A jeśli przyjdzie odejść
z gór łkających potokami
niespełnienia
– nie marnuj łez miła.
Między mądrości starców
nie znających litości
włożysz nasz samowtóry portret
malowany na wojskowych śpiworach
trawami i rojami much które krążyły
nad nami jakbyśmy byli martwi
już wtedy.
I zerwie się nić dobrych wróżb
ale smaku grzechu którego nie żałuję
nie odbierze mi podstępny gnom
na straży labiryntu
– więc nie marnuj łez miła.
A jeśli przyjdzie odejść
wypiję co trzeba zagryzę
esperal rozsądku w szyję wszyję.
i nawet gdy wściekły wiąz
do nóg żeby zostać na chwilę
- nie marnuj łez miła.
Tych nigdy dosyć
ale nie nad nami.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1508 Czytań ·
|