dnia 04.10.2008 08:30
Tak, tak! To bardzo dobry wiersz, gratuluję pomysłu i wykonania! |
dnia 04.10.2008 08:54
Pomysł może być. Ciekawie wykorzystany rekwizyt spódnicy. Natomiast tym strzałem w tył głowy zabiłeś mi wiersz.
Pozdrawiam. |
dnia 04.10.2008 09:19
Pan A - miło mi
pozdrawiam
Daniel Jeżow - ten wers o którym mówisz to bardzo ważna informacja, ową historię osadza dokładnie w czasie i miejscu. dzięki za poczytanie.
pozdrawiam |
dnia 04.10.2008 09:36
a mi własnie ta końcówka podoba się najbardziej |
dnia 04.10.2008 09:48
Tym razem nie przemówił, zdaje mi się, że te skojarzenia historiozoficzne zostały sztucznie wplecione w tekst. |
dnia 04.10.2008 09:56
kokaina - dzięki za zatrzymanie pod moim wierszem.
pozdrawiam
chkargas - ścisłe powiązanie, ale może innym razem. dzięki za poczytanie.
pozdrawiam |
dnia 04.10.2008 10:25
nic nigdy w Pana wierszach nie znajduje się przypadkowo. doceniam wpisywanie własnej życiowej historii w wiersz. konsekwentne wpisywanie. |
dnia 04.10.2008 10:26
WIersz do wyrycia na marmurowej tablicy, na potrzeby rocznicy czy innej hulanki starszych osób, które skupiają się na dalekiej przeszłości niż teraźniejszości. Niejasne jest dla mnie o co chodzi z Piątym Stycznia, może tu jakiś klucz? |
dnia 04.10.2008 10:48
cicho - miło że tak odbierasz moje wiersze.
pozdrawiam
haiker- to nazwa ulicy, kluczem jest ostatni wers. ja szanuję twój pogląd na wiersze traktujące o przeszłości, jednak z całym szacunkiem ale słowo - hulanki, jest tu nie na miejscu. |
dnia 04.10.2008 10:48
Żeby nie było niejasności. Rozumiem sytuację liryczną, brakuje mi w wierszu jednak pomostu pomiędzy osobistej refleksji nad jednostkowym wypadkiem i wyjście w społeczny wymiar tego, co imputuje owo "im" w tekście. To takie oskarżenie rzucone w powietrzne wiersza w nadziei, że czytelnik uchwyci kontekst i ten kontekst sam z siebie poruszy go. Stąd wrażenie sztuczności, wymuszenia. |
dnia 04.10.2008 10:58
chkargas - za wcześnie bym otwierał wiersz, ale takich dziadków jak mój są tysiące i stąd liczba mnoga. |
dnia 04.10.2008 11:13
Właśnie o tym piszę, to taki (często to piszę przy różnych okazjach, a jednak) swoisty szantaż emocjonalny bazujący na wzbudzenie emocji poprzez empatyczny odbiór. Proszę mnie źle nie zrozumieć, szanuję i rozumiem tragedię, ale w wierszu i od poezji oczekiwałbym lepszego osadzenia kontekstu w sam tekst, tak żeby mógł on poruszyć szerzej i niezależnie od wejścia "w skórę" osób bezpośrednio związanych z sytuacją. Niejeden wiersz autora przekonał mnie w przeszłości i zapewne będą też takie w przyszłości, bo stać go na to, ale nie tym razem. Nie to, żebym miał jakieś uwagi do zapisu, formy, czy czegoś innego z warsztatu, chodzi tylko o prowadzenie i zawartość; może to po prostu inne wizje poetyzacji przekazu w tego typu przypadkach. |
dnia 04.10.2008 11:28
chkargas - to bardzo ważne co mówisz, dziękuję za tą rozmowę.czasami piszącemu coś umyka, czy jest tak tym razem nie jestem pewien. |
dnia 04.10.2008 11:42
nie gra mi zupełnie z ta spódnicą, nawet nie napiszę jak to można przeinaczyć, źle przeczytać, a w zakończeniu takie niby od niechcenia ale jednak wciśnięte coś w tekst o innym klimacie i czasie; to nie zabrzmiało mi naturalnie. sorry, mimo całej powagi tematu mnie z powodu tych usterek, nie ruszyło.
Pozdrawiam :) |
dnia 04.10.2008 12:31
Dobrze napisane - tak wiele w tekscie, mocno sciskając za gardło,
ale na szczescie nie "rozmemłane sentymentalnie" , nie dydaktyczno-moralizatorsko, czego w poezji nie trawię. Głęboki, mocny tekst; do przemyslenia i poczucia! Brawo p. ka_rn_ak .
)))
Pozdrawiam. |
dnia 04.10.2008 12:38
są chwile, że potrzebuję się schować,
a tam jej cienia zabrakło - to dlatego
mogli im strzelać w tył głowy?
msz. lepiej sie czyta. |
dnia 04.10.2008 12:44
mnie się podoba.
pozdrawiam |
dnia 04.10.2008 14:33
nieza- to matczyna spódnica - wiersz o tym jednoznacznie mówi.
Fenrir- dzięki za zatrzymanie się pod moim wierszem, pozostawione słowa i ciekawą sugestię.
teresa481014 - dziękuję za wizytę
pozdrawiam wszystkich komentujących |
dnia 04.10.2008 20:04
ważny wiersz
dla mnie nieco sypie się interpunkcja(dlatego potem są problemy ze spódnicą)
wolę tak
tyle kwiatów, choć mocno przygarbione.
Będziesz się śmiała - stary koniu, powiesz.
Brakuje mi twojej spódnicy. Czasem
potrzebuję się schować.
pozdrawiam |
dnia 05.10.2008 06:11
otulona - dzięki, za poczytanie, każde spostrzeżenie cenne.
pozdrawiam |
dnia 06.10.2008 12:30
Bardzo dobry, dużo skojarzeń, pięknych, dotykających fraz.Pozdrawiam:) |