dnia 01.03.2009 09:05
Wiersz jest mocny i załazi za skórę.Mam zastrzeżenie co do zakończenia,zbyt wyjaśniające.Można zakończyć tymi "powalonymi drzewami".
Pozdrawiam niedzielnie |
dnia 01.03.2009 10:09
Fajny, podoba mi się
czyjaś zaradność
jęczy
wpadła w pułapkę cudzej - to bardzo dla mnie.
Czy musi być nawias?
I końcówka, pomysł oczywiście w porządku. Nie jestem pewna ale może bez dwóch ostatnich wersów? "Przedobrzają". I czy nie pozbyć się jednak.
Pozdrawiam:)) |
dnia 01.03.2009 10:17
dla mnie dopracowany w całosci, podoba mi sie rozwichrzenie i inteligencja tekstu |
dnia 01.03.2009 10:42
Mhm! Na plus. Taki duży. |
dnia 01.03.2009 10:43
Raczej posłucham tu Pawła. Ta końcówka wydaje mi się potrzebna. Poprzez niejako gorączkowo poczynione powtórzenie treści jeszcze dobitniej akcentuje beznadziejność położenia. Ten wers z nawiasami Bogumiłko :) może być i bez nich, ale wydaje mi się, że w tym kontekście są uzasadnione i z nimi ów wers jednak ciut lepiej wygląda. Tak mi się to subiektywnie odautorsko widzi :) Miło, że przeczytaliście i przedstawiliście swoje uwagi o tym wierszu. Dziękuję :)
Pozdrawiam Was serdecznie :))) |
dnia 01.03.2009 10:47
Panie A. Duża satysfakcja u mnie z otrzymanego za ten tekst plusa. Bardzo cieszy tak pozytywny odbiór.
Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 01.03.2009 11:12
Nie upieram się:) |
dnia 01.03.2009 11:21
Chociaż raz Cię szybko przekonałem :) |
dnia 01.03.2009 11:34
Przyznaję, że nie do końca zrozumiałem koncept. Podoba mi się zapis, najbardziej podobają mi się cząstki od trzeciej do szóstej, potem dwie pierwsze, ostatnia jest ładna sama w sobie, ale zagadkowa, jeśli chodzi o przekaz, czyli czym jest w tym przypadku "placebo", czy wiąże się z ogonem Diabła, jako środek zaradczy? Nawias widzę w ten sposób, że oglądam sztukę, może to jakiś rodzaj satyry? (niekoniecznie śmiesznostki, raczej z tych, co dają do myślenia) i podczas trwania przedstawienia, w odpowiednim momencie, ktoś dyskretnie wychyla się zza sceny i wypowiada swój "komentarz" ew. mrużąc przy tym okiem. Tak to widzę i jestem na tak, lubię takie zagrania.
Postaram się jeszcze ułożyć ten tekst dla siebie, bo zaintrygował. |
dnia 01.03.2009 12:38
Smakowity wiersz. Nic bym nie zmieniała.
Pozdrawiam. |
dnia 01.03.2009 12:59
Podoba mi się łańcuchowy charakter wiersza wraz z ostatnim wersem, który wpływa moim zdaniem bardzo na wizyjność. Gratuluję pomysłu, doprawdy świetny.
Zastanawia mnie tylko mały szczegół, mianowicie słowo "nieprzypadkowo", czy chciałeś przez to oznajmić, że ludzkość zawsze sama inicjuje zdarzenia, które w konsekwencji dają efekt domina? Czasem przecież jest tak, że "siły sprawcze" bywają niezależne od nas jak Twoje powalone drzewa, które nie pozwalają wspiąć się na bezpieczną gałąź. Czasem w rozwój spraw ingerują osoby trzecie jak Twój diabeł, który podaje ogon.
Byłabym za usunięciem słowa "nieprzypadkowo", wtedy można zinterpretować owe rozłożenie rozbójników jako przypadek bądź nie co mocniej koresponduje mi z całością.
Istnieje także pogląd, że cokolwiek się dzieje jest z góry narzucone, ustalone i nic nie jesteśmy w stanie zmienić ale i w tym przypadku byłabym za usunięciem nieprzypadkowości, by dać czytelnikowi pomimo wszystko możliwość wyboru.
Chociaż możliwe, że chciałeś Jerzy przekazać w tym miejscu coś zupełnie innego czego jeszcze nie dojrzałam? |
dnia 01.03.2009 13:05
Witaj Christos. Fajnie, że ten tekst Cię zaintrygował i zainspirował do poczynienia ciekawych uwag. Ogon diabła był właśnie owym placebo. Choć tym czterdziestu, którym je aplikowano mógł zdawać się czymś więcej niż ono. W końcu przecież zaoferowana metoda powrotu chorych do zdrowia, do stanu poczucia bezpieczeństwa mogła być w ich widzeniu całkiem obiecująca. Kojarząca się wręcz raczej z panaceum, a nie z niepewnym placebo. Jednak zaplanowana terapia zupełnie nie powiodła się. PIEKIELNIK po prostu z góry wiedział, co i po co - robi. Zagrała niezrównana diabelska przebiegłość, która wyzwoliła po nagłej epidemii równie nagły niszczycielski, dodatkowo pogrążający nieszczęśników, żywioł. Taka ilustracja powiedzenia, że nieszczęścia chodzą parami ze wskazaniem, jaki tu nieziemski czynnik bywa w takich przypadkach decydującym katalizatorem destrukcji. To z grubsza chciałem przekazać. Może aby zaznaczyć te intencje z piekła rodem należałoby po słowach diabeł już dodać słówko ochoczo? Z nawiasem zgadłeś - miałem takie intencje, jak podejrzewasz ;)
Irgo :) Miło mi, że wiersz w tej postaci bardzo Ci smakuje. Dziękuję za poinformowanie o swoich tak przychylnych temu tekstowi wrażeniach :)
Serdeczności dla Was obojga :))
Serdeczności. |
dnia 01.03.2009 13:29
Witaj Arletko :) Nieprzypadkowo umieściłem nieprzypadkowo. Był to przecież pierwszy etap działań arcypodstępnego PIEKIELNIKA. Oczywiście wiersz ten można odczytać inaczej i Twoje obiekcje co do tego słowa okazują się przy innej, mniej metafizycznie zdeterminowanej, interpretacji - do pewnego przynajmniej stopnia - uzasadnione. Rzecz do głębszego przemyślenia powiązanego może i z szerszym przekonstruowaniem tekstu i w związku z tym do zrobienia raczej w dłuższej perspektywie czasowej. Na tę chwilę nie dojrzałem do rezygnacji z nieprzypadkowości. Rad jestem, że pomysłem na ten wiersz zdecydowanie utrafiłem w Twój gust. Bardzo lubię dowiadywać się, że kolejny mój wiersz mocno Ci się podoba :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :) |
dnia 01.03.2009 13:40
Świetne wszystko, a treść i przesłanie- znakomite!!!!!!
JBZ. |
dnia 01.03.2009 13:54
Panie Jerzy BZ. Niezwykle mile zaskoczonym pańskim pozbawionym jakichkolwiek sceptycznych uwag odbiorem tego tekstu. Pozostaje mi mocno podziękować za podzielenie się tak satysfakcjonującymi mnie odczuciami.
Serdeczności załączam. |
dnia 01.03.2009 15:06
Teraz już wszystko jasne, czyli dobrze myślałem, w ten sposób wyjaśnia się i "nieprzypadkowość" z początku, czego też przeczuwałem. Nie, nie musisz dodawać "ochoczo", to akurat zrozumiałe, jak najbardziej, w przypadku diabelskich forteli ;)
Coraz bardziej mi się podoba. |
dnia 01.03.2009 15:32
Aaaa, jeśli cała sytuacja jest arcypodstępem piekielnika, to oczywiście "nieprzypadkowość" oczywista. W swoim pierwszym odczycie pomyślałam o serii zdarzeń, niekoniecznie wszystkie z udziałem piekielnych mocy :)
Jeszcze raz świetny wiersz. |
dnia 01.03.2009 17:07
Arleto i Christosie :) Fajnie, że tu do mnie wracacie i czujecie ten wiersz jeszcze lepiej. Ogromnie rad jestem, że coraz bardziej Wam się podoba :) |
dnia 01.03.2009 19:09
Ale puenta :) |
dnia 01.03.2009 19:17
Doroto :) Dziękuję za zajrzenie i ślad pozostawiony.
Pozdrawiam :) |
dnia 01.03.2009 19:28
Bardzo udany wiersz, zwłaszcza puenta. Pozdrawiam. et. |
dnia 01.03.2009 19:41
Motyw diabła przypomina przysłowie:"co nagle to po diable". Tu jednak widać, że Autor wszystko dokładnie przemyślał i diabeł nie miał szans namieszać.
Wszystkie frazy zgrabnie się uzupełniają, stąd w formie treść, a treść formą - aż zazdroszczę coraz ciekawszych pomysłów :)
pozdrawiam |
dnia 01.03.2009 19:50
Miło mi sympatyczne Panie, że wiersz zdecydowanie w Waszym guście. Dziękuję za zajrzenie i wyrażone tak przychylne opinie :)
Pozdrawiam serdecznie :)) |
dnia 01.03.2009 22:11
Bardzo wyrazisty emocjonalnie, wręcz dosadny, obraz ostry i przejmujący.Powiedziałabym na czasie, może w czytaniu inaczej poprowadziłabym oddech.Wiesz , ten wiersz dotyka, bo czasy takie ,że każdy ma swoją gorączkę.Ciekawie poprowadziłeś temat i oryginalnie:)Pozdrawiam El |
dnia 01.03.2009 23:03
El:) Nie ukrywam, że z zainteresowaniem i satysfakcją czytam o Twoich mocnych wrażeniach przy tym tekście. Faktycznie czasy mamy niełatwe i ich napór wpływa także na tematykę oraz sposób pisania wierszy. Piszesz, że w czytaniu inaczej poprowadziłabyś oddech. Powiem więc, że chętnie posłuchałbym jak czytasz na głos ten właśnie utwór ;) Dziękuję Ci za miłą wieczorną wizytę :)
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 02.03.2009 14:09
Sprawnie napisane muszę przyznać, chociaż nie jest to moja ulubiona poezja.
Pozdrawiam. |
dnia 02.03.2009 15:23
Czuję, że może następnym tekstem bardziej utrafię w Twoje poetyckie preferencje Krysiu ;) Oby mi tylko ów tekst wyszedł równie sprawny. Dzięki za zajrzenie.
Pozdrawiam Cię serdecznie. |
dnia 03.03.2009 00:19
ech, fajny:)
pełen szacun. |
dnia 03.03.2009 13:41
Fajno, że się spodobał:) Dzięki Przemku za zapis wrażenia.
Serdeczności. |
dnia 17.03.2009 09:43
Nitierku, bardzo ciekawy wiersz. Sporo symboliki, którą lubię. Zatrzymuje na dłużej, gratulują i pozdrawiam. |
dnia 17.03.2009 14:12
Witaj Tilo :) Miło mi Cię gościć po dłuższej przerwie. Cieszę się, że zatrzymałaś się i przedstawiłaś swoje wrażenia. Za gratulacje serdecznie dziękuję pozdrawiając również. |
dnia 18.03.2009 08:11
:) |