Choć wszystko zwalnia, jak naftalina,
która skrapla się i spływa po ściance,
opada, miękko opada na beton.
Czerwiec na zawsze zostanie czerwony,
nie - że nazwa. Szybciej ze względu na obłok,
mały chłopiec z latawcem. Czy też spojrzenie,
suche spojrzenie, bo nie ma już łez.
Zimą bawiliśmy się w łowców dotyku,
kiedy padałaś w zaspę a ja śmiałem się.
Potem wspinaczka kto pierwszy na szczyt,
na dachu jestem wolny, mam ciepłą krew
To tylko pastele, różowe rączki krzyczące,
tego roku lata nie będzie.
To tylko pastele, gdzieś tam między tramwajem a ścianą,
kiedy czekałem aż słońce zajdzie,
i wyjdą lęki, wyjdą wspomnienia.
Dodane przez salq
dnia 09.09.2008 15:15 ˇ
11 Komentarzy ·
656 Czytań ·
|