|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Zawód |
|
|
W dzieciństwie chciał zostać zegarmistrzem. Przez lata
jego ulubiony kurant wbijał tępym młotem w mózg
każdą upływającą godzinę. Dobrze, że rozweselał
grymasem na dźwięk kukułki, czasem spóźnionej,
a kuku, ku ku! owszem, on też często zapominał się
obudzić. Uległ, skusiła go jak Ewa. Układał papierowe
jabłka w koszyku, teraz czerwone przeciekają musem
między zachłannymi palcami. Myje ręce, łapie okazje,
otwiera oczy, zamyka oczy, nadal śpiewa w łazience.
Kurwa nie wyszło! i szuka coś po drugiej stronie
lustra. Chrobotanie w kącie nie zbija z tropu, a niech
sobie kurde gryzie te wskazówki! on też ma apetyt
i ma ochotę za przykładem Bursy życiu napluć w twarz.
Dodane przez Łucja d
dnia 08.03.2009 21:48 ˇ
26 Komentarzy ·
1705 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 08.03.2009 22:30
Hmm, no chyba nieźle jest?
Po drugiej stronie lustra szuka się raczej czegoś a nie coś.
Nie wiem o kim pisałaś Łucjo, ale rekwizyty jakoś dziwnie mi znajome. |
dnia 08.03.2009 22:55
Przemek dzięki - to stary wiersz, miał wersje z i bez wulgaryzmów, był już w necie, co chwilę w nim grzebię -teraz coś na czegoś ? ;o) Mam, albo wciąż dopracowuję cykl On, Ona, więc to jest o Nim
Wkleiłam i szczerze, to nie kojarzę tu na PP ani takiego tematu, ani rekwizytów, a i owszem mam takie wiersze, gdzie zobaczyłam, ze rekwizyty już się powtórzyły. (bo widać są typowe) Pewnie kto pierwszy ten lepszy. Daj link jakby co.
Pozdrowionka uśmiechnięte |
dnia 08.03.2009 23:03
Wolałbym Bruna, bo on splunął i odszedł. Już nieraz podkreślałem, że są tematy niepoetyckie. Nieudana miłość, zdrada, itd. Bo tematy te nie mają pierwiastka inspiracji, pisane w afekcie, pod wpływem emocji, dlatego jak twierdzisz, poprawiasz ten tekst wielokrotnie. Zawód rozumiem nie tylko zawód na kimś, chyba także na tym tekscie, bo czuję że nie jesteś zadowolona?
JBZ. |
dnia 08.03.2009 23:19
Panie Jerzy -ta wersja już jest najbliższa mym oczekiwaniom, ciekawa jestem odbioru. Nie jest to tekst o miłości, ani nie dotyczy kobiety, czy związku, tym bardziej autorki. Po prostu teraz jak najbardziej aktualny temat.
(a poprawki dotyczyły płynności tekstu, ilości wersów, decyzji o pozostawieniu wulgaryzmów)
A zdrada miłosna dobrze podana też jest poetycka. No cóż od wieków miłość w każdej postaci była muzą poetów.
Dziękuję za wizytę i komentarz ;o) |
dnia 09.03.2009 05:03
To: Kurwa nie wyszło! zastąpiłabym innym słowem, ponieważ mamy poniżej
- a niech sobie kurde gryzie.
Fakt faktem gryzą sią :)
Resztę zabieram bez marudzenia.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.03.2009 10:13
Bardzo fajne :)
Smaków wiele:)
Pozdrawiam :) |
dnia 09.03.2009 10:14
i znowu ten zakret po lacinie Zgrzyt mloda damo, a fe:) |
dnia 09.03.2009 11:19
Basiu dzięki,. ano chyba się gryzą, choć jak się klnie to z reguły całym wachlarzem. Dwa razy to a fe słowo ?
Eeee zobaczę. Cieplutkie pozdrowionka
Dorota miło, że zaglądasz -odpozdrawiam
Jotek27 dzięki za wizytę, Przekaz realistyczny. No cóż, ja nic nie poradzę, że słowo jest powszechne, zwłaszcza w męskim świecie, a sytuacja taka, że i gentelmen klnie, ale za to nad sobą się nie użala. Pozdrawiam ;) |
dnia 09.03.2009 12:09
jak dla mnie wiersz daje duzo do myslenia, ale i tak mi sie podobał
pozdrawaim serdecznie |
dnia 09.03.2009 12:38
zaintereował wiersz - pozdrawiam cieplutko |
dnia 09.03.2009 13:23
świetny wiersz |
dnia 09.03.2009 14:04
Też mam ten zwyczaj wielokrotnego zaglądania w swoje teksty i ciągłego poprawiania, znaczy - doskonalenia po swojemu, aż w końcu okazuje się, że ten pierwszy był najlepszy i wystarczą tylko niewielkie korekty. Łapię się na tym, że pisząc pod wpływem chwili, wyrażam dokładnie to, o co mi chodzi, a potem już tylko "bawię" się tekstem. W ten sposób mam potem kilka wersji tego samego wiersza i każdemu, kto czyta, podoba się inny.
Piszesz, że ten wiersz jest kolejną przeróbką, a poniewasz nie
znam innych jego wersji, mogę tylko powiedzieć, że ten bardzo przypadł mi do gustu i nie ma tu mowy o żadnych wulgaryzmach; jest odpowiednie wzmocnienie we właściwym miejscu. Wróciłam sobie do niego parę razy i ja bym tu nic nie zmieniała. O rety, przeważnie piszę mini komentarze, ale się rozpisałam. Pozdrawiam:-) |
dnia 09.03.2009 15:13
Lilka miło, że zajrzałaś, także pozdrawiam
Robercie, Magda -dziękS a koleżanka w pracy pyta co się stało, bo głupio wyglądam jak tak sama do siebie się śmieję jak do sera. Słowem warto było podopieszczać tego tfora, by Was zainteresować. Również cieplutko ;o)
Elżbieta -dziękuję za tak długi komentarz, faktycznie podobnie pracujemy nad tekstami, które nieraz same płyną, a czasem trzeba sporo się nadłubać i narzeźbić. Serdeczności ;o) |
dnia 09.03.2009 16:46
Lady, to bardzo dobry wiersz, myślę, że wszystko jest z tekstem ok, nic nie trzeba zmieniać :-). zazwyczaj jestem przeciwniczką wulgaryzmów w poezji, ale tym razem one tak naturalne się wpasowały w tekst, że wyglądają jakby powinny być na tym miejscu. No i pokazałaś jakieś swoje kolejne oblicze, moja Ty kobietko ;-). może następnym razem też wklej coś z cyklu, ale tym razem o niej, bardzo jestem ciekawa, co sobie jeszcze w tym temacie naskrobałaś...
pozdrawiam Cię jak zawsze serdecznie :-). |
dnia 09.03.2009 17:35
dla mnie ok;-) |
dnia 09.03.2009 18:23
Łucjo - tak po prostu świetny wiersz. Historia napisana z nerwem, z klimatem i językiem bez udziwnień, bez nadmiernych kombinacji :)
Bez pseudofilozoficznych wywodów wywołujących mdłości.
Świetnie mi się czytało. Cholernie się podoba :)
Pozdr. |
dnia 09.03.2009 18:29
Prawdę mówiąc mam już od dziesięcioleci dość w tekstach różnego rodzaju nawiązania do Ewy i jabłka, dlatego druga cokolwiek mnie oddaliła od wiersza, ale cała reszta na tyle dobra (zresztą zapisem druga też) że mimo wszystko jestem na tak. Dobry wiersz. |
dnia 09.03.2009 20:09
Ulotna -rozbroiłaś mnie całkowicie, cieszę się, że wulgaryzmy Cię nie rażą. No niestety albo i stety mam i to różne te swoje oblicza. Na pewno niektóre by straszyły hihiha. Dobrze następny będzie o niej. Ciepło pozdrawiam
Jacom Jacam oKi że zostawiasz ślad |
dnia 09.03.2009 20:16
Magda -cóż cieszę się i proszę hamuj w pochwałach, choć pewnie ich potrzebuję, bo jak można wywnioskować z moich wcześniejszych odpowiedzi na komentarze nie mam pewności siebie w tym co piszę, szczerze przyznając się do instynktu poetyckiego, a nie świadomej kontroli i wiedzy, a takie opinie mobilizują i utwierdzają w dalszym pisaniu.
Mogę napisać jak kiedyś nitjer-owi wdzięcznam okrutnie hihihi, jak zechcesz znosić to moje okrucieństwo ;o) |
dnia 09.03.2009 20:28
Christos K.-rozumiem Cię i Twoje zarzuty. Miło mi, że mimo wszystko wiersz się obronił i zyskał Twoja aprobatę.
No niestety lustra, pociągi, ryby, zegary, Ewa i jabłko . a i znalazłoby się więcej innych rekwizytów, które są przebrzmiałe, ale nadal aktualne jeśli każdy autor wykorzysta je u siebie w swoisty i może mniej powtarzalny sposób na przedstawienie określonej sytuacji, nie znajdując stosowniejszej metafory.
Otóż proszę Christos nich Cię nie oddala od drugiej strofy, bo wtedy nie ma wiersza i tematu przewodniego
Myślę że powinnam przybliżyć interpretację wiersza. Teraz widzę że chyba jest konieczna zmiana tytułu, aby naprowadzała. (Ja kładę nacisk na czytelność swoich wierszy, więc czasem pewnie ocieram się o banał)
U mnie w notatkach tytuł brzmi Zawód bim, bam, boom, krach , ale wydawało mi się niezręczne, więc tu na PP to pominęłam. Ucieszę się z podpowiedzi w tej kwestii.
Teraz druga strofa
Uległ, skusiła go jak Ewa. Układał papierowe
jabłka w koszyku, teraz czerwone przeciekają musem
między zachłannymi palcami.
W tych wersach, osoby grające na giełdzie dopatrzą się sensu i konieczności wykorzystania tej przysłowiowej Ewy z rajskiego dobrobytu, pokusy i wygnania, stąd papierowe jabłka, koszyk dóbr, i czerwony kolor r11;tak znienawidzony i niepokojący po zakończeniu każdej giełdowej sesji
No niestety znam ludzi, którzy stracili 80% swoich inwestycji, są tacy co się nie załamali, mając nadal apetyt na życie, mimo, a i jeszcze na tle naturalnego upływu czasu przemijania
stąd pomysł na wiersz, a może dlatego, że jestem ekonomistką ;o)
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 09.03.2009 22:58
prawdziwa poezja, z wyższej półki, wrócę... |
dnia 10.03.2009 07:54
Giełdowe odniesienia nie są czytelne (nawet dla kogoś kto gra) ale wiersz broni się nawet bez tych odniesień. Widać peela któremu nie wychodzi, a mimo to nie daje za wygraną; co peelowi nie wychodzi nie jest tu niezbędną informacją.
Pierwotny tytuł jest faktycznie niezręczny, proponuję zostać przy zawodzie.
Podstawiam sobie słowo zieloniutkie w miejsce papierowych, wtedy odniesienie do rynku akcji wydaja mi się bardziej czytelne; no i pasuje do drugiej połowy zdania.
pozdrawiam porannie |
dnia 10.03.2009 09:47
Blondynka miło, że wrócisz
Dziękuję Przemku, a więc jeszcze pomyślę
Sądziłam, że kwestię dorobku życia czyli kasy załatwi słowo papierowe jabłko jako bardziej czytelne niż zielone jabłko, jak i zachłanne palce.
Oczywiście staram się ograniczać ilość przymiotników, aby zrobić zielone, papierowe jabłka, bo postać Ewy sama w sobie sugeruje jabłka, więc najlepiej skojarzy się forma
Układał papierowe,
zielone w koszyku, teraz czerwone uciekają musem
między zachłannymi palcami
Serdeczności |
dnia 10.03.2009 09:48
Blondynka miło, że wrócisz. Ciepło pozdrawiam |
dnia 12.03.2009 12:11
hihi , fajny :) nawet z rodzynkiem "Kurwa nie wyszło! i "
pozdr:)) |
dnia 16.03.2009 09:23
Muki -dziękS za komentarz, no i fajnie że fajny ;o) Pozdrowionka |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|