to nie tylko gra cyfr na kamieniu. kartki kalendarzy zastygną
nad głową i tamci przyjdą po ciebie. zdradzi cię płacz tych
po których ty przychodziłeś by mieć ich w opiece. nie
wyprzesz się dnia, godziny ani siebie - zsinieją paznokcie
zesztywnieją kabłąki mięśni, pękną nie pasujące do formy
kości. tamci co przyjdą po ciebie, bez dęcia w trąby i łamania
pieczęci, wywloką z ciebie wszystko, za ręce i nogi. nie
wzruszy ich szloch, zgrzyt zatartych stawów ani siódme poty
jakie występują na wybranych po których przychodzą.
skończy się bazgrolenie cudzymi cytatami po lusterkach,
klasyczne nadymanie gęby, dorysowywanie sobie obciętego
ucha i tła z obrazów mistrzów niderlandzkich w dowodzie
osobistym. przyjdą po ciebie - z czterech stron światła i wyprują
do ostatniej nitki; nierozwiązane węzły zacisną na krtani,
wydusza dusze do przedostatniego tchu. ostatniego wystarczy
by okupić się byle jakim wersetem. za późno
na usprawiedliwienia i prośby o odroczenie służby.
czarny płaszcz firmy “Wenders i bracia” to już masz
- za duży o życie. spiesz się z przymiarkami.
już idą.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
825 Czytań ·
|