|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: dochodzenie |
|
|
on
Jesteś w każdym wymiarze. Pojęciu.
Na Piazza della Signoria dotykam stóp
kiedy jesteś chłodna, skupiona jak kamień
w korycie rzeki, która opływa i odpływa
jak ciepło z kończyn. Krew z twarzy, pergamin
na którym zapisałem zdziwienie, gniew,
wszystko inne. Pamiętaj, że niczego
nie obiecywałem i tego właśnie nie możesz
ode mnie oczekiwać.
ona
Jesteś iluzjonistą, tym
który najmniej wierzy w magię, oszukuje
zmysły, odwraca uwagę od prawdy, której
nie zna. Kiedy będziesz zmywał z siebie
niewyczuwalną woń jej feromonów, pamiętaj
by nie zamykać drzwi, tym sposobem część
lustra nie zaparuje, będziesz mógł stanąć
przed nim jak przed wyrocznią, która wskaże
skutki pomyłek. Spękane białka, przerwaną
ciągłość za uchem, w której nie chowasz już monet
tylko płynność i miękkość, gdzie rozpuszczałeś
trucizny. Stąd najkrótsza droga do nieustającego
drżenia dłoni.
on
Wtedy spotkałem cię
po raz pierwszy: byłaś bryłą, regularnym
kształtem. Dopiero po odrzuceniu zbędnych
płaszczyzn i ostrych krawędzi mogłem nadać
imię jak tytuł. Teraz milczysz, znów nieożywiona,
nie wiesz kto nauczył uderzać tak by nie zostawiać
śladów.
Dodane przez RCN
dnia 22.11.2008 12:08 ˇ
27 Komentarzy ·
1274 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 22.11.2008 12:27
Pprzeczytałam kilka razy z zainteresowaniem. Czas poświęcony na lekturę Twojego wiersza na pewno nie był czasem straconym. Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2008 13:39
silna uczuciowo refleksja
skojarzyło się z prawdą i fałszem
artystycznie dojrzały wiersz-zapowiadający talent |
dnia 22.11.2008 16:26
RCN....mhhh wielu tu pisze..bardzo wielu. W tym i dobrych wg mnie poetów...ale Ty nagle wyrastasz ponad nich wszystkich. TAk ja odnajduję, odczytuje, Twoje pisanie. Chylę czoła :):) |
dnia 22.11.2008 16:35
Hej, jest oki RCN, ale gdzie/niegdzie przegadałes na "maxafaktora".
msz.msz.msz.
)))
Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2008 17:50
gdzie/niegdzie? |
dnia 22.11.2008 19:00
Ciekawie i z klimatem.
Są bardzo dobre przenośnie i kawałek dobrej opowieści. Są omówienia i konkret.
np:
"Na Piazza della Signoria dotykam stóp
kiedy jesteś chłodna"
Ale nie wszystko jest ok. Są miejsca gdzie przechodzisz na stronę kiczu.
Czasem takie zużyte rekwizyty rażą:
Spękane białka
która wskaże skutki pomyłek
Ogólnie jednak zatrzymuje. I na pewno wybija się ponad przeciętną.
Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2008 19:16
ech... sprobuje pisac tylko z uzyciem nowych nie zastosowanych nigdzie wczesniej rekwizytow (czyt.: zarzut z dupy). Postaram sie tez pisac krotko i tresciwie co by czytelnika szybko tracacego uwage nie pomijac.
Calosc prosze czytac: jeszcze sie taki nie narodzil co by kazdemu dogodzil.
Pozdrawiam i dziekuje za wszystkie komentarze. |
dnia 22.11.2008 19:43
można używać tzw. zużytych rekwizytów, a sztuka polega na tym by użyć ich tak by było oryginalnie i czasem to się udaje ... jasne, że to nie łatwe ... to nie może być łatwe, bo pisanie straciło by senes ... ale do rzecz ...
pierwsza strofa jest zwyczajnie pełna banałów.
druga strofa lepsza z udanymi gadżetami i przerzutniami
ciekawiej brzmi to co "ona"
ostatnia część znowu słabiej, jakby na siłę ... z ciekawym fragmentem mogącym być doskonała puentą:
"Dopiero po odrzuceniu zbędnych
płaszczyzn i ostrych krawędzi mogłem nadać
imię jak tytuł"
i dla tego fragmentu warto było napisać ten wiersz |
dnia 22.11.2008 19:45
po banaly odsylam tu: http://www.poezja-polska.art.pl/fusion/readarticle.php?article_id=12615 |
dnia 22.11.2008 19:52
cóż ... nie potrafisz znieść krytyki ... tylko pytanie - po co tu wklejasz? |
dnia 22.11.2008 20:20
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krytyka_literacka
prosze zaznajomic sie z pojeciami przed ich uzyciem.
To, co Pan tu uprawia to wyrazanie opinii, ktora od KRYTYKI dzieli milion lat swietlnych i kilkadziesiat punktow iq.
Na pytanie po co tu wklejam odpowiem z prostota dla czystosci przekazu (o co coraz trudniej): do przeczytania. Nie dla krytyki, ktora na portalach wlasciwie nie istnieje.
Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2008 20:23
tak ... powinieneś poczytać ... ze zrozumieniem, ale teraz tego nie uczą |
dnia 22.11.2008 20:34
Dziekuje za wspaniala sesje ping-ponga Panie brander. |
dnia 22.11.2008 20:37
ja też lubię Squash'a, ale z inną ścianą ... |
dnia 22.11.2008 20:41
Sięgnięcie po klasyczne protezy (Włochy, a nawet bardziej Italia, rzeźba, powstawanie itp. to ryzyko, że napisze się coś, czego zwyczajnie uczą w szkole.
I chyba tak tu jest - wprawdzie całość można odczytać jako opis aktu seksualnego (można i inaczej, ale nie o to chodzi o czym to jest ale jak) to porównania i nawiązania są wtórne o ile nie po-wtórne. Wydaje się, że autor (no bo przecież nie peel to pisał), świadomy ryzyka nietrafienia w 10 strzela wieloma nabojami (ok - strzałami albo wręcz bełtami) by trafić. Np. Jesteś w każdym wymiarze. Pojęciu. (po co dwa haki w jednym trzymaniu? Dwa haki trzymają lepiej? |
dnia 22.11.2008 20:50
Duży tekst, ale jest interesujący pomysł pomył na narrację i dramaturgię. Ciekawy. |
dnia 22.11.2008 20:51
opis aktu seksualnego?? (ahahahaha...) to faktycznie strzal w 10.
Ze swojej strony napisze, ze juz skonczylem z otpisywaniem talentom komentatorskim PP blyszczacym wiedza ogolnodostepna nie tylko w szkole a w google. |
dnia 22.11.2008 20:56
A jednak odpisałeś;-) trochę nie na temat, ale spox. |
dnia 22.11.2008 21:39
Dla mnie wiersz świetny w ostatnich siedmiu wersach. Na wcześniejsze cząstki też nie wybrzydzam. Na pewno nie wydają mi się one banalne.
Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2008 21:52
RCN - mam cie zgłosić do moderacji za "zarzut z dupy" czy mnie zwyczajnie serdecznie przeprosisz?
Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2008 21:59
Brander - you are my hero for that one:
"ja też lubię Squash'a, ale z inną ścianą ..." |
dnia 22.11.2008 22:00
martinezz123 ... nie warto zgłaszać ... nie każdy umie znieść odmienne zdanie |
dnia 22.11.2008 22:01
martinezz123 ... dzięki ;) |
dnia 22.11.2008 23:33
na wiele sposobów można czytać ten wymagający wiersz, tak sobie myślę. jeden taki trop historyczny: w pierwszym z wierszy uwagę czytelnika (a przynajmniej moją) zagarnia florencki plac, dlaczegóż to Autor wybiera akurat ten? zdaje się, że przez obecność na nim Savonaroli, przecież to akurat w tym miejscu spalono go na stosie, nakierowanie na żar, na ogień, na ciepło kończyn, na pergaminy z jego słowami, pomyłki, śledztwa, na cały ostateczny już życiorys tej postaci. całość to jak dialog ze śmiercią? dochodzenie, kiedy sprawa kryminalna sprzed wieków.
inny wymiar wiersza sprowadzić można do relacji ona-on, historia miłosna, znowu zapowiedź żaru i chłód, szczególnie w niej, posągowość jej postaci: kiedy jesteś chłodna, skupiona jak kamień / w korycie rzeki, oddalenie znikające, gdy ją nazwać, nadać imię, oswoić, uczynić żywą na moment, w którym, kiedy się skończy, skamienieje. ten trop dla mnie w wierszu ważny, może dlatego, że jak mawiał Kieślowski to, co nienazwane, nie istnieje. dochodzenie do siebie po, no właśnie, po takim spotkaniu, po tej relacji, po tym uczuciu? tym razem to dialog z miłością?
wiersze przemyślane, zgodnie z pewnym językowym zamysłem Autora, taka "niedzisiejszość" tu. stąd jeszcze całe mnóstwo skojarzeń malarskich, które akurat u mnie się pojawiają. ale o tym może przy okazji. |
dnia 23.11.2008 17:42
Dochodzenie, sam tytuł niesie ze sobą wieloznaczności. Może być dochodzenie do jakiegoś miejsca, do celu, ale może być też jako dogonienie kogoś. Do adresata listy także dochodzą. Woda dochodzi do jakiegoś miejsca czyli osiąga jakiś stan. Może dochodzić zapach. Także w znaczeniu dochodzić do siebie, czyli odzyskiwać przytomność albo wychodzić z jakiegoś szoku, wstrząsu. Mamy też dochodzenie jako zbieranie dowodów, żeby odkryć sprawcę i wreszcie także dochodzenie w znaczeniu seksualnym.
No i jak mamy "wyjaśniony" tytuł, możemy spróbować ugryźć wiersz. ;)
Mamy dialog: ona i on. Niby dialog, ale jest wrażenie odrębnych monologów, jak gdyby nie docierało (nie dochodziło?) do tej drugiej osoby to, co mówi pierwsza. Chcę się nawzajem przekonać do czegoś, a jakby nie słuchali się nawzajem.
Kluczem dla mnie staje się fragment:
Jesteś iluzjonistą, tym
który najmniej wierzy w magię
Wiemy, jak to jest z iluzją. Przedstawia się ją jako magię, aż ktoś z zewnątrz gotów jest uwierzyć w prawdę iluzji. Ktoś z zewnątrz potencjalnie tak, każdy może. Jedyną osobą, która nie uwierzy jest sam iluzjonista. On wie, że to oszustwo. Istotne jest, że te słowa wypowiada "ona". Czyli bohaterka wiersza sądzi, że to, co jest udziałem peela, jest jedynie iluzją. Może być prawdą, ale ona będzie nazywać iluzją. I dowodzić, że peel sam to wie przecież najlepiej.
I to są zapewne te uderzenia, które nie zostawiają śladów, a których zostawiania ktoś nauczył tę kobietę. W domyśle czytam, że nauczył sam uderzając, krzywdząc.
Jest w tym wierszu tęsknota i pragnienie poznania, poznania prawdziwego (nadanie imienia). I jednocześnie poczucie, że jest ono niemożliwe. |
dnia 26.11.2008 11:49
A teraz należy wymazać wszystkie komentarze nad dwoma ostatnimi (reteską i cicho) - "chyba, że mnie serdecznie przeprosisz" ależ się uśmiałam.
W pierwszym odruchu miałam ochotę obśmiać te wszystkie wysilone komentarze, ale to przecież sól tej ziemi ;) co prawda czasami zaczynam myśleć, że to skorupa po wyschniętym morzu czarnym - ale trudno.
Tekst jest tak dojmująco emocjonalny, że przechodzą ciarki, gdy się go czyta. Magnetycznie wciąga w swoją formułę i zamyka na racjonalne argumenty. Przecież tutaj liczy się iluzja - sama w sobie i jako środek do celu.
Dla mnie jeden z lepszych tekstów jakie ostatnio przeczytałam. |
dnia 12.07.2016 15:00
tym razem czytam tez niektore komentarze
a wiersz... brakuje oddechu
przepadlam całkowicie |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 23
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|