przyjdź jak się przychodzi do domu
nie pytaj czy można przekroczyć próg
przyjdź jak przychodzi nadzieja
przyjdź jak przychodzi sen
stopami rozdepcz dywan
w palcach rozetrzyj dym
przyjdź kiedy umiera gwiazda
gdy rodzi się nowy dzień
tęsknisz już może zbyt długo
by dłużej z tęsknotą żyć
już spakowane walizki nocy
klęczą na rosie pośród drzew
w warkoczach ciszy lśniące diamenty
sięgnij po diament w ciszę wejdź
przytul wspomnienia jeszcze gorące
letnich piasków dzikich plaż
przyjdź jeszcze dzisiaj jeśli możesz
bogowie już czekają
rozleją nektar rozleją wino
potem się niebo spotka z ziemią
i wszystko stanie się możliwe
chwila drży cała pod dotykiem
powiek głaszczących nowy dzień
Dodane przez janusz pyzinski
dnia 14.02.2009 09:05 ˇ
4 Komentarzy ·
694 Czytań ·
|