Tym razem było dużo czasu na własne myśli,
na słowotok z ust tej, która zamierza urodzić
mężczyznę, na Cząstki elementarne i dwa nowe
tomiki. Przez to zaciąłem się.
Przy goleniu, kalkulowaniu, rozmowie, immatrykulacji
(powiedzieli, że jestem! a więc naprawdę żyję
i mam do tego prawo
i mam prawo to pisać).
Napotkana przestrzeń uderzyła we mnie,
pewnie wyczuła, że jednak nie jestem stąd. Właśnie to
przekonało, że nadeszła pora
na uświadomienie sobie całego podniecenia
zastałym porządkiem, światłem, kobietą.
Dodane przez Pan A
dnia 07.10.2008 10:17 ˇ
11 Komentarzy ·
970 Czytań ·
|