Dzień wygląda jak kawa z mlekiem, odkąd
odsłoniłem żaluzje. Na porannym dzienniku
stawiam przecinek - oddzielam się od nieszczęść
i postkomunizmu. Jutro będzie inne - bez igieł,
łańcuchów, choinki. Z pentatoniki radiowej
wyrwie mnie gra w zielone, zew natury, plon.
Po cienkim lodzie zostanie strumień przy krawężniku,
sztafaż w pustynnym krajobrazie. Będziemy mieć pierwszą
stronę, mokro w butach i motto, spisane złotą rączką:
Gdy nie ma dobrych wiadomości, to jest to robota dla nas.
Dodane przez Tnicu
dnia 05.02.2009 16:14 ˇ
3 Komentarzy ·
723 Czytań ·
|