dnia 18.01.2009 12:51
dla mnie to jest ciężkie do zrozumienia - Mantrując czas !- może Marnując czas ? |
dnia 18.01.2009 13:16
Skrzyżowanie czego? Dwóch światów? Tego zwyczajnego, otoczonego żółcią, materialnego. I tego drugiego, do którego kluczem są koty (symbol łącznika między światem realnym a niematerialnym, magicznym, duchowym).
mantrując czas - nieodłącznie czyta mi się równocześnie 'marnując czas'. Takie marnotrawienie czasu na pierdoły, na mantry które do niczego nie prowadzą.
A przecież bardziej zastanawiające od tego "dlaczego jesteśmy" jest sam fakt "że jesteśmy". Może przez te wszystkie lata nie znaleźliśmy odpowiedzi na filozoficzne pytania, bo zadajemy złe pytania?
Ot tak mi się jakoś popłynęło czytając. Zdecydowanie bardziej mnie wciągnął niż Twój poprzedni.
Pozdrawiam.
PS. Tytuł kojarzy mi się też z kolejnymi fazami rozwoju siniaków, ale wolałem tą drogą nie podążać ;) |
dnia 18.01.2009 13:34
Dość ciekawie tym razem, wchodzę w klimat wiersza i zatrzymuję się, by pomyśleć nad frazami i tego, co ze sobą niosą. Pomyślę jeszcze, w każdym razie odbiór pozytywny. |
dnia 18.01.2009 13:55
Skrzyżowanie z sygnalizacją. Są normy, zasady które przestrzegamy lub nie,żółć w tym świetnym wierszu też bardzo wymowna.
Tylko koty chodzą własnymi drogami.
pozdrawiam serdecznie |
dnia 18.01.2009 14:43
zarówno wiersz, jak i tytuł w jego kontekście są bardzo dobre :-). z przyjemnością do Ciebie dzisiaj zajrzałam :-). pozdrawiam. |
dnia 18.01.2009 15:01
Krótka forma,ciekawy wiersz,dobrany,wymowny tytuł.Z przyjemnością przeczytałam.Pozdrawiam.et. |
dnia 18.01.2009 16:03
Mało środków i głęboko, introwertywnie. |
dnia 18.01.2009 19:16
Ja również zajrzałem z przyjemnością:) Pozdrawiam:) |
dnia 18.01.2009 23:45
Problem miasto-wieś jest w Polsce szczególnie nabrzmiały przez przepaść dzielącą te środowiska.
Taką poezję nazywam hermetyczną, może nawet abstrakcyjną. Staje przed wierszem gość i drapie sie po głowie, a autor cieszy się, ze napisał dobry wiersz.
pozdrawiam |
dnia 19.01.2009 14:47
Musze przyznac (zaskakujac sam siebie) ze cos w tym jest. Plynnie sie czyta, ciekawe, puenta o przynajmniej dwoch znaczeniach a to juz cos. Jak dla mnie OK. |
dnia 20.01.2009 18:17
alakoros
Rozumiem, że jest to dla ciebie ciężkie do zrozumienia. Marnując? No pliz.
Daniel Jeżow
Właściwie nie można się nic a nic przyczepić do twoich interpretacji a raczej impresji. Poza jedną rzeczą - to nie jest o ty, to jest o ty, że w mieście jest zawsze żółć. I myśl sobie dowolnie długo czy chodzi o kolor czy nienawiść (a może oba te zjawiska). Skądinąd w dobry sposób opisujesz poboczne tropy wiersza, nie wchodząc - tym razem! - do meritum. |
dnia 20.01.2009 18:18
Christos Kargas
Tak, wbrew pozorom najważniejszy w tym wierszu jest klimat.
Fart
A gdyby tak ciut niżej? Bardziej podpowierzchownie albo bardziej nadpowierzchownie? |
dnia 20.01.2009 18:19
ulotna
Wiem;-)
Elżbieta Tylenda
No właśnie, kolejna osoba mówi, że tytuł wymowny, dobry itp. Właściwie dlaczego tak sądzisz? |
dnia 20.01.2009 18:20
beata olszewska
Mało środków??? Czy my ten sam wiersz widzimy?
Marcin_25
Trochę enigmatyczny koment a niezależnie od tego pozdrawiam. |
dnia 20.01.2009 18:21
HenrykO
Ten wiersz NIE jest o problemie miast i wsi w Polsce.
Jak można w ogóle to zobaczyć i głównie to, skoro to dominuje w komentarzu?
pawel kowalczyk
zaraz, zaraz - co cie wlasciwie zaskakuje? |
dnia 20.01.2009 21:14
Dlaczego tak sądzę? Skojarzenia socjoterapeutyczne.I podoba mi się...mantrując czas-powtarzalność zdarzeń.Kot-mruczenie-spokój, odpoczynek. Dwa początkowe wersy-pośpiech,niepokój,napięcie-sugeruje tytuł, a potwierdza złoty Babilon. Przejście do wsi-kontrast potwierdzony zetawieniem świateł okien i kocich oczu, dodajesz-niosą je cicho, co już wskazuje na potrzebę oczyszczenia, spokoju.Chciałeś-masz, ale to mój odbiór i nie dam sobie wmówić innego.Pozdrawiam.et. |
dnia 20.01.2009 21:43
haiker- tak, widzicie ten sam, tylko - inaczej. |
dnia 21.01.2009 11:55
Moja lakoniczna wypowiedź pod tekstem wynika z tego,że nie lubię pisać długich komentarzy,ale,że lubię Twoją formę wyrazu w wierszach to się"zmuszę".
Po raz kolejny czytam i utrwalam się w przekonaniu co do pierwszej interpretacji,czyli powiązania teraźniejszości z przeszłością,jak gdyby skrzyżowanie dwóch światów a może i zaświatów.
Sugestywny jest tu kot-przystosował się,choć droga nie była łatwa-niby udomowiony a i tak robi co chce-aż dziw jak mu się to udało.Inaczej ludzie,żyją wg.ustalonych norm w zależności od tego jakie pali się światło i nic im po mantrowaniu,przełykają swoją żółć.
Będzie co ma być.
Pewnie to o czymś innym-ale co mi tam:)
pozdrawiam |
dnia 22.01.2009 19:44
Skądinąd w dobry sposób opisujesz poboczne tropy wiersza, nie wchodząc - tym razem! - do meritum.
Cóż począć. Czasami te pobocza przyciągną mnie bardziej i meritum tracę z oczu. |
dnia 23.01.2009 20:44
podoba mi się. pozdrawiam |
dnia 24.01.2009 11:12
No to jest niezłe haiker.
Bo moje kłująco płytkie gardło nie potrafiło przełknąć podobnego,które odstraszało walorami poetyckimi. |
dnia 25.01.2009 15:50
znakomity wiersz:), brawo:) |