|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: prywatny taras – winda PZU |
|
|
czekasz pod wiatą w dżdżysty, chłodny poranek
zahaczasz wzrokiem o portfel starszej pani
może jako żigolak miałbyś lepszy los
skok z łóżka do łóżka z zapłatą, by odejść
wizja osadza cię po środku chodnika
w cyklicznej wolności, u podstawy smutku
jeszcze dłużej w biurze dla bezrobotnych
kiedy wychodzisz, na niebie kreślą się, ogłoszenia laserowe
przebiegasz wzrokiem po szpaltach
wysyłam ci kogoś do wglądu, listem priorytetowym
zostaw telefon i adres, odezwę się
zapisujesz je na kartce - błędne posunięcie
oficjalne rozwiązanie wybuch
porażka kryje furię i moc
ach tak? z kim rozmawiam? powiedz
mi znów, że będę śnił po śmierci
że bardziej niż teraz będę mógł kochać
pozwalasz, by rzeczywistość odpowiedziała
z korytarzy, które przeszedłeś, wysyłasz sygnał
reprezentacyjną, reklamową próbkę
po południu, w centrum miasta
rośniesz na ekranie witryny
starasz się rozpoznać, kogo tam widzisz
czy to facet, który się ukrywa, a może
tylko sobie wyobraża, że jest
chciałbyś przeżyć, jak każdy
dwusekundowe piękno oślepia, jak olśnienie
zamyka się w tobie, zakończenie powieści
na jeden raz w życiu owa moc
jest naiwnością aż do wieczności
wszystkie budynki są ładne w nocy
rytm czujesz, jako swój, oraz wszystkich
którzy kiedyś stali przy tobie
z windy, do której wsiadłeś wysyłasz sygnał
ostrzegawczy
Dodane przez Christos Kargas
dnia 28.11.2008 23:19 ˇ
65 Komentarzy ·
1274 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 29.11.2008 00:18
fenomenalny wiersz christos, jest w nim życie, tętno, zawrót głowy, bieg zdarzeń wiesz? trochę jak u Kusturicy :) jest wszystko i wszystko się dzieje i jest stop-klatka, chwila na refleksję, a potem dalej, w fabułę
doskonale mi się czytało
puenta z gatunku "walących po łbie"
po prostu świetnie
pozdrawiam |
dnia 29.11.2008 11:08
jak gałkowska :) pozdrawiam! |
dnia 29.11.2008 11:11
Mimo że nie moja "parafia"- wczuwam się w treść i w atmosferę tych
poszukiwań - zwieńczonych puentą, którą można osadzić nie tylko
w windzie.Wysyłam często takie sygnały ostrzegawcze, często jednak nie dochodzą na czas i wtedy mały problem.
Pozdrawiam. |
dnia 29.11.2008 11:22
Drogi, przeczytałem Twój wiersz i powiem tak, w sumie jest dobrze, ale tym razem mam kilka wątpliwości. \
"
pozwalasz, by rzeczywistość odpowiedziała
z korytarzy, które przeszedłeś, wysyłasz sygnał
reprezentacyjną, reklamową próbkę"
Ten obraz, choć rozumiem, co chcesz powiedzieć opiera się na zbyt słabej podstawie. Nie lubię w wierszu posługiwania sie kategoriami ogólnymi, bo, chcąc nie chcąc, brniesz w abstrakcję, a nic tak nie szkodzi wierszowi jak abstrakcja.
Dalej też nie bardzo:
"po południu, w centrum miasta
rośniesz na ekranie witryny
starasz się rozpoznać, kogo tam widzisz"
Co to jest? Najpierw piszesz o powiększonym odbiciu peela w wystawowych szybach, a później peel ma kłopoty z rozpoznaniem , kogo widzi? Przecież to zdanie gubi logikę!
Moim zdaniem do gruntownego przeglądu.
Pozdrawiam))) |
dnia 29.11.2008 11:41
Marku, na razie tylko jeśli chodzi o drugi przypadek, narrator wiersza wie kto "rośnie" peel nie, w sensie widzi postać na szybie, a nie rozpoznaje jej, nie rozumiem, co tu jest nie logicznego? Wariacja: "rośniesz na ekranie witryny a nie wiesz, że to ty". Natomiast ja kocham abstrakcję, szukam ją w wierszach, a moi najukochańszy wszyscy byli abstrakcjonistami, w przyszłym tygodniu planuję wkleić wiersz poświęcony F.G. Lorce. Jeśli jakiś współczesny recenzent mówi, że abstrakcja zabija poezję, radzę mu gruntownie przemyśleć swój stosunek do światowej poezji.
W tej chwili nie będę jeszcze szerzej się wypowiadał na temat wiersza, dziękuję za dotychczasowe komentarze i mam nadzieję na więcej. |
dnia 29.11.2008 12:11
No i mamy piękną różnicę,no właśnie ta ,jak piszesz wariacja, budzi moją wątpliwość, ale to Twój wiersz, Twój wybór.
Ja pozostaję przy radach starego Pounda, abstrakcji unikam.)))
Juz zmykam i więcej nie śmiecę.
Serdeczności. |
dnia 29.11.2008 12:29
wciagnął, zatrzymał, wzbudził pewną małą refleksję... pozdrawiam |
dnia 29.11.2008 12:31
P.S. odpisałam na Twój komentarz -:) |
dnia 29.11.2008 12:50
Każdy z nas potrzebuje akceptacji, czyjejś bliskości.
Ciągłe czekanie na swoje 5 minut, w smutnej rzeczywistości, prowadzi z czasem do depresji.
Ciekawe, jak peel by sie poczuł rozpoznając sie na wszystkich bilbordach w mieście.
Wiersz ma ogromny ładynek emocji, jednak momentami, załamywał mi się rytm czytania. Magda Gałkowska usprawiedliwia to jako "chwila na refleksję", a ja odczytuje jako załamanie formy.
Możliwe, jednak, że nie nauczyłem się go jeszcze czytać.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 29.11.2008 13:03
christos - to ja rozwinę, napisałam o skojarzeniu z Kusturicą, ale kojarzy mi się jeszcze z Almodovarem. Obu Panów interesuje bardziej człowiek w przestrzeni niż przestrzeń, choć ta ostatnia ma niewątpliwy wpływ na jednostkę i to właśnie dostrzegłam w Twoim wierszu. Skupienie na postaci, cała reszta jest tylko tłem. Poezja bez abstrakcji byłaby jak stół na trzech nogach - niby stoi, a się chwieje i postawić na nim cokolwiek = ryzyko :) Acha i żeby była jasność - ja nie usprawiedliwiam niczego w Twoim wierszu, ja to tak czytam i dla mnie nie ma tu załamania rytmu :) wracam do tego wiersza już któryś raz. |
dnia 29.11.2008 13:09
"Raz zapytałem - opowiadał mi Federico - pewnego kelnera, który czytał kilka moich romanc - "A co to oznacza?" (tu pokazałem obrazek). Kelner: - Nie wiem.- Podoba ci się? -Tak..." Pozdrawiam. |
dnia 29.11.2008 13:09
))) chkargas, nie kręci jednak filmów, może pozostańmy na gruncie literackim...
Taaaa, abstrakcja. Poezja bez abstrakcji ma się calkiem dobrze i ma całkiem ładne cztery nogi. |
dnia 29.11.2008 13:14
dla mnie ten wiersz jest jak film, no ale co ja tam mogę wiedzieć w końcu kompletnie się nie znam :) |
dnia 29.11.2008 13:29
Teraz kokietujesz, znasz się, ale skoro wolisz taką wersję, to ok. Ja się znam jeszcze mniej, ale lubię wiersze Chkargasa, a ten mi się wydał nie do końca udany. I tyle))) |
dnia 29.11.2008 13:42
marek kołodziejski - To nie Fellini, lecz Federico Garcia Lorka i wierzę,że autor wiersza na pewno nie pomyli się w odczytaniu mojej intencji. |
dnia 29.11.2008 13:55
beata olszewska, widzę ,że wieści o mojej ignorancji dotarły już do nowych uzytkowników Fellini? Kto to jest F.G.L? Nie wiem.
Na pociechę powiem Pani,że brnę ze słownikiem przez "Talk normal",
ale to ani wiersz, ani film i pewnie moje intencje pozostaną niejasne))) |
dnia 29.11.2008 14:00
Oczywiście Lorca, i chodzi tu o pewien kierunek, miejsce wypełnione wrażeniem i w żadnym razie nie -puste. |
dnia 29.11.2008 14:22
nie kokietuję tylko powtarzam co o sobie usłyszałam :) i to tyle tytułem zakończenia dyskusji
christos - przepraszam za pitolenie - się nie powtórzy :) |
dnia 29.11.2008 14:42
Ja bym się skłaniał do Almodovara, "mężczyzna na skraju załamania nerwowego". Sygnał z windy, to już czasem za późno.
Pozdrawiam |
dnia 29.11.2008 14:51
Jak głosujemy to ja oddaję głoś na Richarda Brautigana "Mrs Myrtle Tate, Move Projectionist")
Autora przepraszam za wygłupy))))))))))))) |
dnia 29.11.2008 15:01
a ja nie dotrwałam do końca;) pozdrawiam. |
dnia 29.11.2008 15:21
Magdo, dziękuję za opinię, twój jakże trafny odbiór w całości, który bardzo mnie ucieszył. "Widzenie" wiersza, jak film to wielka pochwała, oznacza, że obrazowanie jest wyraziste, a porównanie z E.C., czy P.A. już wręcz onieśmiela. Dziękuję też za obronę, ale ciebie, jak i Marka tym bardziej proszę o zaniechanie osobistych przyczynków, spór o literaturze natomiast, jak najbardziej, to portal poetycki przecież, a ścieranie się jest zawsze kreatywne.
Paweł :)) również pozdrawiam.
jacekjozefczyk im więcej, tym lepiej. Dzięki.
Marku - Piszesz: "Ten obraz, choć rozumiem, co chcesz powiedzieć opiera się na zbyt słabej podstawie." Jeżeli rozumiesz, co chcę powiedzieć to abstrakcja nie poszła na tyle daleko, a jej funkcja estetyczna została eksploatowana, natomiast "słaba postawa" to okazuje się jedynie, twoją niechęć: "Nie lubię w wierszu posługiwania sie kategoriami ogólnymi, bo, chcąc nie chcąc, brniesz w abstrakcję..." i na tym zakończyłbym wywód, który jest z natury czysto subiektywny, czego dowodzi zarówno moja postawa wobec abstrakcji, jak i innych czytelników/poetów. Natomiast: "...a nic tak nie szkodzi wierszowi jak abstrakcja." Tutaj idziesz za daleko, bo swoje przekonania (czy też jakiejś grupy literatów) przedkładasz nad sztuką i jej teoriami w ogólności. Piszesz też: "Poezja bez abstrakcji ma się całkiem dobrze i ma całkiem ładne cztery nogi." To samo mógł napisać np. impresjonista o przewadze estetycznego obrazu nad przekazem itp. nie należy chyba własne przekonania przedstawiać, jak prawdy ostateczne. Chcesz pozbawić poezji abstrakcji, czy tylko, ze ci się ona nie podoba, lub uważasz, ją za podrzędną? Czy to nie przypomina ci jakiejś metody niezbyt chwalebnej?
Zoe - Wrażenia estetyczne też bardzo ważne, a jeśli nawet małej refleksji to i tak jestem nader zadowolony :)
Henryku O., jednym z powodów dla których zastosowałem interpunkcję w wierszu jest właśnie ukierunkowanie rytmiki w momentach, w których ona spowalnia, co jedni mogą odczytać jako zachwianie, a u innych, jako chwila oddechu na refleksję. Oczywiście jeszcze przemyślę to. Jeśli chodzi o "billboardach" to sprawa indywidualna z jednej strony i tematyki z drugiej, chyba inaczej odbiera znana i lubiana gwiazda, inaczej zaś wróg publiczny nr 1 :) Za Almodóvara (jednego z poetów wśród filmowców) dziękuję i czuję się zaszczycony.
Beato, to co napisałaś było nader jasne i tak, masz rację, na tym polega rola i funkcja abstrakcji w sztuce i cieszę się, że tobie ogólnie wiersz, jak i wspomniany fragment spodobały. Jednak pozwolę sobie też na dygresję, że według mnie, abstrakcja w tym tekście nie oddala się na tyle od rzeczywistości, żeby nie można było odczytać, o co w tych fragmentach chodzi.
xyz - mało wytrwały jesteś ;) cóż trudno się mówi :) |
dnia 29.11.2008 15:29
Ok, wolę konkret, nie mam zamiaru dekretować tego , czy tamtego.
Wyraziłem tylko pogląd, pewnie, możesz się z nim nie zgadzać. Nie widzę problemu. Mamy takie a nie inne postawy estetyczne, co nie wyklucza uważnej lektury naszych tekstów, prawda? Czytamy je, komentujemy. Raz nam się podobają bardziej a raz mniej. I tyle.)))
A w tym, co pisałem nie było nic osobistego, zapewniam Cię. )
Pozdrawiam. |
dnia 29.11.2008 15:30
Tak, odniosłam się do komentarza. |
dnia 29.11.2008 15:44
Marku, oczywiście, że tak, nie wymagam od ciebie byś koniecznie polubił ten fragment z mojego wiersza! :) chodzi tylko o autorytatywne sądy, pretendujące do obiektywnej ostatecznej oceny, czy też, które za takie się wydają, bo (z kolei to moje subiektywne przekonanie) jestem ich przeciwnikiem. Poza tym z odbiorem różnie bywa :)
PS. Rozumiem, że Brautigan to jeden z twoich ulubionych? ;)
Beato, ok. tak myślałem. |
dnia 29.11.2008 15:54
Ulubiony? Przywołałem ten wiersz jako przykład pewnej postawy, która jest mi bliska.
Pozdrawiam |
dnia 29.11.2008 16:25
to dobry wiersz, bardzo refleksyjny, a przede wszystkim sprawnie i lekko napisany :-) pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 29.11.2008 16:29
Ciekawe, bo mi się wydawało, że ten poeta stosuje metaforykę, abstrakcję i patos w dużych ilościach, choćby fragmenty z przywołanego:
"We must remember again the absolute
excitement of the moon and think lyrically
about her death."
i dalej:
"Oh, honor this mothersisterbride
of magic lanterns with an endless waterfall of
visions."
Nie tylko tłumaczy się to dopełniaczem, to przecież czysta abstrakcja. |
dnia 29.11.2008 16:31
Powyższy komentarz oczywiście do Marka.
ulotna - Bardzo mi miło :) |
dnia 29.11.2008 16:35
Jasne,a teraz porównaj z "Lamentem wdowy"
Nie jest jeszcze aż tak zimno
by iść po węgiel
do sąsiadów. |
dnia 29.11.2008 16:53
Co dowodzi, że "unikanie" wcale nie znaczy "wystrzeganie się za wszelką ceną" Pewnie Pound nawet nie w 100% uciekł od abstrakcji w swoich tekstach. Wszystkie środki poetyckie są zastosowane, albo trafnie i z sensem, albo nie; mówienie, ze taki, a nie inny środek jest "be" i wsadzanie go do worka "zakazanych środków" nie ma wielkiego sensu, na tym polega wolność (nie mylić z dowolnością) językową. Poza tym, chyba nie powiesz, ze cały mój wiersz jest "abstrakcyjny"? Przytoczyłeś mi przykład postawy, który jest ci bliski, czyli autora, który nie uciekał, gdzie pieprz rośnie przed abstrakcją, może wyciągniemy obaj z tego jakieś wspólne wnioski? Nie jest to konieczne, anie też nie na tę akurat chwilę :) |
dnia 29.11.2008 17:07
Richard Brautigan
"Kinooperatorka Myrtle Tate"
Kinooperatorka Myrtle Tate
zmarła w środę w San Francisco
w wieku 66 lat, na emeryturze.
Przypomnijmy sobie jeszcze raz naszą absolutną
ekscytację księżycem i z liryzmem pomyślmy
o jej śmierci.
To bardzo ważne dla Twentieth Century
i jego dusz, bo była " jedną z niewielu kobiet,
które pracowały jako kinooperatorki".
Ach, oddajmy cześć tej matcesiostrzepanniemłodej
magicznych latarni z ich niewyczerpanym
wodospadem wizji.
tłumaczył Darek Foks |
dnia 29.11.2008 17:25
Zatrzymam refleksję dla siebie.
-:) |
dnia 29.11.2008 17:46
Marku podałem powyżej oryginał, w którym "the excitement of the moon", a nie "our...". Może tłumaczenie też zależy od poglądów tłumacza? ;) poza tym chyba mi nie powiesz, że "magiczne latarnie" (które oż na przetłumaczyć zgodnie z tradycją angielskiej literatury jako "latarnie czarnoksięskie i jest metaforycznym odwołaniem do projektora, czego nie wydać w tłumaczeniu, ale to inna sprawa" i "wodospad wizji" to realistyczne zobrazowanie?
No, ale może przytoczmy inny wiersz?:
Richard Brautigan
Contents
All the rivers run into the sea;
yet the sea is not full;
unto the place from whence the rivers come,
thither they return again.
It is raining today
in the mountains.
It is a warm green rain
with love
in its pockets
for spring is here,
and does not dream
of death. "
"...zielony deszcz z miłością w swoich kieszeniach" abstrakcja czy nie?
"wiosna...nie śni o śmierci"?
Czy jest sens rzucać przykładami? Pozostańmy przy tym, że mi się podoba abstrakcja w wierszach, a tobie nie, pomimo, że lubisz postawę poetycką R.B. cóż, tak też bywa.
Z szacunkiem,
Christos.
ElminCrudo - szkoda :( |
dnia 29.11.2008 17:49
Coś tam nie wyszło z wytłuszczeniem powyżej w wierszu, ale i tak wiadomo, o co chodzi, no i oczywiście *"oż na" = "można" |
dnia 29.11.2008 18:02
Wiesz, dla mnie ten przekład jest dobrą lekcją, może dlatego,że lubię Foksa? Nie wiem. W sumie to na koniec, nie chcę się kłócić, choć my się nie kłócimy, przecież. nie mam ochoty obstawać przy swoim poglądzie. Abstrakcja czy nie ważne,że wszystko dobrze sie skończyło.
Poezja to piękna sprawa.
Samych sukcesów życzę. |
dnia 29.11.2008 18:11
christos - przepraszam, czasem mnie ponosi, to się więcej nie powtórzy
wiersz i tak jest rewelacyjny :) |
dnia 29.11.2008 18:15
"Poezja to piękna sprawa." Zgadza się :)
Również życzę sukcesów, szczególnie w związku z ostatnimi planami wydawniczymi. |
dnia 29.11.2008 18:22
Studium młodego człowieka, mężczyzny, anno domini 2008, znajdującego się na kolejnym, tym razem własnym i społecznym zakręcie i jego rozważania przy tym, tym razem bardzo, bardzo poważnie.
Wątpliwości egzystencjalne:...może jako żigolak miałbyś lepszy los...
Wątpliwości natury społecznej i moralnej:...w cyklicznej wolności u podstawy smutku...
i scenka rodzajowa kandydata do pracy nie wiadomo jakiej:...przebiegasz wzrokiem po szpaltach... i dalej, scenariusz zachowań w takich przypadkach. tragiczny i komiczny zarazem.
I na koniec mgnienie marzeń..... chciał przeżyć piękno dwusekundowe...ale to tylko marzenie, dlatego wszystkie budynki piękne są tylko w nocy, w scenerii bezdradności, samotności podmiotu, i ta winda a obok gwarancja zachowania życia, tak samo papierowa i wirtualna jak szczęście.
Błedne cykliczne koło. Bez wyjścia dla samemgo siebie. Rezygnacja.
Bardzo dobry wiersz, przemyślany i domumentujący coś co zdarza się w świecie- anno domini 2008.
pozdrawiam. |
dnia 29.11.2008 18:46
Pierwsza zwrotka spójna, potem wątek idzie w wielość. Opowieść o wszystkim.
W tej najlepszej pierwszej zwrotce wers 'skok z łóżka do łóżka z zapłatą, by odejść' moim zdaniem a na przekór zasadom pisowni powinien być BEZ przecinka, bo oddech należy wziąć na koniec zdania, a poza tym wstawiony przecinek przed by sugeruje, że odchodzi się do czegoś a nie od czegoś.
Później, jak wspomniałem, jarmark - a nuż się trafi coś, co się komuś spodoba. Zupełnie kładzie wiersz tanie moralizowanie, dywagowanie, rozważanie. |
dnia 29.11.2008 19:37
chkargasetam, lepiej gratuluj pod ogłoszeniem wyników Bierezina, troje (co najmniej) uzytkowników PP w finale !
A ja ruszam w daleką podróż, ale tak jak napisałem, poezja jest piękna!
Pozdrawiam.)) |
dnia 29.11.2008 20:50
Magdo nie absolutnie żadnej sprawy, ani czym się przejmować. Jeszcze raz dziękuję i jest mi bardzo miło, że tak uważasz o wierszu :)
Jerzy, dziękuję, tak właśnie to widziałem.
haiker, zadziwiasz mnie swoim odczytem, dwanaście mniej więcej godzin z życia peela są dla ciebie jakimś niespójnym tematem o skaczących wątkach? Wszystko jest spójne, mówi o tym samym i idzie zwykłą drogą liniową od początku do końca. Ze wszystkich ludzi w realu i na różnych portalach jesteś jedyną osobą, która tego nie "widzi". Zastanawiające. Sprawę przecinku przemyślę poważnie. Moralizowania nie ma, dywagowania też nie, w którym miejscu? Rozważania i owszem, samo życie.
Marku się robi, i to bardzo dobra wiadomość, tylko nie widziałem tego ogłoszenia? Tu w portalu? Daj linka może? |
dnia 29.11.2008 20:56
Wejdź w aktualności, tam znajdziesz, jeszcze pod "godłami", ale jeśli czytasz , a czytasz uważnie to, co pokazuje się na PP, to już wiesz komu gratulować i kibicować. Normalnie mamy małe święto ))) |
dnia 29.11.2008 21:21
Dzięki serdeczne, muszę częściej zaglądać do aktualności :) |
dnia 29.11.2008 23:19
Hahaha, dawno nie widziałem takiego użycia argumentu demokracji. Rozumiem, że piszesz wiersze na wzór i podobieństwo osób z którymi się stykasz na co dzień. Nie do końca rozumiem, dlaczego zarzucasz mi, że nie widzę tych dwunastu godzin (napisałem "Opowieść o wszystkim." oraz "Później, jak wspomniałem, jarmark - a nuż się trafi coś, co się komuś spodoba.").
Dywagacja (i pośrednio moralizowanie) jest od razu, w pierwszej zwrotce (może jako żigolak miałbyś lepszy los).
Przeczytaj wiersz i spróbuj go napisać jakbyś miał tyle czasu co na promocję jakiegoś produktu, łącznie z samym sobą. Czyli z pół minuty. |
dnia 29.11.2008 23:51
1. Widzę, że mam problemy, że zrozumieniem prostych treści. Nie napisałem, że skoro inni widzą to inaczej niż ty, to oni mają rację, czyli argument "demokratyczny" odpada. napisałem natomiast, że twój odmienny punkt widzenia dziwi mnie, bo według mnie i innych tekst jest spójny, nie ma żadnego jarmarku, peel jest przedstawiony jasno i wyraźnie, spójnie to jego fragment życia i cały wiersz mówi o nim, o konkretnym człowieku, który widzi tak, a nie inaczej i ma te, a nie inne problemy. Gdzie tu misz-masz? Nie jest to też opowieść o wszystkim, a o bardzo określonych konkretnych sprawach, które wiążą się nieuchronnie.
2. Pośrednie "moralizowanie" urodziło ci się w głowie, co może dać maciupką wskazówkę na to, jak myślisz. W wierszu są rozważania, jak je interpretujesz, to już twoja sprawa.
3. Nie interesuje mnie tworzenie reklamówek. Moje wiersze są przemyślane i dopracowywane mozolnie. Pół minuty mogę dać sobie na błysk zalążku pomysłu ewentualnie. |
dnia 29.11.2008 23:55
* "1. Widzę, że masz..." |
dnia 30.11.2008 07:46
To ja poproszę o krótkie wyjaśnienie, dlaczego tam jestpo środku , a nie pośrodku ? to tak na początek. Co do wiersza, na razie nie mam zdania, tzn nic aż tak nie wpadło mi w oko, by się o tym rozpisywać. Jeszcze poczytam. |
dnia 30.11.2008 07:55
dlaczego tam jest po środku * ( spacja okazała się za krótka na pochyłe pismo ) |
dnia 30.11.2008 08:37
nieza - Krótko: Jest o błąd, niedopatrzenie tam powinno być pośrodku bez spacji. Nie należę do ludzi, którzy bronią swoje błędy za wszelką cenę, by nie wyszło na jaw, że się pomylili. Będę wdzięczny za jakąkolwiek konkretną opinię, choćby np. "ostatecznie nie zainteresowało". |
dnia 30.11.2008 11:59
Witam Christosie.
Dobre w całości.
PS
Doszlifowałem większość swoich tekstów,na które zwróciłeś uwagę,że tak powiem.
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 30.11.2008 12:05
Proste, dobitne cztery pierwsze wersy a potem takie oto cóś:
wizja osadza cię pośrodku chodnika
w cyklicznej wolności, u podstawy smutku - cykliczna wolność u podstawy smutku ? stać Cię chyba na coś lepszego, to wygląda mi na grafomanię pierwszej próby.
Dalej znowu na szczęście widać zejście na ziemię, zwyczajność opisaną po prostu, bez udziwnień, no ale do czasu kiedy znowu napotykam takie oto cóś:
błędne posunięcie
oficjalne rozwiązanie wybuch
porażka kryje furię i moc - znowu mało treści, mało konkretu, no i zero emocji;
dalej jakoś daje się przebrnąć przez to metaforyczne ukazanie
drobnych problemów czyhających na każdym kroku, oraz tych większych, długofalowych , egzystencjonalnych :
chciałbyś przeżyć, jak każdy ,
na jeden raz w życiu owa moc
jest naiwnością aż do wieczności
.
Ogólnie strasznie ta poezja odległa, górnolotna, niby o jednym dniu
z życia jednego człowieka(więc msz powinno być bardziej po ludzku) ale opowiedziana w sposób za którym nie przepadam. Nie wiem czy można ten rodzaj pisania porównać do twórczości Kusturicy. Dotąd zdawało mi się że filmy z kręgu kultury bałkańskiej są bardziej tętniące życiem, bardzo ludzkie, pełne kolorów i ekspresji, pokazując przy tym silnie całą gamę emocji a nie misternie budowane metafory, nawet jeśli opowiadają o trudach życia.
Pozdrawiam :) |
dnia 30.11.2008 12:26
Chyba rozumiem o czym piszesz.
Nie wszystko, bo jestem zbyt leniwy, żeby a ż t a k się wczuwać.
Aż tak, jak Ty :)
A! Przeczytaj to:
Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.
Fajne, co nie? :) |
dnia 30.11.2008 13:05
Andrzeju, miło przeczytać, może coś nam zapodasz? Albo mi wyślesz?
nieza, dziękuję za opinię, te tzw. "odloty" wiążą się z konkretnymi sytuacjami i są, reflekcjami, jeśli do ciebie nie przemawiają, znaczy, że albo inaczej reagujesz, albo nie wczuwasz się w to, co ktoś czuje. Jeśli chodzi o Kustoricę, to jego metaforyzowanie jest daleko bardziej posunięte w nadrealizm i abstrakcje niż moje wiersze, jak zresztą cała bałkańska kultura (która mi chyba, tak mi się wydaje nie tylko nie jest mi obca, lecz wręcz jestem nią wsiąknięty ;)) jak i zresztą cała śródziemnomorska literatura. Czyżbym się mylił? 8-|
olszyc - Czytałem bardzo uważnie wszystkie 27352 mgnień jesieni, kontynuacje i oglądałem w 58 razy serial; pranie mózgu mam już za sobą ;) i socrealizm, mam nadzieję, dokładnie tam gdzie ty? No, ale fajne, czemu nie? Co do wczuwania twoja sprawa i czy rozumiesz? Może tak, może nie, któż to może wiedzieć? |
dnia 30.11.2008 13:50
Wysunąłeś wobec mnie podejrzenie o brak empatii, skoro nie wczuwam się w to, co ktoś czuje . śmieszne to trochę, bo widzę i czuję właśnie wyraźnie że peela, tego nieszczęsnego z wiersza, potraktowałeś podobnie jak mnie - protekcjonalnie, z góry. Nie utożsamiasz się z nim, nie próbujesz pisać z jego punktu widzenia, jego słowami. Przez to wiersz traci na emocjach i to głównie mi w tym wierszu przeszkadza.
O TYM wierszu, a nie o Twoich wszystkich(czytałam może ze trzy), pisałam ja, przesiąknięta pewnie czym innym ;) nieza. |
dnia 30.11.2008 14:07
Niezo, to bardzo częsty i brzydki zwyczaj z czyjejś wypowiedzi brać tylko to, co nam pasuje, by udowodnić nasze stanowisko, napisałem albo/albo, co oznacza, że po pierwsze: nie wiem jak jest, po drugie dopuszczam sobie obie wersje za równouprawnione. Jeśli widzisz trzecią drogę, bardzo proszę zapodaj. Nic śmiesznego w tym nie widzę. Jeśli chodzi o mojego bohatera, nie widzę żadnego wymogu, by autor go jako autor polubił. Nie widzę też "protekcji" z mojej strony, wtedy przecież byłyby emocje i to tzw. "ojcowskie", chyba że "protekcjonalność" znaczy coś innego niż mi się wydaje? To prawda, nie utożsamiam się z nim i w tym właśnie widzę siłę wiersza, jednocześnie nie usytuuje siebie na przeciwnym biegunie, nie "moralizuję", nie przedstawiam "jedynego słusznego" punktu widzenia, bo to nie jest czarno-biały wiersz i w tym widzę drugą siłę. Oczywiście masz pełne prawo uważać, że takie tematy powinno się wykładać inaczej, ale tak jak ja nie zarzucam ci, że źle uważasz, tak samo chyba sama widzisz, że twój "zarzut" jest jedynie konstatacją tego, jak sama odbierasz, a nie obiektywnym, formalnym, technicznym zarzutem? |
dnia 30.11.2008 14:13
"mgnień jesieni" ?
"socrealizm?
"?
Heh... Naprawdę przeszedłeś pranie mózgu.
To widać :)
Jasne, że moja sprawa. Na szczęście moje komentarze nie podlegają komentowaniu - w przeciwieństwie do Twoich wizji zapisanych w wersy.
A widzę po odpowiedzi, że "clou" dowcipu nie rozumiesz, to co tu o empatiach gadać.
Bez odbioru. |
dnia 30.11.2008 14:21
olszyc - kto tu nie rozumie, którego dowcipu? ;) szkoda czasu i atłasu.
PS. Dal niezy "by autor go jako autor polubił" = heh = "bym jako autor go polubił" :) |
dnia 30.11.2008 14:41
Ups ! Masz rację cholera - no, masz.. :)
Cofam swój drugi znak zapytania.
"pranie mózgu" - to inna para kaloszy; ja bym go w potocznym znaczeniu nie odbierał...
Przepijam na zgodę! |
dnia 30.11.2008 15:26
Tzw. "pranie mózgu" to nie kalosze, a nie wiem do czego/kogo pijesz, ani po co; nie chcę też wiedzieć, to zakrawa cokolwiek na personalne szambo, którego smród wolałbym, być zatrzymał dla siebie i u siebie, bo to nie miejsce dlań pod moim wierszem. Jak zgoda, to niech będzie.
Pozdrawiam,
Christos. |
dnia 30.11.2008 18:28
Uczę się pisać komentarze, bo słowo naoisane ma inną wagę niż myśl i nie wszystko udaje mi się przekazać tak, jak chcę.
Jestem tu kolejny raz, czytam wiersz po raz kolejny. Ten wycinek
rzeczywistości, uformowany przez refleksyjne myśli autora,
pozwalają mi całkowicie włączyć się w przestrzeń wiersza i iść za jego bihaterem od początku do końca, śledząc go z niesłabnącą uwagą. Sama nie widzę tu żadnych elementów abstrakcyjnych,
które burzyłyby narrację semantyczną. |
dnia 30.11.2008 18:31
pozwala mi się włączyć - i może, jakieś literówki |
dnia 30.11.2008 20:20
To nie jest wiersz na raz, co bardzo mnie cieszy. Lubię gdy wiersz wywołuje dłuższe refleksje i wraz z kolejnymi czytaniami daje się ponownie odkrywać. Podoba mi się kreacja "ja" lirycznego i koncepcja jego świata, wewnętrznych zmagań z losem i naturą, która przypomina mi troszkę lirykę wyznania, "credo " człowieka czującego zagrożenie? przyznam, że ma w sobie elementy zagadkowe, jest jakieś napięcie i to jest fajne. Odczytuję także jako przykład, jednostkowo wyrwany z tłumu, ale może kryć się pod tym anonimem niejedna persona, (czy to facet, który się ukrywa, a może
tylko sobie wyobraża, że jest), a zapewne pointę niejeden ma już za sobą :)
Podoba mi się budowanie płaszczyzny myślowej, która przybliża ważne uczucia. Windę, sygnały jako sposób komunikowania się ze światem, ludźmi można różnie odczytywać.
Abstrakcji nie dostrzegam, wręcz przeciwnie, myślę, że opis jest mocno osadzony w realiach. Podany w sposób bardzo analityczny, skupiony, zdyscyplinowany. Zdecydowanie podoba mi się :) |
dnia 30.11.2008 22:05
W moim odczytaniu peel przemawia tu dyskretnie do samego siebie. I w sumie mówi dość ciekawe rzeczy. Jak Haikerowi najbardziej podoba mi się pierwsza strofa. Ale nie zgadzam się z jego opinią, że dalej to już tylko 'jarmark'. Nie widzę też tu taniego moralizowania. Zakwestionowana przez Niezę fraza
wizja osadza cię pośrodku chodnika
w cyklicznej wolności, u podstawy smutku
w moim odczuciu broni się tylko gdy pozostawimy ją bez 'u podstawy smutku'. To i mnie dość zdecydowanie zgrzyta. Ale ogólnie nie mam wrażenia nadmiernej górnolotności tego tekstu. Ogólnie nie uważam go za fenomenalny, ale za całkiem niezły.
Pozdrawiam. |
dnia 01.12.2008 08:17
Beato O., nie przejmuj się literówkami itp. w komentarzach to bardzo częsta zmora, która każdego z nas dotyka, natomiast treść twojego kolejnego komentarza napawa mnie radością i cieszę się, ż twoich powrotów do mojego teksu :)
Arleto, zapraszam do odwiedzin ile dusza zapragnie :)
Jerzy, miło mi, że wiersz ogólnie przypadł ci do gustu. Jeśli chodzi o wspomniany fragment, "chodnik" dosłownie i metaforycznie kojarzy mi się zarówno z "gruntem"/podstawą, jak i ze smutkiem, ale poważnie przemyślę twoją i niezy wątpliwość i może coś z tym zrobię, chociaż na dzień dzisiejszy nie jestem do końca przekonany.
Dziękuję z tego miejsca wszystkim dotychczasowym komentatorom i dyskutantom. Gorąco zapraszam wszystkich, którzy zechcieliby podzielić się jeszcze wrażeniami i uwagami, co do lektury wiersza. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 44
Użytkownicy Online: Black Baron
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|