obserwuje dzień powszedni
ubiera sukienkę świtu
wypala płótno w południe
wieczorem zakłada czarne
rajstopy niewidzenia
tylko księżyc przeciera
oko zdziwienia
chcę wyrzeźbić ciszę
otwarte usta dziewczyny
znieruchomiałej pod
martwym wodospadem
chcę napisać wiersz
ale nie potrafię
blade światło poezji
dociera do mojego mózgu
spowolnionym rytmem
serca niespiesznego
aby dotknąć milczenia
i zrozumieć światło na
wilgotnych wargach
z moich snów
Dodane przez topor
dnia 19.01.2009 07:46 ˇ
9 Komentarzy ·
693 Czytań ·
|