Słońce dopiero co oświetla okna bloku. Poniedziałek;
tydzień nagrywany na taśmę, niczym głosy umarłych.
Zaczyna się. Język sąsiadów klaszcze o ścianę, a to
powtórka spektaklu - aktorzy są pijani. Więc schowaj
nerwy. Idź całować pochwę, żonę. Stań się podmiotem
intymnej dyskusji, w której przedmiot urodzi przedmiot
waszych kolejnych kłótni? Już wiesz. Za ścianą trwają
intensywne opady, małżeństwo na skraju szuka dziury
w całym, gałęzie podcinają się same. Czekasz. Telefon
domowy pozostał na miejscu, zgięte palce świadczą
o odejściu od podjętych decyzji. Powstrzymało cię
przeświadczenie, moment wizji, że to co już u nich
zakwitło, może dojrzewać w tobie?
Dodane przez rocznik90
dnia 24.08.2008 14:11 ˇ
9 Komentarzy ·
1107 Czytań ·
|