czas, jak kot, wywołuje ptasią niecierpliwość
co wieczór, kiedy zwalnia i jest jakby więcej
(rozwiązań? możliwości?) wypraw poza siebie,
nieustannych zabiegów, by nie spać. tak cicho
wpełza szparą pod drzwiami albo wpycha klinem
nad obrazek z gęsiarką i wysuwa palec,
rozgniata muchy, śmiało szpera pośród halek
pąsowej pastereczki (chodź maleńka, liznę
cię tu i ówdzie, przecież wiem, że lubisz).
czas, jak kot, wywołuje ptasią niecierpliwość,
to, co odbiera przyjemność z łamania skrzydeł ważkom.
pewność, że trzeba będzie odbudować gniazdo
wtykając między słomki pióra martwych piskląt.
Dodane przez Miranda Noname
dnia 16.03.2009 08:49 ˇ
12 Komentarzy ·
1024 Czytań ·
|