|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Poemat jesienny |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.12.2008 20:20
z całym należnym szacunkiem, ale po lekturze tego "cóś" przypomniało mi się powiedzonko mojego ojca: "ludzie, jedzcie gówna, miliony much nie mogą sie mylić"...
a tak w kwestii formalnej: muchy sa jednymi z najczystszych owadów (wbrew pozorom); czy ktoś widział kiedyś motyla tak pracowicie czyszczącego nóżki, skrzydełka i co tam jeszcze natura przykleiła?.....
oj, zmora to, nie wiersz ;)
pozdrawia kukor rozbawiony... |
dnia 17.12.2008 20:44
bzdurne to jest. ot i co. |
dnia 17.12.2008 21:49
Trzeba tego "Tadka" rozumnie przeczytać, wówczas takie gówna nie będą gościć na PP. z całym szacunkiem Henryk |
dnia 18.12.2008 09:11
Szkoda czasu i jak inni mówią "atłasu". Można takie brednie wypisywać, ale zastanawiam się jaki w tym cel?
Pozdrawiam, przesyłając swiateczne życzenia.
))) |
dnia 18.12.2008 09:38
kiepskie rymy
brak suspensu
dużo gówna
mało sensu |
dnia 18.12.2008 10:00
Różewiczowi??? |
dnia 18.12.2008 20:10
Witam, i cieszę się z:
- tego, że się Kukorowi twarz uśmiecha (mam nadzieję, że rozbawiłam?), acha postaram się zapamiętać powiedzonko, bo jakby powiedział Różewicz właśnie "fajne" jest
- rena skoro bzdurne to może dlatego, że nie zrozumiałaś intencji, jak pisze Fenrir - "Szkoda czasu i jak inni mówią "atłasu" zatem
- henpuście, czytam i czytałam tego Tadka lata całe, aż z szacunku wyszedł szalet, za epitecik się nie obrażam, bo widziałam twoje "wypociny", wcale nie lepsze, a niby na poważnie!!!
- Fenrir moja droga, wierna fanko!!! Raduję się, że zajrzałaś, mam nadzieję, że cię to trochę rozbawiło? O celu napiszę zaś za momencik
- przemku_f przypominasz mi mojego dobrego kolegę poetę początkującego z Wrocławia, a wydźwięk twojego rymowanego komentarza podlatuje mi tekstem w stylu "zjadającego wszystkie rozumy" Karola Maliszewskiego, niejakiego imć krytyka, zagłębiać się nie będę, bo szkoda to nie tylko taki czeski samochód...
- Indy - tak dedykowałam ów tekst Różewiczowi, może ktoś mu go kiedyś pokaże i on zrozumie i mądrze się uśmiechnie i już nas męczyć więcej nie zechce...
A tak w kwestii formalnej:
strasznie lubię Różewicza Tadzia z lat 1945-75, kiedy miał najlepszy czas w swoim poetyckim życiu, później przyszły lata przedruków, artystycznej chciwości (wiem to od jego najbliższych współpracowników z wydawnictw książkowych i prasowych), a jak dostał Nike za przedruk z lat poprzednich, a nie za rzecz nową, to już strasznie mi zaleciało "kolesiostwem". Śledzę lata całe (ostatnie) dość skrupulatnie jego poczynania, publikacje w prasie - Odra i Rzeczpospolita głównie, niby to nowych rzeczy, które śmierdzą na kilometr zazdrością, obłudą i starczą chciwością(odsyłam do tych tytułów prasowych roczniki 2005-2008) i jeszcze czymś takim co zalatuje poczuciem niedoceniania, kiedy się żyło i tworzyło w dobie takich wielkich postaci jak Miłosz, Herbert czy Szymborska lub z zupełnie innego pokolenia: Stachura, Milczewski -Bruno itd.
Parafrazując Norwida w tym miejscu powiem tylko: niechże nie mówią mi, gdzie jest poezja... |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|