|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Wernisaż |
|
|
xxx
Orkiestra gra, tango z dalekiego kraju.
Na sali wertepy, kurz nas przytula i atmosfera
z dętki. Ciśnienie z poczciwym Pascalem,
odjazd przez duże: Jadę, na grzbiecie.Spoko.
Absurdy spod czyneli, zgrzyt w łokciu
kiedy podnoszę cielsko, bęben wali w ucho.
Przez szpitale uzdrowione uszy, na tumanie
sztambucha i mgiełce roztoczy. Tańczymy;
solo pośród duchów. Noc długa na trzy cale.
xxx
Obraz słucha mojego spojrzenia,
odarte z twojego widoku, płuca
teraz mają wolne powietrze, od tłoku
od zapachu szafy, w której kostiumy na żal.
Odjechał mój wiersz z kartonami zabawek,
z ciuchami w które nie wchodzę;
bo tak jest ze słowami,
kiedy nie mogą wydostać się przez drzwi,
wstawiane w czasach skracań.
Nie podaje mi tych barw przez światło.
Tło wewnętrznego ucha, i dźwięki przypominające
upadek. Na rozjeździe niezapalona lampa,
mur tutaj nie odbija echa, przygoda kończy
sie na skarpie. Wzdłuż czasu chybotliwie stąpa;
niezawiniona postać. Od przedmiotów i od
zawartości dnia, odejść jedną prostą linią.
W zwężeniach ostre krawędzie, rdzą porosłe.
Tu skracam sobie wątpliwości. Ból wie, bo
dotyka. Jedzie w zgorzkniałej lektyce. Przez
kroki rozumiem, dopadłości wierszopodobne.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 24.11.2008 21:19
data 24.11.2008 w godz- 18-21 |
dnia 24.11.2008 21:25
Duszno w tym wierszu, przygnieciony sam sobą (wiersz, nie peel). Mocno nieostrugane te wersy. Nieważne ile wiersz był pisany - można napisać wiersz od ręki, bo wówczas prawdopodobnie procentuje doświadczenie piszącego. Tutaj męczarnia peela przeplata się z męczarnią autora.
Do skrótu - i więcej światła. |
dnia 24.11.2008 22:15
Komentator od siedmiu boleści. Duszno mu w wierszu. I do tego skłonności do insynuacji. |
dnia 24.11.2008 22:25
No dobrze, a coś w stosunku do komentarza a nie osoby? |
dnia 24.11.2008 23:15
pierwsza część to zaledwie preludium, a już łapie za gardło
prawdziwy utwór zaczyna się dopiero w drugiej i, że duszno to wg mnie w niczym nie przeszkadza - wręcz przeciwnie
Przedziwny wernisaż pełen obrazów, dźwięków przypomina mi bal u szatana z Mistrza i Małgorzaty - podobny "bogaty" opis
Mamy tu wszystko i wszystkich. Ornamenty i odrapane ścian. Życie i śmierć. Światło i ciemność. Pewność i zwątpienie.
Emocje, nad którymi trudno zapanować. Monolog szaleńca? O ile szaleńcem jest się naprawdę i z własnej nieprzymuszonej woli.
W stanie "szaleństwopodobnym" jak wszystko inne , co nie jest tym, czy powinno być.
Zawsze jednak gdzieś to ma swój koniec.
Pozdrawiam Panie Jerzy |
dnia 24.11.2008 23:17
bardzo. serdecznie. |
dnia 24.11.2008 23:35
tym czym powinno być
i odrapane ściany
przepraszam za literówki - to ta godzina :) |
dnia 24.11.2008 23:42
wiersz skomplikowany-zmusza do myślenia
pogranicze jawy i snu
Wernisaż to podsumowanie nie tylko dorobku ale życia
(peel jest stary)- wspomina młodość,jest zmęczony,chory
"...przygoda kończy się na skarpie"- to pożegnanie
Panie Jerzy-życzę zdrowia |
dnia 25.11.2008 06:39
Nie podaje mi tych barw przez światło.
Tło wewnętrznego ucha, i dźwięki przypominające
upadek. Na rozjeździe niezapalona lampa,
mur tutaj nie odbija echa, przygoda kończy
sie na skarpie.
To dla mnie .........i wystarczy żeby powiedzieć, to dobry tekst |
dnia 25.11.2008 08:14
ciekawy eksperymentalny, fajnie brzmi |
dnia 25.11.2008 08:57
szczególnie druga część.
pozdrawiam |
dnia 25.11.2008 10:34
Myslę sobie tak - trzeba ten wiersz brać z dobrodziejstwem inwentarza - jest sprawny, piękny i świadomy. Momentami leci w wysokie tony, ale zaraz równoważony innymi , równie ciekawymi z tym że "uziemionym" frazami - kadrami z życia. Zostaje i kilka wersów się nie che "odczepić"...
)))
Pozdrawiam. |
dnia 25.11.2008 10:35
*chce, "głodna" literówa
))) |
dnia 25.11.2008 13:57
Pierwszy też odbieram, jako wprowadzenie/wyjaśnienie do nieco kontrastowego drugiego wiersza (dwa szkiełka witrażu?), bo uważam, że dwie części to korespondujące wiersze. Zapis zachęca do "kreowanego" świata i do szperania w nim. Dość boleśnie odebrałem "stany" podmiotu, może zbliżam się do ich zrozumienia? Jeszcze nieraz poczytam (taki ze mnie masochista intelektualny) bo to dobre przemawiające teksty. |
dnia 25.11.2008 15:26
Duszno, ale to jest pozytyw, bo wiele mi treści przekazał ten wiersz, a każdy wers jakby otwierał nowe widzenie świata. Ostatnia zwrotka aż boli (ból wie, bo dotyka- super). Ujmujące pożegnanie, ostatnie patrzenie na rzeczy i ich podsumowanie. Przyswajanie się do myśli o odejściu. Wprowadziłeś mnie w zadumę Beniaminie. Czuję się sprowokowana do rozmyślań pod kątem zamykających się drzwi. |
dnia 26.11.2008 17:32
Duszno, jak na wernisażu - wszystkiego dobrego! |
dnia 26.11.2008 18:43
pierwszy wiersz - Orkiestra gra tango z dalekiego kraju.
u Ciebie - niepotrzebny przecinek
Na sali wertepy, kurz nas przytula i atmosfera
z dętki. - świetne zdanko, dalej tez na luzie... nowocześnie
jakby młodziak pisał ;)
Drugi wiersz- - są fragmenty b.udane Odjechał mój wiersz z kartonami zabawek, z ciuchami w które nie wchodzę;
bo tak jest ze słowami, - Ale już przedostatnia cząstka jest dla mnie zbyt pokrętna np. Wzdłuż czasu chybotliwie stąpa; czy wcześniej Tło wewnętrznego ucha, i dźwięki przypominające
upadek.. Pozdrawiam! |
dnia 26.11.2008 21:18
Zabrałam się za lekturę wiersza po przeczytaniu komentarzy (upss, zdarza mi się) z dużą rezerwą, a wpadło mi w oko sporo momentów, szczególni ten : Obraz słucha mojego spojrzenia - może odkrywczy to on nie jest, ale bardzo zaskoczył właśnie prostotą. Miałam tu nie robić tiu tiu, jednak coś jakby mi nie wyszło ;P
Pozdrawiam. |
dnia 26.11.2008 22:22
Krzysztof, dzieki za wizytę, uwagi bardzo trafne i cenne. Teraz kiedy mam koniec z redakcją tomu, bedę miał czas trochę poeksperymentować. Powyższy tekst jest tego przykładem. Będą to trudne teksty ale na poziomie zrozumienia. Nie dla wszystkich, rzecz jasna, ale większość poradzi sobie z rozbiorem?
Czekam na Ę z parafą. |
dnia 26.11.2008 22:34
Fenrir- dziękuję z opinię. Trochę wydziwiam ale taki już jestem.
Komaj, Beata O. - od trzydziestu lat nie spotkałem się z takimi terminami, jak ciasno, duszno itp. Dobre praktyki sztuki recenzenckiej nie zawierają sformułowań wyjętych żywcem z ulicy.
Wiersz zwarty z widoczną formą i bogaty w treść jest wg Was duszny. Albo brak w nim światła. Przegadanie i proza poetycka nie mieści sie w moim pisaniu, i tak zawsze będzie. Co nie oznacza że nie doceniam takiego pisania, jak najbardziej współczesnego. Daje temu wyraz każdego dnia.
Chkargas- dzięki z słowa i poświęcony czas.
nieza- Tobie dużo serdeczności. |
dnia 09.12.2008 20:34
Panie Jerzy,po niewczasie,ale napiszę komentarz.
Znakomity wiersz - w całości.Obrazowanie rewelacyjne.Metaforyka w moim guście.
Pozdrawiam bardzo ciepło :)
PS.
Niech Pan dalej wkleja wiersze - proszę. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 33
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|