|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: dopóki jesteś |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 18.01.2009 17:00
Tekst grafomański.
Pozdrawiam |
dnia 18.01.2009 17:10
ale nie sekciarski
to wiersz dla szerszej rzeszy odbiorców
a nie dla sekciarzy poezji
również pozdrawiam |
dnia 18.01.2009 17:23
Sekciarze poezji - ciekawe określenie. Kolejne do kolekcji.
No nic, co do wiersza - co mi się w nim podoba, to jego przejrzystość. Chciałeś coś powiedzieć i powiedziałeś to bez niepotrzebnego natłoku słów.
Co mi się nie podoba, to jego kompletna ulotność. To znaczy - był i po przeczytaniu prysnął jak bańka mydlana. Myślę, że to przez te wzniosłe podejście do tematu.
zapisanie w nieskończonym wersie
wbijanie w serce
obok i wszędzie
Takie głaskanie tematu nie pozostawi mi go na dłużej.
W sumie ja bym to przepisał tak:
dopóki jesteś
nie nazywaj się
wierszem
No ale to już moja wariacja na temat Twojego wiersza i nic więcej.
Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2009 17:35
dziękuję Danielu, bardzo cenię Twoje uwagi
pozdrawiam |
dnia 18.01.2009 17:40
Nie ma sprawy. Jeszcze raz podkreślę - dla mnie całe sedno tkwi w tych trzech wersach, które dla mnie stanowią pewną zamkniętą całość i są wieloznaczne. Bo można dociekać o kim mowa, dlaczego akurat ma się tak nie nazywać. Samo "dopóki jesteś" wskazuje, że chodzi o coś, co ma koniec, nieuchronny koniec. W tych trzech wersach widać wiele smutku (jeśli nie obecnego to przyszłego, od którego nie ma ucieczki) a jednocześnie chęć korzystania z tych chwil, w których jeszcze jest, jeszcze nie trzeba się smucić i nazywać wierszem. Ten wiersz to dla mnie jakby przyszłe epitafium, wspomnienie.
I te trzy wersy mogą mówić o miłości, o jakiejś ulotnej chwili, o szczęściu, o młodości itd.
A cała reszta to tylko ozdobniki, które rozmieniają tę myśl na drobne i działają na szkodę dla całości.
No ale oczywiście poszedłem swoją drogą odczytania więc to tylko i wyłącznie moje spojrzenie na całość. |
dnia 18.01.2009 17:44
Nieciekawie, przynajmniej dla mnie :( |
dnia 18.01.2009 17:44
a co do sekciarzy poezji:
na 100 pytanych 70 nie wie kto to jest Szymborska
poezja zepchnięta jest do kanałów
i nie pytam czyja to jest wina
królują powszechnie arcydzieła typu "american pie"
a beton się coraz bardziej utwardza
smutne
brakuje jakiejkolwiek wizji rozwoju
i nikt tego nie bierze pod uwagę
że język rodzi się, żyje i umiera
a wraz z nim forma, moda i trendy
tylko treść jest wieczna |
dnia 18.01.2009 17:51
szanowny Panie Robercie
zapewniam
że potrafię napisać wiersz
który się Panu spodoba
potrafię podrabiać style
(nazywają mnie kopistą)
tylko
czy to będzie miało sens?
pozdrawiam |
dnia 18.01.2009 18:54
Drogi panie, trochę opanowania, coż to za kaznodziejski ton, brak respektu itp.
P. Szymborską znam, ale nie przepadam, bo jej poezja jest dla mnie 'za sucha"...
A poza tym tak wiele klonów tej poetki, że aż wstyd.
Pozdrawiam |
dnia 18.01.2009 19:16
przepraszam, respektu przed czym?
a co do klonów Pani Szymborskiej
ubolewam
że inni klonują się ciężko
a niektórzy nawet wcale
pozdrawiam także |
dnia 18.01.2009 19:32
grafomania |
dnia 18.01.2009 19:34
zapamiętam |
dnia 18.01.2009 20:20
Też się nie cieszę, że mało ludzi czyta.
Też się nie cieszę, że wielu nowoczesnych poetów nie rozumiem.
Niestety, osoby krytykujące ten wiersz to nie sekciarze poezji, ale jej sekundanci.
Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2009 22:03
Nie nazywam tego wierszem. Aha - a skóra będzie miała zdecydowany problem z drganiem, czyż nie? |
dnia 18.01.2009 22:38
Są różne poletka poetyckie. W mojej opinii jak najbardziej jest to wiersz.
Pozdrawiam |
dnia 18.01.2009 23:12
ASK, gdybyś klonował Ewę (przepraszam Fenrir), byłoby to jedynie słuszne. Pochwalił by cię i kuśmirek i Baron (przepraszam, Rafał B)
Skoro chcesz pisać po swojemu, to nawet Nagroda Nobla ci nie pomoże, bo może sie okazać, że twoja poezja jest np. zbyt mokra.
Dlatego rób swoje i nie przejmuj się inkwizytorami zaplątanymi we własne sieci. Dla nich poezja, to walka na belce-kto kogo zrzuci, ten zostaje.
Masz potencjał, więc pisz.
Pozdrawiam ciepło |
dnia 18.01.2009 23:25
szanowny Panie Henryku, nie ma Pan racji:)
pan Rafał B w swoim komentarzu nie nazwał tego wierszem,
a tym samym imho podpisał deklarację wstąpienia do klubu
grafomanów; problem z drganiem skóry to żaden problem
czyż nie? to się dzisiaj da wyleczyć
co do klonowania: nie każde drewno do tego się nadaje,
ale jak sama nazwa wskazuje, najlepszy jest klon:)
roy, niezależnie od tej opinii zawsze darzyłem cię głębokim
szacunkiem
pozdrawiam was wszystkich |
dnia 19.01.2009 10:00
bardzo ładna miniatura :) a nawet wiersz :) |
dnia 19.01.2009 14:30
Cos w tym jest, chyba... poczekam na nastepne. |
dnia 19.01.2009 14:36
wlasnie zauwazylem ze wytworzyla sie tu mala dyskusja, nigdy nie popieram czarnowidztwa typu: "wszystko juz przepadlo", tak samo nie sprowadzalbym calej kultury wspolczesnej do American Pie, owszem jest duzo chlamu i tandety ale nie zapominajmy ze Elvis Presley tez z poczatku uznawany byl za wariata i zboczenca. |
dnia 19.01.2009 18:18
najwidoczniej należę do sekciarzy poezji ponieważ, dla mnie nie ma tu nic
i jakoś nie żałuję, ze nie jestem "szerszą publicznością" |
dnia 19.01.2009 19:36
bez przesady, również nie nazwałbym tego tekstu (jednoznacznie i bezwzględnie) grafomańskim.
chociaż są ku temu pewne podstawy, przede wszystkim archaiczność, zwłaszcza formy i niebezpieczna bliskość kiczu w przypadku nieskończonego wersu i pieczęci wbitej w serce.
zgodzę się, że treść jest tutaj bardzo chwilowa, a jej ujęcie - nieciekawe, w formie bezpiecznej i (mimo wszystko) wtórnej wyliczanki.
ale nie jestem w stanie przekreślić tego tekstu - coś w nim jest, bardzo niewielkiego i ulotnego, ale jednak;) w każdym razie, jak dla mnie, to co najwyżej echo, z, nazwijmy to, "minionych epok", od strony literackiej zdecydowanie obca mi nostalgia;)
co do drgania skóry - zależy, z czym ma "korespondować";)
co do puenty - podstawienie się zamiast jej nieco zmienia (tj. "zwęża") postać rzeczy (zakładam, że Autor użył tutaj jej z premedytacją, że jej nie musi się odnosić wyłącznie do wolności;))
pozdrawiam. |
dnia 20.01.2009 15:08
p. Elvis i p. Paweł - dziękuję bardzo:)
p. Magdo - nietaktem jest poprosić głuchego do tańca;
moje miejsce nie jest ani na salonach, ani w katakumbach;
ponieważ Panią szanuję i cenię Pani twórczość, liczę na
ocieplenie stosunków, tym bardziej, że miło wspominam
nasze pierwsze spotkanie
p. Wierszofil - znakomita analiza przez Pana (? przepraszam,
jeśli się mylę) dokonana zmusza mnie do zadania pewnego
pytania: czy w poezji - tak, jak w życiu - cel uświęca środki;
dla mnie tak - nie zawaham się przed żadną formą, przed
ośmieszeniem nawet, żeby przekazać interesującą mnie treść;
proszę nie myśleć, że jestem totalnym abnegatem;
ale sam Pan widzi ile jest pięknych wierszy o niczym...
serdecznie pozdrawiam i liczę w przyszłości na Pana analizy,
wskazówki i podpowiedzi |
dnia 20.01.2009 21:36
"cel uświęca środki", również w poezji? jak dla mnie - i tak, i nie;) bo przecież "pewną treść" można przekazać w sposób, nazwijmy to, "bardziej współczesny" momentowi jej przekazywania, co więcej - jest to bardziej wiarygodne; w końcu niezależnie od "ponadczasowych" ambicji danego tekstu, funkcjonuje on najpierw przede wszystkim w epoce, w której powstał.
i jeszcze jedna sprawa: a więc jak jest z drgnieniem skóry?
pozdrawiam. |
dnia 21.01.2009 14:42
Poezja? To życie, jego sens, swoista religia, pasja, ciągłe
odkrywanie świata, umiejętność dostrzegania czegoś, obok czego
inni przechodzą obojętnie, cały szereg irracjonalnych zachowań
które wymusza instynkt, wzruszenie, niemy zachwyt, ogromny,
niezwykle silny emocjonalnie przekaz piękna - z definicji
niewerbalny, wobec którego staję z pokorą, świadomy ubóstwa
słów i znikomo małych możliwości przekazu...
nie, nie nazywam jej wierszem,
drgnieniem skóry raczej, tygrysa przyczajonego do skoku,
arabskiego konia tuż przed startem do wyścigu, żeglarza,
który w najdelikatniejszych podmuchach wiatru odnajduje
niedostrzegalne dla innych zapowiedzi zmiany pogody,
alpinisty, kiedy słyszy nazwę dziewiczego szczytu
i to cudowne "damy radę dziadku" moich ukochanych wnuczek,
gdy początek naszej wycieczki w Tatry zamienia się
w niewyrażalną słowami modlitwę...
Szanowny Wierszofilu, zdaję sobie sprawę z siły Pana
argumentów, ale równie mocne są moje.
Poezji nie da się zamknąć w słowach.
Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 21.01.2009 17:36
Drogi wierszofilu , jakos nie przekonałes mnie do tego poetycko miernego tekstu.
Zdziwiona jestem.
Pozdrawiam. |
dnia 21.01.2009 17:43
wierszofil dnia 19.01.2009 20:36:43
bez przesady, również nie nazwałbym tego tekstu (jednoznacznie i bezwzględnie) grafomańskim.
A ja tak, bo nie ro9b8ie na siłe nadinterpretacji, tekst albo mnie porywa , męczy czy w ogóle c9os sie we mnie dzieje - może nawet wkurzyć! Ale musi cos zaistnieć miedzy mną, a wersami! Tutaj nic, nic nie zafunkcjonowaóło, przykro mi , nie tym razem.
A z tego powodu nie bedę silic sie na nadinterpretację, której po prostu nie trawie.... msz.msz.msz.
Pozdrawiam. |
dnia 21.01.2009 18:12
Pani komentarze, szanowna Fenrir przekonują mnie ostatecznie
że kicze typu "pieczęć wbita w serce" są w poezji jak najbardziej
potrzebne; powiedziałem już kiedyś, że jeśli kiedykolwiek pochwali
Pani mój wiersz - przestanę pisać.
Pozdrawiam. |
dnia 21.01.2009 21:18
Mógł być ten tekst napisany inaczej i zapewne lepiej, ale i w formie w jakiej został tu podany, bez trudu dostrzegam poetyckie pierwiastki. Moim skromnym zdaniem to na pewno nie jest grafomania.
Pozdrawiam. |
dnia 21.01.2009 21:24
ASK - OK, ale żeby w poezji "wyjść poza słowa", trzeba najpierw skorzystać z pewnego "zestawu słów". treść może być ponadczasowa, ale "zestawy słów" są na swój sposób przyporządkowane danym czasom, a język rozwija się coraz szybciej.
co do drgania skóry - dziękuję, możemy przyjąć, że nie mam już tutaj wątpliwości;)
Fenrir - ale ja nie chcę nikogo przekonywać do tego tekstu (zwłaszcza że sam nie jestem do niego przekonany;)). po prostu podkreśliłem, że nie nazwałbym tego tekstu grafomańskim, co jeszcze dookreśliłem osłabiającymi mój komentarz epitetami "jednoznacznie" i "bezwzględnie";)
pozdrawiam. |
dnia 21.01.2009 22:35
P. Nitjer, dziękuję; tekst musiał być prosty
P. Wierszofil, dziękuję za pochylenie nad utworem
z całą pewnością zyskał Pan mój szacunek
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 29
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|