|
dnia 04.03.2009 19:27
Delikatnie mówiąc - zawiodłem się.
Na wszystkim rzecz jasna.
Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 04.03.2009 19:33
Poetycka żenada, nawet dzieci piszą lepiej, a przynajmniej tematy ich są ciekawsze. jak można coś takiego opublikować? Kpina, albo beztalencie?
JBZ. |
dnia 04.03.2009 21:08
panie Jerzy, a mnie tam podoba się. lubię sobie takie czasem walnąć. skoro lubię, to i podzielić nie wstydzę. panie Jerzy, to nie jest dzieło, wiem to, ale -za przeproszeniem- też nie żenada. będę się bronił, bo on już fruwa po świecie i co ciekawe ma się wcale nie najgorzej.
ale oczywiście w pana opinii może to być przedmiot przykładnego grafomaństwa, świadectwem kpiny i beztalencia. przypuszczam, że opinie wyrażone pod poprzednimi produkcjami były zgoła przypadkowe i zwykłymi omyłkami. przyjmuję to z dużą dozą pokory.
z poważaniem, pozdrawiając ciepło :) |
dnia 04.03.2009 21:15
Potrafisz pisać, dowiodłeś, więc stąd moja reakcja, ja jak już przywyknę do autora z przekonaniem że potrafi pisać, to z reguły pomijam wpadkę typu- nie wyszło ale jest jako tako. Natomiast ten tekst, to jakbyś zakpił z życzliwych Tobie komentatorów. I to chodzi? Nie wybaczę Ci zwrotu- wiatr się dziwował!!! albo przysiadał skrajem ostatnich kropli rosy>
JBZ. |
dnia 04.03.2009 21:53
Już od pierwszego wersu, którego nawet trudno przeczytać, aż po koniec jedno wielkie nieporozumienie.
Jeśli już to "przetoczył SIĘ" bo jak nie to musiałby przetoczyć COŚ.
"buuu...."???? Zabrakło słów? (dodatkowo zwracam uwagę na to, co przywołuje na myśl taki dźwiękonaśladowczy okrzyk).
Wiatr, który schował się i dziwował? No, bez przesady!
Poza tym o czym jest ten wiersz? o "bąku"? i po co? Żeby przynajmniej sam wyraz był lepiej wykorzystany.
Forma żadna, Dzieciom to lepiej nie przeczytać, one też mają prawo mieć jakieś dobre wzorce poetyckie.
Tym razem niestety, nic tu dla mnie. |
dnia 04.03.2009 22:06
ech, no taki był, że się dziwował. dziwny archaizm, z Konopnickiej, ale polski. przy całym szacunku, wybaczy pan, także dzisiaj używa się w poezji różnych słów i zwrotów wypadająch lub dawno nie używanych, nie jest to wcale przestępstwem literackim. ten drugi, wybaczy pan, mimo wszystko łechce mnie; koło południa to już rzeczywiście ostatnie krople rosy, a obok, na skraju czy skrajem, w naszym języku jednoznaczne i zgoła poprawne.
:)) |
dnia 04.03.2009 22:14
Nie chodzi mi o archaizm, a o to, że niby "wiatr" to wszystko "robi" ;)
Co do "buuu...." to nawet po polsku, raczej jednoznaczny okrzyk dezaprobaty (no i te cztery aż kropki... ;)) |
dnia 04.03.2009 22:15
Christos, błagam, bodaj ty obudź w sobie odrobinę poczucia humoru; to wiersz humoreska, u licha!
gwarantuję, że jeszcze ze dwa, trzy takie drobiazgi wrzucę, ale nie dla nadęcia ale pośmiania się. choćby ze mnie. śmiejcie się, ale nie boczcie. na śmiech zareaguję radośnie.
serdeczności :) |
dnia 04.03.2009 22:58
Jeśli o to chodzi to należałoby też wspomnieć, że "buuu...." to też okrzyk mający na celu wywołanie strachu ;)
OK. może zbyt gwałtownie zareagowałem, chociaż nazwałbym raczej tego błahostką, a nie humoreską, która też rządzi się swoimi prawami. Takie coś, chyba lepiej sprzedałoby w rymowanej, a jeśli nawet nie, już na pewno w zrytmizowanej formie. Niech czytelnik wie, że nie czyta coś, co autor sklecił dwie minuty wcześniej na kolanie dla zabawy swojej, a nie czytelnika.
Możliwe też, że mamy inne poczucie humoru, w każdym razie dobranoc i w ogóle. |
dnia 04.03.2009 23:21
Przepraszam, że się wtrącę, bo zajrzałam. Zgadzam się ze zdaniem przedmówców (nie będę powielać). Jeśli tyle osób mówi to samo.....? Jak sobie kropku cyt. "walniesz" i dzielisz się to uważnie wysłuchaj i przyjmij. Humoreska też powinna być błyskotliwa, dowcipna, zaciekawiać.
Uśmiecham się do Ciebie kropku bardzo serdecznie jak śpiew skowronka |
dnia 04.03.2009 23:22
ja też się dziwuje, bo nic nie znalazłem
z poważaniem |
dnia 04.03.2009 23:22
no mamy wierszyk o bąku, ładnie namalowany taki obrazek rodzajowy wciąż mnie tylko męczy pytanie: po co?
wg po nic
pozdr. |
dnia 04.03.2009 23:36
Biorę do połowy - albo do połowy (takie to trochę dziwne, wiem). Przy pierwszej połówce się uśmiałem, przy drugiej jakoś mnie nastroiło, byłem przez chwilę na tej łące w maju, znam tę łąkę.
W sumie biorę całość -
ale dla mnie to zlepione dwie połówki dwóch różnych wierszy. Jest dysonans. I to spory.
Proponuję, żebyś dopisał nową dolną część do górnej i górną do dolnej. Będą dwa wiersze, tak to widzę.
Pozdrawiam
PS.
skrajem - lepiej będzie obok
nad niebem - a nie pod niebem? pomyśl nad tym |
dnia 04.03.2009 23:37
*Miało być: "Biorę do połowy - albo od połowy |
dnia 05.03.2009 06:28
zapowiadałeś zwariowany - no i jest
ej, przyleciał bąąąąąąk,
z tych dalekich łąąąąąąk
|
dnia 05.03.2009 08:19
ależ magdo, po to, by był.
czy na portaslu jest miejsce tylko dla poważnych, tramatycznych, tragicznych i nadętych? czy nie ma tu miejsca dla wierszy lekkich i pogodnych? wydaje mi sie, że jest tu dość miejsca dla każdego rodzaju wierszy, także takich o bąku, biedronce i jeżu. to też rodzaj naszego odreagowania na stres, podzielenia sie swoim, trochę innym ja. czasamio warto uśmiechnąć sie do samego siebie, nawet jeżeli bedzie to aza przyczyna kropka, czy bardziej kropki, na tym portalu.
pogodnie pozdrawiam :)) |
dnia 05.03.2009 08:22
magdo, przepraszam
ma być: portalu, dramatycznych i za przyczyną |
dnia 05.03.2009 08:29
Dorotko, nachlapałem sobie tym bąkiem, ale on już od czerwca ubr tak lata i buczy. rozgarnia chmury , skrzy słońcem i przysiadłszy, spija ostatnie krople rosy. taki to ten bąk, zaraza jedna! a gdyby dokładnie przyjrzeć mu się, złydnia, uśmiecha się szelmowsko.
ukłony :) |
dnia 05.03.2009 08:30
Ze szkolnej czytanki. |
dnia 05.03.2009 08:38
Barkanan, dziękuję, że zajrzałeś. jeśli uśmiechasz się, to miło mi, bo o to w tym wszystkim chodzi.
serdeczności zasyłam :) |
dnia 05.03.2009 08:41
Rafale B, byłbym niebywale rad.
serdecznie pzdr :) |
dnia 05.03.2009 09:05
Ten wiersz coś mi przypomima, na pewno- dzieciństwo i na pewno - lato; dzięki, z serdecznymi pozdrowieniami |
dnia 05.03.2009 09:11
hi hi, beatko, widzę ciebie po prawej. dzięki za poczucie humoru.
pogody ducha na cały dzisiejszy i następne dni.
serdeczności :)) |
dnia 05.03.2009 09:50
kropek- ...a moje dzieciństwo przypomina mi klasykę literatury do której wracam świadomie i nie-. Niektóre gatunki literackie są poza czasem. |
dnia 05.03.2009 10:50
Przyleciał bączek
do moich rączek.
I powiedział : pszczoło !
zatańcz ze mną wkoło.
Wzięli się za rączki
i puszczali bączki (wyjaśniam,chodzi o zabawę w puszczanie
wlecieli w snopek bączka,popularną przed wojną zabawę)
gdzie się ukrył kropek.
Dobrze się bawili
miód i wino pili.
A jaki morał z tego wynika ?
Niech każdy sobie dopowie.
Śmiech to podstawa.
Grunt to zdrowie.
Kropku,pozdrawiam Cię. Nie traktuję Twojego wiersza poważnie.Wywołał na moich ustach uśmiech i chyba o to Ci chodziło. |
dnia 05.03.2009 11:02
ugryzł mnie bąk
z poniedziałku na wtorek
ugryzł mnie bąk
we worek.
Mnie sie podoba twój wierszyk |
dnia 05.03.2009 11:05
ten wierszyk wyżej, to dalszy ciąg dwóch wersów Doroty |
dnia 05.03.2009 12:21
nie podoba mi się .:) |
dnia 05.03.2009 14:28
kropek - no w sumie powód tak samo dobry jak każdy inny :)
a to niech sobie bzyka :D |
dnia 05.03.2009 15:30
Piotrusiu, tak, uśmiech twój raduje mnie. twoja wersja pogodna, nawet z tym puszczaniem bąka.
odwzajemniam uśmiechem.
serdeczności :) |
dnia 05.03.2009 22:20
Zajrzałam i spodobało mi się na tej stronce. Wesoło kropku u Ciebie. A taki sympatyczny bąk, który dostojnie buczy, wzdycha i chowa się w topolach, niech też ma swój wierszyk, niech sobie ma i już. Pozdrawiam serdecznie (:D) et. |
dnia 06.03.2009 08:41
no, magdo, uśmiechnęłaś się! wreszcie! |
dnia 06.03.2009 08:58
pani Elżbieto, dziękuję. pewnie, niech lata. |
|
|