|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Wigilijny samogwałt |
|
|
All I want for Christmas is...
...is there anybody out there?
Dzień przed wigilią bryła lodu, która kiedyś
była bezdomnym, przykryła się nekrologiem.
Nie jestem obojętny na cudze krzywdy, codziennie
modlę się słowami jak będziesz się rodził to krzycz,
ale na razie - slalom gigant w dół miasta. W dłoni
śluz i ikra, mak w zębach, na głowie czapka, która
pomogła mi w wyborze choinki - korona cierniowa.
Dwie panie walczą o płetwę śledzia i łuski karpia,
podrzucam im świnię - od rana obowiązuje post.
Dwanaście potraw nie stanowi problemu, barszcz
z uszkami i kompot z makaronem robią za cztery, mam
jeszcze siano, na specjalne życzenie niespodziewanego
gościa. Sąsiad z góry intonuje kolędę: Pójdźmy wszyscy
do komórki, weźmy wódkę i ogórki, to jest dopiero magia!
Nie ma zmiłuj - za rok wystawię tę samą, drętwą szopkę,
bo Bóg już ma to do siebie, że nie rodzi się raz a dobrze.
Dodane przez Tnicu
dnia 21.12.2008 14:32 ˇ
17 Komentarzy ·
961 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 21.12.2008 14:42
mnie smakowało. mocna puenta. niech żyje TM! |
dnia 21.12.2008 15:15
Czyżby trzeci As w TM? Trochę mi to wygląda na "Kleszczową Rękę"? Ale nie umniejsza faktu, ze wiersz jest znakomity!!!
Brawo! |
dnia 21.12.2008 16:34
I mnie na ogół smakuje. Treść bardzo dobrze trawię. Ostatnia strofka, a szczególnie puenta bardzo interesująca. Tytuł jednak nie w moim guście. Takie tam efekciarskie skandalizowanie bez umiaru i za wszelką cenę. Ale w sumie tekst zdecydowanie na tak.
Pozdrawiam. |
dnia 21.12.2008 16:49
nitjer - tytuł należy rozumieć oczywiście w znaczeniu metaforycznym - chodzi głównie o osobiste przekonania podmiotu lirycznego i tradycję jako taką, rozumienie dosłowne strasznie go spłyca i faktycznie - wygląda wówczas tanio i prowokująco na siłę.
Pozdrawiam! |
dnia 21.12.2008 17:29
Interesujący przede wszystkim z powodu prawdy w nim zawartej. |
dnia 21.12.2008 18:26
Dziękuję za wyjaśnienia. Nie do końca mnie - przynajmniej na tą chwilę - przekonują. Mimo wszystko ostrożniej metaforyzowałbym i odrzucał upublicznianie skojarzeń, które w pierwszym naturalnym odruchu mogą zostać właśnie tak płytko i tanio odczytane. Ale oczywiście niczego nie narzucam i na siłę nie sugeruję. To Twój utwór, a mój komentarz jest jedynie zapisem subiektywnych wrażeń, którymi należało się tutaj po prostu szczerze się podzielić, a na które Ty masz prawo się nie godzić ;) |
dnia 21.12.2008 20:38
Boże, który podobno rodzisz się wielokrotnie, widzisz i nie sprawiasz, że takie teksty w ogóle się pojawiają...??? :)
Tak, to było delikatne, ale do rzeczy. Jedyna prawda zawarta, jaką dostrzegam w tekście powyżej opublikowanym to fragment mówiący o śpiewającym przeróbkę kolędy sąsiedzie - oto bowiem jest dość możliwy obraz charakteryzujący świętowanie pewnej części naszego społeczeństwa. Tekst jest pozbawiony jakiejkolwiek głębi nawet jeśli autor próbował ją przemycić w zakończeniu to żałosny fragment:
"bo Bóg już ma to do siebie, że nie rodzi się raz a dobrze."
w żaden sposób mu w tym nie pomaga, a wręcz przeciwnie ośmiesza go. Obrazowanie raczej mało wysilone, takie rzeczy to już czytało o oglądało moje oko, a reszta mocno przereklamowana, to w erze, jak mówi również niezbyt mądry spot.
Skupmy się na tekście, w dalszym ciągu, jest jakby wykrojony z długiej przerwy w szkole ot krótki wypad w czasie lekcji i szybki opis widzianego, zasłyszanego, a czasem także i tu o zgrozo, beznamiętnie i pusto powtarzanego frazesu. Bo w tym tekście frazes goni frazes np.
"Dzień przed wigilią bryła lodu, która kiedyś
była bezdomnym, przykryła się nekrologiem."
"Dwie panie walczą o płetwę śledzia i łuski karpia,
podrzucam im świnię - od rana obowiązuje post." - to chyba miała być metafora, a wyszło jak, no cóż, jak wygląda ??? Raczej do kabaretu by się nadawało (i o tym warto byłoby pomyśleć).
"barszcz
z uszkami i kompot z makaronem robią za cztery, mam
jeszcze siano, na specjalne życzenie niespodziewanego
gościa" - to chyba miała być kolejna metafora, oj, ups, Kocham Pana, Panie Sułku!!!
"Nie ma zmiłuj - za rok wystawię tę samą, drętwą szopkę,
bo Bóg już ma to do siebie, że nie rodzi się raz a dobrze.r1;
- a to już prawie jak z Benny Hilla, ani płakać, ani się śmiać. Chyba, że sam autor robi to wszystko sam, cóż w takim razie, należało by się zastanowić, po co ta publikacja?
Najważniejsza rzecz, nie zabieramy się za tematy, którym nie jesteśmy wstanie podołać, okiełznać i zamienić w tekst.
Warto się zastanowić nad kabaretem, może są jakieś castingi, albo jakiejś nowopowstającej grupie potrzeba tekściarza?
Zero poezji, zero piękna, a za zmarnotrawienie czasu i miejsca na PP, czerwona kartka!!! |
dnia 21.12.2008 21:01
'Boże, który podobno rodzisz się wielokrotnie, widzisz i nie sprawiasz, że takie teksty w ogóle się pojawiają...??? :)' - sprawcza moc Boga jednak jest wielka - sprawił, że taki tekst się pojawił. Wykartkowany, czy nie - do reszty się nie odniosę, bo za czerwoną kartką zawsze idzie jakieś zawieszenie, tj. stryczek. |
dnia 21.12.2008 21:46
nam stryczkować nie kazano... |
dnia 22.12.2008 08:52
mnie zafrapował kompot z makaronem ;)
napisane świetnie, aczkolwiek dla niektórych userów PP zapewne będzie to bluźnierstwo
a btw. tytuł mnie rozwalił :) |
dnia 22.12.2008 12:44
Dobry tekst nie potrzebuje obrony, ale skoro pan Bóg dał mi chwilę czasu odniosę się do komentarza Mirona (przy okazji pozdrawiam).
Cytacik na początku miesza nam kolędę, którą włączają pod sklepem ze "Ścianą" kamandy Pinka Floyda. PL się złości za to co zrobiono z ideą świąt. Mamy autentyczną groteskę, jest jaskrawie jakby światło odbijało się od śniegu. Slalom gigant w stronę miasta - po książki, śledzie, ptysie... Przyzwyczajona do świąt ludzkość odprawia je jak rytuał, w którym za kilka dni musi być obowiązkowy sylwestrowy zgon (Ze mną sie bracie nie napijesz?) Po choinkę nam to wszystko, skoro po świętach będzie tak samo - pyta PL w wierszu i ja nie odmawiam temu pytaniu sensu. Tnicu posiadł umiejętność wyszukiwania świetnych sensów: "mam/ jeszcze siano, na specjalne życzenie niespodziewanego/ gościa.", "Nie ma zmiłuj - za rok wystawię tę samą, drętwą szopkę, / bo Bóg już ma to do siebie, że nie rodzi się raz a dobrze.", "W dłoni / śluz i ikra, mak w zębach(...)"... Wyszedł mu niezły sarkazm. Czerwona kartka? Owszem, ale z życzeniami, by pisał jeszcze lepiej! Gdybym ja tak pisał w jego wieku! |
dnia 22.12.2008 14:32
Swiateczna "impresja" moim zdaniem kompletnie nieudana. Zabraklo mi tu czegos oryginalnego co by mnie ujelo, takie niby smieszne urywki poutykane w zwrotkach chyba sie juz przejadly (no chyba ze sa naprwde smieszne. jesli autor chcialby swoj utwor porownac z innym "swiatecznym" tylko ze o niebo lepszym radze sie udac do utworu "jingle bells" autora: whambam |
dnia 22.12.2008 15:03
kiepskie to
pozdrawiam |
dnia 22.12.2008 21:02
O jej, połączenie Bożego Narodzenia z Pink Floyd już od początku wydało mi się podejrzane. I chociaż od przybytku głowa nie boli, to według mnie, ten wiersz to zbyt wielka przesada. Mierząc jednak samo zakończenie, chciałoby się wykrzyknąć: Patrz pan, dzieło! |
dnia 22.12.2008 21:19
Panie Krzysztofie, widocznie ten tekst nie jest dobry, skoro nie potrafi się obronić sam i potrzebuje do tego adwokata diaboli??? Nie potrzeba nam również tzn. mi i innym tłumaczyć co miał na myśli autor, jaką groteskę, o jakim wydźwięku itp. A tym sarkazmem to niech autor psy każe obuć, jakby powiedział prześmiewca imć pan Zagłoba!!! Trwoga mnie zdjęła, kiedy Pan napisał:
" by pisał jeszcze lepiej! Gdybym ja tak pisał w jego wieku!"
tragiczne to do tego stopnia, że palnąć by sobie w łeb tylko z flinty, ale życie zbyt piękne jest, żeby się takim "obszczymurstwem" przejmować, a i owszem w ten radosny czas świąt Bożego Narodzenia, przesyłam młodemu autorowi życzenia zdrowia, i ogrom życzeń żeby pisał dla siebie, kolegów, może dla Pana. W ten sposób nie będzie miał pokusy publikowania na PP, nie narazi się na krytykę, będzie miał czas by dojrzeć i spotkać prawdziwą poezję.
Pozdrawiam wszystkich :) |
dnia 23.12.2008 09:51
Mironie z tą Eweliną Flintą to przesadziłeś, jeszcze na Szymona Wydrę się powołaj. Mamy różny gust i chwała Panu Alleluja. Mam takie samo prawo stanąć w obronie tekstu jak Pan go atakować. To, że autor nie broni tekstu przed atakiem rozsierdzonego bojownika o PIENKNO poezji - dobrze o nim świadczy, szkoda zdrowia. Wesołych Świąt od krwi zaś czystych rąk życzy karp. |
dnia 30.12.2008 10:30
amen, alleluja i do przodu! jak powiada ojciec Boruch niejaki toruński przywódca zakonnych rebeliantów!
Zwracając jednakże swe oblicze ku tekstowi powyższemu, pragnę dodać do wcześniejszych komentarzy, że bijecie pianę Panowie, nie ma nad czym się rozwodzić - tekst jest bzdetem poetyckiego uniesienia, jak mógłby napisać Czesiek Miłosz( a co mimo wszystko jest mu przypisywane przez wrocławskich polonistów), że tekst powyższy to "pierdnięcie czasu", ot i nie ma o czym mówić. Zatem poczekajmy na kolejne wypociny imć Tnica, noworocznie się trącam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 28
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|