Taka pułapka: za długo pod respiratorem. Nie mam
mięśni w okolicy serca, by samodzielnie oddychać.
Na kontuarze szkicowałam wiersz . Byłeś wtedy jeszcze
osobny, gładziłeś jakąś rękę. Równoległy lędźwiami
do mnie, słałeś telegramy body language.
Wyszłabym. Na przykład kiedy cię nie ma,
sprawdziłabym, czy jest skwer, którego nie widać
z okna. Albo nawet czy w "Zapiecku" pamięta
mnie barman - Jezu, ale pani ma nogi .
Dziś wszystkie krzesełka Lorda Blotton
ustawiasz mi prostopadle.
Dodane przez Dorota Bachmann
dnia 19.11.2008 12:21 ˇ
13 Komentarzy ·
1059 Czytań ·
|