| 
 
 „Odczuwamy bezkształtny strumień powietrza”
 i sen jest formą echa. Wewnętrzny głos a w
 jego nurcie inny jeszcze, jakby rdzeń?
 
 A z czego się składa ta piosenka, to
 akwarium tonów, ten sklepik cichy po
 szesnastej w niedzielę na Podolanach?
 
 Rozluźniam mięśnie grzbietu i słucham,
 z którymś oddechem przyjdzie zrozumienie,
 wtedy jeśli powiem j a s n o, to będzie to
 powiedziane.
 
 Rozprasza mnie myśl, że poza słowami
 istnieje jeszcze tyle „tonów składowych”,
 w ciele budzi się ochota, by się zachłysnąć
 zapowietrzyć i błysnąć jak magnezja,
 ale to niemożliwe.
 
 Upchnąć się całkiem
 w słowach i wysłać, to jest marzenie, aż
 pod powiekami przemyka cień i żyłka
 drga w oku jakby chciała pęknąć, lecz nic
 się nie dzieje:
 
 „Mały jadowity ludek
 pracuje spokojnie i drąży głębokie tunele,
 rzeka podnosi się i zalewa wszystko,
 tylko w świetle widać jej piękno”
 
 
Dodane przez admin 
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1867 Czytań ·
   |