dnia 09.01.2009 09:03
pierwszy wers mi gramatycznie nie styka
poza tym wiersz przejmujący
pozdrawiam |
dnia 09.01.2009 09:37
dziś gdy granice oficjalnie przestały
istnieć - granica dorosłości, granica między tym co wolno a czego kiedyś jeszcze nie było można.
Podoba mi się a szczególnie puenta.
Pozdrawiam. |
dnia 09.01.2009 09:52
Chyba tu większa przestrzeń czasowa niż dzieciństwo/dorosłość...
Co do otwarcia, Magda ma rację.
Mnie urzekła druga wieloznacznością osiągniętą "graficznie". |
dnia 09.01.2009 09:56
Na pewno większa. Wymieniona przeze mnie to jedna z możliwych do odczytania. Dla mnie akurat ta najbardziej podpasowała w odniesieniu do puenty. |
dnia 09.01.2009 10:16
Pierwsza do "podubania" , zdecydowanie. Przyciąga i wciąga -
ma to 'cos", co w poezji lubię. Dziękuję za wiersz.
)))
Pozdrawiam |
dnia 09.01.2009 10:55
To ja dziękuję za komentarze. Fajnie że jesteście.
Co do pierwszej części, nie widzę niegramatyczności, może coś bliżej? |
dnia 09.01.2009 11:26
Przemek,czytam powoli i dorastam jak ten peel w wierszu,uczę się,a ze jestem budowlańcem z piekła rodem najpewniej czuje się w końcówce,,pozdrawiam |
dnia 09.01.2009 18:16
grafomania
nie zwiedzie cie tłum
ni wódka wypita w parku, ni zachód słońca |
dnia 09.01.2009 19:14
Formalnie i językowo podoba mi się w całości (też nie widzę niegramatyczności z początku?), co do przekazu zastanawiam się nad przesłaniem, "umiem przekraczać granice, lecz wolę, kiedy jednak istnieją?". Znaczy się staram się powiązać pierwsze dwie z puentą. To by znaczyło, że doświadczenia z dzieciństwa "powrót z..." pozwoliły peelowi dojrzeć do, no właśnie czego? zrozumienia, że "nie tędy droga" jeśli chodzi o przekraczanie obyczajowych granic? |
dnia 09.01.2009 19:30
przemku - to dobry wiersz, jestem u Ciebie po raz kolejny i zauwżam, że bardzo ciekawie piszesz:-)
i hmm... rocznik 77... bliskie mi te liczby, oj bardzo ;-).
pozdrówka serdeczne :-). |
dnia 09.01.2009 21:02
chkargas - nie chciałbym wszystkiego sprowadzać do stwierdzenia "należy porzucić fałszywe ścieżki i kroczyć drogą cnoty". Bo tak naprawdę problemem jest rozpoznanie tego co dobre i tego co złe. Czasem pojawia się światło. Ale nadal widzimy jak w zwierciadle, niejasno.
ulotna - 77 to kolejny numer wiersza na pp. Ale, jak mówią, nic nie jest przypadkowe:)
jeszcze raz wszystkim dziękuję. |
dnia 09.01.2009 21:12
paweł - lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje się nic i nie stanie się nic aż do końca |
dnia 09.01.2009 21:15
przemek - gdy był mały trudno było zobaczyć nagą kobietę
wystarczy dodać "mu" i już ok
w tym zapisie nie widzę sensu,:) |
dnia 09.01.2009 21:23
magda
po prostu mieści się to w 90 procentach Mariusza Grzebalskiego. A ja jestem i tak bardziej liberalny, bo napisałem grafomania, a nie grafoman |
dnia 09.01.2009 21:27
Zabłocki to sceptyk, dlatego te nic i nic
na początku było słowo |
dnia 09.01.2009 21:37
pawle - mnie się wydaje, ze wszystko mieści się w iluś procentach czegoś lub kogoś :) kwestia odnalezienie indywidualnego spojrzenia na to, na co wszyscy patrzą i wg mnie przemkowi się to udaje, widzimy to tak, jak on nam chce pokazać |
dnia 09.01.2009 21:51
magdo - "mu" jednak za bardzo zawęża, trudno było bo nagie zdjęcia w prasie były rzadkością. Dziecko z podstawówki generalnie nagich kobiet nie widywało.
Co do grafomanii:
Zawsze znajdzie się ktoś kto powie że król jest nagi. Jest to zupełnie niezależne od kompletności stroju króla. |
dnia 09.01.2009 21:53
Wiersz brzmi prawdziwie i przekonywująco; jednak mam refleksję, taką jak Christos - nie będę mówić, że potrafię przekraczać granice, bo tego robić już nie chcę i nie będę. |
dnia 10.01.2009 05:13
dla mnie ok
ale samo dno bez piekła wystarczy:-)
pozdr |
dnia 10.01.2009 06:11
Jacom Jacam - myślę że jednak z dna piekła lepiej oddaje to co chciałem powiedzieć. Podróż do piekła dotyczy poznania i rozpoznania zła, przecież peel krzyżując palce i mówiąc zdrowaśki robi wszystko żeby nie dać się umoczyć. Jest obserwatorem piekła jak Dante a nie jego pensjonariuszem.
pozdrawiam |
dnia 10.01.2009 09:09
Tak oczywiście, granice nie muszą koniecznie być tymi złymi, a ważne jest rozróżnienie, tak jak ze słynnej modlitwy o siłę na zmianę tego, co można zmienić, pogodę ducha dla pogodzenie się z tym, czego nie można zmienić i mądrość dla rozróżniania jednego od drugiego. Przecież dobrych granic warto próbować przekraczać. Dobry, mądry wiersz. |
dnia 10.01.2009 12:49
"dziewczyńska kokieteria"?
jeśli wiersz " ma to coś" dzięki "wargom sromowym"- to za mało
chaotycznie przegadany- nie tym razem
czekam na kolejne
pozdrawiam |
dnia 10.01.2009 14:44
Bożeno wiersz nie był podrasowywany dla uzyskania mocnego efektu. Mówi o tym co peel widział słyszał i czuł.
Zachęcam do drugiego podejścia.
pozdrawiam |