czy w obliczu końcowego rozdziału
będziemy ocieplać nasze fotele
zatopieni w nich jak w schronach
dym papierosów osnuje pokój
ze ściany mrugnie nam gwasz z bazaru na Kole
w kącie staroświecki wehikuł czasu zapyta nas raz jeszcze
- pamiętacie koncert Pearl Jamu w dziewięćdziesiątym piątym,
pierwszy dzień wiosny na Starówce w deszczu z milicyjnych armatek,
pierwszą gonitwę na służewieckich wyścigach... ?
palącym spojrzeniom gasną już zapalniki
ręce moczą się w zalewie zapomnienia
zanikają linie papilarne
nie chcemy wiedzieć kto na nas tam czeka
wejdziemy ślepi i ogłuszeni
w zmierzch ziemskiej próby
opatuleni w zwoje zapisów
z niedokończonych rozmów
zapamiętanych bajek z dzieciństwa
pragnień
niespełnień
i scen z terenów walk motyli
Dodane przez Bielan
dnia 01.10.2008 13:39 ˇ
2 Komentarzy ·
702 Czytań ·
|