dnia 04.02.2009 07:11
Historia ok., ale zapis mi nie bardzo pasuję:-)
Ostatnie dwie ok. ale bez odpowiadał |
dnia 04.02.2009 07:15
:) w tym "odpowiadał" wierszowy pies pogrzebany :) |
dnia 04.02.2009 07:31
Nie wiem do czego ten on ma być odpowiedni, ale może coś odpowie ;-) |
dnia 04.02.2009 08:28
heh, mówi do mnie, ale bez :'czy mi będziesz..'
pozdrawiam :) |
dnia 04.02.2009 08:34
Jacom Jacam
kropek
z puentą miałam problemy, widzę, że trzeba podłubać jeszcze :( |
dnia 04.02.2009 09:09
Mnie to wieloznaczne zakończenie pasuje, może dlatego, że sam się ćwiczę w wieloznaczności? Nie wiem, ale tak jak jest, podoba mi się bardzo.
Jak wiesz pewnych, poruszonych w wierszu problemów, czy też sposobów nie rozumiałem. Po dyskusji na NS wiem więcej i, mam nadzieję, rozumiem więcej.
Gęsty, ostry wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 04.02.2009 09:58
prawdziwy i ważny wiersz, podobał się i podoba,
pozdrawiam |
dnia 04.02.2009 10:47
Marek Kołodziejski - dziękuję, że zaakceptowałeś coś, czego - dzięki Bogu - nie rozumiesz. Pozdrawiam :) |
dnia 04.02.2009 10:49
Robert Furs
bardzo Ci dziękuję, to się widzi tylko zielonymi oczami |
dnia 04.02.2009 13:38
Często wyobrażnia przegrywa z rzeczywistością, często forma-też;
a tu forma ogarnia treść i dzieje się to przekonująco.
pozdrawiam |
dnia 04.02.2009 14:22
beata olszewska
może dlatego się udało, ze wyobraźnia nie była tu potrzebna, dziękuję za lekturę i dobre słowo o tekście, pozdrawiam |
dnia 04.02.2009 16:30
Ten wiersz ma w sobie to coś, ze trudno o nim powiedzieć; ze się podoba to grzech, zwłaszcza ze jest prawdziwy. Można tu oceniać jedynie sposób w jaki autorka opowiedziała na tę historię, a ta jest bez zarzutów, i podobający się :) |
dnia 04.02.2009 16:31
*a ten - sorry |
dnia 04.02.2009 16:44
Robert, bardzo dziękuję, Ty - wiesz. |
dnia 04.02.2009 18:22
Dla mnie puenta oryginalna - wyraźnie wyraża, jak i cały wiersz.
pozdrawiam |
dnia 04.02.2009 18:29
fajne gry słów. (tylko era czopków... - trochę nie dla mnie) |
dnia 04.02.2009 18:35
Fart - cieszy zrozumienie.
Krzysztof Kleszcz - hm, bo to jest takie inne ę, ale też cholernie prawdziwe. :)
Chyba tak zostanie w wierszu, choć wklejam, by dostać rady. |
dnia 04.02.2009 19:03
Dla mnie bez dwóch ostatnich wersów. Wiem, wiem, są istotne z punktu widzenia obecnej sytuacji podmiotu, ale artystycznie-pęka tu naczynie pełne szlachetnej zawartości. Inaczej bym to ujął, tak aby wzmocnić, to co powyżej, w wersach.
JBZ. |
dnia 04.02.2009 19:56
Najbardziej podobają mi się cztery pierwsze zdania w wierszu. Puenta dobrze mi się czyta i nic bym nie zmieniał. Natomiast początek ery czopków z nasączonych wódką tamponów nie trafia do mnie najlepiej.
Pozdrawiam. |
dnia 04.02.2009 20:02
Jerzy Beniamin Zimny rozumiem Pańskie obiekcje. Mam jednak wobec tej historii zobowiązania i to , co w tych ostatnich dwóch wersach jest, pragnę w wierszu jakoś zachować. Będę myśleć.
nitjer a do kogo mogłaby dobrze trafić fraza... Niemniej ona nie zawiera metafory. To opis. |
dnia 04.02.2009 21:54
forma mi się też nie widzi - prosze spróbować zapisać to inaczej - pozdr |
dnia 04.02.2009 23:07
Mężczyzna-kobieta. Wiesz, kojarzą mi się z tym Twoje inne wiersze: Organizer i Symbiotycznie. Świetna puenta. Przypomniało mi się, jak kiedyś napisałam, że nie odpowiadam sobie. :) |
dnia 05.02.2009 07:36
Krzysztof Kleszcze - dobrze, proszę Pana.
reteska - Dziękuję :) A co do wierszy z "gadaniem" - zachwycił mnie Twój wiersz "mówi"! Kapitalny pomysł :) |
dnia 05.02.2009 07:37
reteska -ech, nie podkreśliłam Twojego nicka, przepraszam :) |
dnia 05.02.2009 10:32
(bez Pana - proszę na Ty) |
dnia 05.02.2009 17:40
Odnajduje w tym utworze ogrom doswiadczenia i poznania emocji skrzacych miedzy ludzmi. O ile pierwsza zwrotka jest w jakims stopniu malym opowiadaniem to puenta swietnie podkresla wszystkie tezy zawarte w pierwszej. Bardzo dobre. |
dnia 05.02.2009 18:30
paweł kowalczyk
dziękuje bardzo za przychylna opinię. |
dnia 06.02.2009 20:52
wiersz jest jaki jest, od Pannów z Avinion można wszystko, reszta to pr
ale widze tu zamęt ino, po co w te czopki wódę itepy ładować Boga i jakies przypowiesci biblijne, no, faktycznie upadek, w świecie tautologii,
ale super, podoba sie i takie tam
:)
zdecydowanie wole jak piszesz coś z życia, jakies emocje warte opisania, czytałem |
dnia 06.02.2009 22:17
paweł
<i>koment jest jaki jest</i> zamętu tu nie ma. To, co za niego bierzesz, to elementy charakterystyki bohatera- nawiedzonego mistyka, peela używa jego języka (cytuje). Nie wszędzie są błystki, jak chciałbyś to u mnie zawsze widzieć. |
dnia 07.02.2009 08:50
był raz sobie jeden mistyk, lubił babki i z nimi styk :)
taki werszyk. Oj, lubie w Twym pisaniu błystki i na pewno bedzie ich wiele.
znalazłem coś a propos w Rzeczp. dzisiaj, a propos mistyki
Milka cenzuruje własny konkurs. Pod pretekstem obrazy uczuć religijnych z walentynkowego konkursu firmy usunięto hasła odwołujące się do Boga. r11; Nie chcemy nikogo urazić r11; tłumaczy producent czekolady
r11; Jestem oburzona r11; mówi rRzr1; Karolina Stępień, jedna z głosujących. r11; Kiedy na jakiejś wystawie pojawia się Chrystus z butelką piwa, to jest to traktowane jako dzieło sztuki. Kiedy jednak w akcji z życzeniami pojawi się cytat z Biblii, to trzeba go zdjąć, bo obraża uczucia religijne r11; dziwi się.
tu w Upadku mistyka jest Bóg z wódą, ale jak widac z komentów nikt nie poczuł się urażony, na Milce tak, i to odróznia poezje od komercji. pozdr.:) |
dnia 07.02.2009 11:21
E, za błystki zawsześ mnie ochrzaniał!
a za wklejkę odpłacę aforyzmem własnej roboty :
Nie ma kobiet mistyków, są tylko kobiety mistyków.
|
dnia 07.02.2009 19:30
chwaliłem, Dorota, sa mistyczki, tylko że nie mieszczą się w liberalnym komiksie o człowieku. |
dnia 07.02.2009 19:54
swego czasu z zapamiętaniem studiowałam życiorysy mistyczek, niemal zawsze niepokoił mnie ten sam punkt... niezbyt czysto brzmiący...
niemniej mój "aforyzm" to żart przecież |