dnia 01.01.2009 17:18
Pierwsza zwrotka przeładowana rybami. Oczywiste dla mnie jest, że to był zabieg zastosowany z premedytacją przez autorkę. Ale mimo wszystko nie widzę celowości takiego zabiegu. Tym bardziej, że to w sumie miniaturka i te ryby stanowią objętościowo dużą część tekstu a przy tym praktycznie nic nie przekazują.
A pomijając rybne nawiązania - dla mnie tekst o niczym zakończony łzą. W tytułowym "pomiędzy" można umieścić mnóstwo ciekawych rzeczy. Tutaj się moim zdanie mnie udało.
Jeżeli chodzi o interpretację to chyba najbliżej byłoby mi do odczytania tego jako aktu śmierci jakiejś osoby. Peel obserwuje jak ktoś bliski umiera. Zanikanie może się tyczyć na przykład tętna.
Tak czy inaczej - dla mnie nie zagrało tak jak powinno.
Pozdrawiam. |
dnia 01.01.2009 19:10
mimo tego,że nie zagrało tak jak powinnno to interpretacja jak zwykle zresztą u pana trafiona-choć nie do końca. W tekście występują nie dwie. a trzy osoby.
ps.cieszy mnie mnie brak niekorzystnej opini na temat wielokropka;))
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 01.01.2009 19:45
ryby, ryby, wszędzie ryby......, czuję się jak na rybnym targu, po którym stanowczo prysznic i pranie ubrań.....
natomiast zastanawiam się nad niezwykle częstym używaniem w tego typu propozycjach słowa "pomiędzy" w najróżniejszych konfiguracjach.... dla mnie absolutnie mistrzowską frazą zastrzelił swego czasu Grabaż w piosence "ezoteryczny poznań": pomiędzy krzesłem a podłogą wszystko po staremu"..... no i trudno mi przyjmować pozytywnie propzycje w stylu "pomiędzy łza", które tylko na pozór coś wnoszą, udają głębię....
co odbieram pozytywnie, to fragment: "Tam śpiewa/Ja będę skakała, skakała.../a potem pójdę po wodę". czyta mi się niczym ludowa piosenka do wkomponowania w całkiem inny wiersz. a może w ten sam, ale po całkowitym przekomponowaniu....
pozdrawiam noworocznie, kukor |
dnia 01.01.2009 20:02
Właśnie od tego fragmentu tam śpiewa zaczęłam pracę nad tekstem.zdaję sobie sprawę że wiersz(tfur prawie)nie jest "idealny"...ale tak długo we mnie "siedział",że już musiałam coś z nim zrobić.
co do udawania głebi "pomiędzy łza" to się nie zgadzam,dla mnie jest ona tutaj ważna,choć zastanawiałam się jeszcze nad rybią łząalbo pomiędzy ja...ale wtedy rzeczywiście mogło by dojść do "przerybienia";))
noworoczne serdeczności,magda |
dnia 01.01.2009 20:17
czy :pomiędzy jeszcze coś może się zmieścić?
Do mnie tekst przemawia - to Oddział paliatywny?
Serdeczności noworoczne. |
dnia 01.01.2009 20:32
Dla mnie to wygląda jak rebus z pisma szaradziarskiego.
Czy rozwiązanie brzmi "Syrenka warszawska"? |
dnia 01.01.2009 21:25
ostatnia sala oddziału wewnętrzego...podobne odczucia,dziękuję bardzo za zajrzenie i przychylność.
pomiędzy nimi jest peel,one także są "pomiędzy"...bardzo wiele może zmieścić się w tej przestrzeni.
panie Przemku,może coś w tym jest...osobiście lubię rebusy aczkolwiek nie na tym chyba rzecz polega.Syrenka nie ma tu nic do rzeczy.game over:)
pozdrawiam;)) |
dnia 01.01.2009 21:52
Myślę że trudność w odczytaniu wynika z enigmatyczności pomiędzy łza. Proponuję w środku płacze bo to wskazuje że jest ta trzecia osoba, albo że coś się dzieje również w środku peela - taka niejednoznacznść nie była by tu wadą.
rybich ust mogło by nie być bo to się częściowo pokrywa znaczeniowo z oddech łapie jak ryba. Mniej ryb oddala od humorystycznego odbioru całości tekstu.
- tutaj zanika -
oddech łapie jak ryba
rybie oczy
zapach ryby
tam śpiewa
ja będę skakała, skakała...
a potem pójdę po wodę
- zanika obok -
w środku płacze
|
dnia 01.01.2009 22:21
myślę,że w środku łza rzeczywiście dodaje wiele...chociaż z drugiej strony sam fakt pojawiania się łzy świadczy że coś się dzieje w "środku",nie płaczemy ot tak sobie.
zastanawiałam się jeszczed nad jeszcze większą redukcją 1 zwrotki do:
-tutaj zanika-
oddech łapie jak ryba
miało by to wtedy bardziej charakter miniaturki wspomnianej wcześniej przez pana Daniela,ale sama nie wiem.
Nie spojerzałam na ten tekst nawet przez chwilę jako mający cechy humorystyczne-dzięki za zwrócenie mojej uwagi w tym kierunku.
myślę....dziękuję;) |
dnia 01.01.2009 22:29
znaczy się w środku płacze |
dnia 01.01.2009 23:17
Wiesz, wiersz jest dynamiczny i trudny do napisania. Moim zdaniem dwie części po cztery wersy są dobrym rozwiązaniem, bo tworzą strukturę którą można zaburzyć tymi komunikatami które padają raz w pierwszym, raz w czwartym wersie. (Innymi słowy gdy czytelnik widzi dwie tej samej długości części nastawia się na pewną rytmiczność, gdy na nią nie trafia efekt jest silniejszy, niż gdyby każda część była innej długości).
Tak sobie teraz myślę czy w pierwszej części nie zostawić sekwencji Oddech łapie jak ryba/rybie oczy/rybie usta bo to oddaje jakby kolejne rzuty oka na tą osobę. W tym przypadku bym nie wspominał o zapachu. |
dnia 01.01.2009 23:33
i cóż mi pozostaje dodać-właśnie dlatego nie jestem pewna zasadności takiej zmiany.rytm,wizerunek graficzny jest ważny,nawet bardzo.niestety nie potrafię tak pisać...
Wiesz, wiersz jest dynamiczny i trudny do napisania. |
dnia 01.01.2009 23:35
tym bardziej ważne jest dla mnie to co przemek_f pisze;)) |
dnia 05.01.2009 21:36
komentarze już masz
to pozdrowię i poczekam na nastepny :) |