czołgi to też popkultura.
jeśli na nogi urwane w wirze zdarzeń patrzysz końcem kabla,
to nie dziw się gdy echem w gruzach zabrzmi
stłumiony ksylofon zwiastujący nalot reklamodawców;
niezmiennie o odległych kataklizmach
dowiadujemy się ustami kupców
intrygę poczułem skoro tylko zamknęły się za nim drzwi
nie chciał pieniędzy, kazał jeść póki ciepły
skuter więc jeszcze nie zaterkotał przed blokiem
a ja już w pośpiechu zasadziłem zęby w cieście.
wtedy sprytny podstęp ujawnił się szczęce -
-jeden po drugim wypluwałem zwitki papieru
pełne innowacji, podwyższonych standardów,
części dziennych zapotrzebowań;
jeden nawet porwał mnie pod rękę
i próbował rozkochać w czymś niezbędnym
nie runą mury obwieszone billboardami,
trzyma je w ryzach tapeta w dolary.
|