"Nihil novi sub sole". (Koh 1,9).
Tu nic się nie rusza i nic nie poruszy.
Staw nawet i ogień co iskry wyrzucał.
Nudna cisza czarnej powierzchni:
Niedopałki, puszki, obrazy,
mocz, papierki, nuty, a w błotach
poematy nienastolatków
zanurzone, zatem w dwu słowach:
'kupa szlamu', której staw pełen.
A więc po co błota dolewać?
A więc po co mącić tę breję?
Mokro, mokro... ślisko i mokro!
Gdy wyleje, co pozostanie?
Być ciągle ogniskiem (przez szlam niestłumionym)
lecz ciepła nie dawać i wyrzec się iskier.
|