niebo jest dzisiaj pochmurne
w powietrzu unosi się wilgoć
prawie czujesz jej dotyk na skórze
twoja bluzeczka z różowej koronki
minispódniczka z dużą kokardą
i białe podwiązki
obrażają szare budynki ludzi i bogów
świat spranych koszulek i wytartych jeansów
w klubie jest tłoczno i duszno
klaustrofobiczna atmosfera miejsca nieco cię przytłacza
przypadkowe uśmiechy gesty skradzione pocałunki
ktoś prosi cię do tańca
ktoś zaprasza do włoskiej pizzerii
w sobotę na szesnastą
zgadzasz się mimo wszystko
muzyka pulsuje w twoich żyłach
przejmuje władzę nad ciałem
tańczysz jak w transie
spódniczka unosi się i wiruje
czujesz się wolna
chcesz łamać zasady
choć nikt cię nie zmusza byś ich przestrzegała
tylko ty sama
robisz to trochę na przekór sobie
pozwalasz emocjom wypłynąć na wierzch
nienawiść zwilża twe wargi
drażni język i spływa do gardła
a potem eksploduje w żołądku
bąbelki uderzają do głowy
czujesz się winna
masz wyrzuty sumienia większe niż gdyby to było piwo
obrazy wirują przed twoimi oczami
czujesz na sobie tysiąc maleńkich guziczków
koronka obciska twój biust
nie możesz oddychać
a przecież to była tylko cola
słabniesz
tylko cola
tracisz przytomność
zawsze coca cola
Dodane przez Vanillivi
dnia 06.09.2008 23:47 ˇ
0 Komentarzy ·
623 Czytań ·
|