować poza komentarzami odautorskimi. Myślę, że brnie Pani w ślepą uliczkę. W przypadku tego utworu, jak również kilku poprzednich, bez obszernych przypisów wiersze te są zupełnie nieczytelne. Tak jak George z przedpuenty może być zarówno Georgem Harrisonem - dla mojego pokolenia jak i George Michaelem dla mojej córki. A może chodziło Pani o Madame George Sand? Dla podkreślenia wskażę, że dookreślający postać omnibus - to również: 1. pojazd samochodowy, 2. stok narciarski w jednej z miejscowości francuskich. 3. gra karciana 4. komiks z bohaterami gwiezdnych wojen.
Rozumiem zatem, że PL ma zamiar ukraść komuś narty lub w najlepszym wypadku przegrać w karty kierownicę od gwiezdnego ścigacza?
Jeśli natomiast, ta jak Pani napisała w komentarzu, traktuje Pani ten wiersz jako żart, to proszę wybaczyć - dla mnie też nie był zbyt wysokich lotów.
Czekam na zdecydowanie lepsze wiersze.
Z poważaniem.
M.Januszewicz
Dorota Bachmann dnia 21.03.2009 09:55
NicKto
Dziękuję za obszerny komentarz, miło że mimo wszystko, po tym, co Pan napisał o mnie zechciał napisać, daje Pan szanse następnym wierszom.
Wszelkie zaprzeczanie temu, że nie chodzi o autokreację (bo tylko takie domniemanie sprawiło mi wielką przykrość) jest bezcelowe.

Na PP wkleiłam kilka tekstów (swoja drogą - naprawdę wszystkie do jednego worka się nadają?), a napisałam wiele, które w najprostszy sposób pokazujące odczucie, myśl czy chwilę. Tych mam wiele więcej. Pewnie wkleję któryś z nich w najbliższym czasie. Wszystkie, które na PP wkleiłam, mają około roku lub kilka miesięcy. A piszę cały czas. Proszę Pana, nikt nie oczekuje na podstawie kilku wierszy oceny tego, co pisze, chyba nie da się jej zrobić. Marzę tu, na PP o uwagach o konkretnym wierszu. Te przyjmuję z pokorą i biorę pod uwagę, co można sprawdzić nie tylko na PP. Może trafi mi się kiedyś Pana komentarz pod wierszem, który jest dla mnie bardzo ważny. Z radością bym przyjęła rady. Ja tu przekleiłam to, co tydzień temu napisałam Jakubowi - że pojawi się żartobliwy wierszyk, za który prztyczek z cytatu Zadury należy się jak nic. Nie miał być wysokich lotów.
Pana rozwiązywanie Georga sprawiło mi przyjemność.
No cóż, pozdrawiam.
Dorota Bachmann dnia 21.03.2009 09:58
* co Pan o mnie zechciał napisać
PS Mam jednak pecha najważniejszym tekstem, jaki tu wkleiłam, był cykl Nie ja żyję. Niewiele osób tam zawitało, a ciągle nad wierszem pracuję...
Dorota Bachmann dnia 21.03.2009 10:29
NicKto
PS 2 Najmocniej Panią przepraszam, pisałam Pan, a tymczasem mam przyjemność rozmawiać z kobietą. Proszę mi wybaczyć.
Raz jeszcze dziękuje za komentarz :)
IRGA dnia 21.03.2009 15:16
Pani Doroto! Nie było mnie przez jakiś czas, wracam- a tu takie c u d e ń k o. Pozdrawiam bardzo, bardzo, serdecznie :)
Dorota Bachmann dnia 21.03.2009 17:54
Rita2008 bardzo dziękuję za ocenę, pozdrawiam.

IRGA Jednak nie do końca żart się udał, ale trudno, dzięki.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67063891 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005