dnia 17.01.2009 11:10
podoba mi sie |
dnia 17.01.2009 12:30
"wkasała w...skorupkę poły...mgły"? nie bardzo to widzę: kto/co, w kogo/co, co i po co?
"brzuch zasznurowała nogami"? to owa wspomniana "połowa"?
"wszystkie w amen" nogi?
iin. itp.
Ogólnie nie wchodzę, za wysokie progi dla mnie, a tu z zewnątrz, nie czuję ani języka, ani estetyki, ani przekazu. |
dnia 17.01.2009 13:03
wkasała? to jakiś regionalny zwrot?, bo naprawdę nie znam tego słowa
"brzuch zasznurowała nogami"- ciężka kombinacja
"zamknęła oddech łąki"- to tak, podoba się
"patykowe tortury"- hmm
mam nieodparte wręcz wrażenie, że to tekst całkowicie o niczym, z próbami metafor lub ciekawych zwrotów- niestety kombinowanie tutaj wygrało. |
dnia 17.01.2009 14:20
"wkasała" -jest okresleniem gwarowym więc gryzie od razu w dodatku w karkołomnym zestawieniu z mgłą i skorupką.
Pozdr. Aś |
dnia 17.01.2009 14:33
Dobrze że się skończyło. |
dnia 17.01.2009 15:15
jak scandal |
dnia 17.01.2009 15:48
hmm...
a wydawało mi się, że napisałem wiersz o biedronce...
nigdy nie wkasywaliście koszuli, nie widzieliście jak to robi biedronka, jak chowa skrzydła, jak udaje martwą leżąc jakby zasznurowana własnymi nogami?...
jestem pewnie gościem bez wyobraźni albo czuję bluesa inaczej:(
Cieszę się Pani Marzenko, że się podobało :)
Pozdrawiam |
dnia 17.01.2009 16:13
Teraz,kiedy zrozumiałam-podoba mi się.et. |
dnia 17.01.2009 16:45
Podobnie jak Elżbieta, ale przy pierwszym podejściu też nie widziałem biedronki. Ostatnia część taka sobie, i w niej tkwi chyba klucz do uczytelnienia wiersza. Może wystarczyłoby zrezygnować z na patykowych torturach?
pozdrawiam |
dnia 17.01.2009 18:14
Tekst dla mnie o niczym - trywialnie i egzaltowanie, zupełnie obok te Autora. "cukiereczki" ( biedroneczki). Mdlą.
Pozdrawiam |
dnia 17.01.2009 19:01
przemek_f - dzięki, przemyślę :)
Fenrir - to, że obok przeszło - rozumiem, Pani też niektóre zupełnie obok mnie, ale proszę wyjaśnic "cukiereczki"
Czy biedronka, to temat zakazany, bo wszyscy o tym pisali?
Doskonale zdaje Pani sobie sprawę, że wszyscy o wszystkim pisali, to moja skromna próba.
W wierszu tylko dwa zdrobnienia, wszak biedronka małym i delikatnym stworzeniem jest :)
Mnie często mdli silenie się autora na mądrze wyglądający tekst, przemycanie zasobu wiedzy słownikowej, wplatanie mitologii, literaturoznawstwa, malarstwa i czego tam jeszcze chcecie a wszystko po to , żeby było czuc zasób wiedzy autora.
Jestem prostym człowiekiem i napisałem prosty wiersz o biedronce, jeśli mdły proszę go więcej nie czytac.
Dziękuję za komentarze |
dnia 17.01.2009 19:17
Pani Elżbieta Tylenda - dziękuję za sygnał, może rzeczywiście nie sprostałem i przekaz jest mało czytelny.
Dziękuję i pozdrawiam:) |
dnia 17.01.2009 22:42
Podobnie, jak Przemek_f początkowo nie dostrzegłem tej biedronki. Ale też niczym mnie ten tekst do siebie nie zraził. W moim pojęciu owa prostota jest jego atutem.
Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2009 09:45
brzuch zasznurowała nogami :) fajne |
dnia 18.01.2009 12:05
Nie podoba się. |
dnia 18.01.2009 12:59
Zajebiste! Bliskie geniuszowi Picassa, oczywiście w roku 1910. |
dnia 19.01.2009 09:55
To stary tekst, w 2005 roku był w innym portalu i tam nie było sygnałów, że niezrozumiały lub że o niczym...
No cóż, muszę chyba zweryfikować moje podejście do tego tematu:)
Nie doczekałem się od Pani Ewy wyjaśnienia "cukiereczków" a przy okazji chciałem zapytać o "Psiakrew":)
nitjer- cieszę się, że jest jakiś atut:)
bardzo dziękuję
Robert Furs-cieszę się, że chociaż jeden wersik, bo często myślę żeby w ogóle dać sobie spokój:)
Rafał B
haiker
dziękuję za opinie |