Lżąc w białym półśnie stare światło wpadające do pokoju
leżąc w płótnie wyłuskując się już z ciebie
czułem się jak czarny nabój który wpada tu przez okno
złe spojrzenie sierżanta nagły atak wroga który każe
mi uciekać hen od ciebie. I powrócę tu nad Mozę
za dni parę by remanent poczyniwszy w słowach
których już nie będzie można użyć i znaczenia
się rozminą w kołdrach ćmach i pomarańczach
co się staną już bezwłasne - legnąć. I powrócę tu znad Renu
pewno wrócę choć to nic nie zmienia bowiem zima
trwa już cztery lata wojna nigdy się nie skończy
i będziemy tylko miotać siebie oraz coraz cięższe śnieżki.
13.12.2008
Dodane przez struggle within
dnia 18.12.2008 07:15 ˇ
4 Komentarzy ·
658 Czytań ·
|