dnia 19.08.2008 19:35
To koniec lutego.
Od tego momentu fajnie, to mi się podoba.
:) |
dnia 19.08.2008 19:41
W wierszu widzę interesujący zapis silnych emocji. Takich najsilniejszych - z pogranicza spraw ostatecznych. W pierwszej strofie najbardziej podoba mi się ten fragment:
Słońce osiągało zenit
i promień w twoich rękach rodził ciepło o którym
już dawno miałeś zapomnieć.
Druga jeszcze bardziej podobająca mi się cząstka najlepsza moim zdaniem w tych frazach:
Spod koca umknęła ręka
zimna jak ciało jaszczurki. Kiedy już dotknę
śmierci nie zdradzę
lęku ani ciebie.
Zastanowiłbym się nad uczynieniem końcowego fragmentu od 'kiedy już dotknę' odrębną trzecią cząstką.
Pozdrawiam Cię Krysiu serdecznie :)) |
dnia 19.08.2008 19:57
bonuś - no to niewiele ;)
dzięki za wizytę i pozdrawiam
nitjer - emocje z pogranicza spraw ostatecznych - tak,
dobrze to ująłeś,
starałam się, żeby była w tym też ciągłość i powtarzalność - ktoś umiera, ktoś się rodzi...i znowu śmierć jest gdzieś w bliżej nieokreślonej przyszłości, ale jest i łączy nas z tym co odeszło
Pozdrawiam Cię Jerzyk serdecznie również :) |
dnia 19.08.2008 20:36
Hm... skoro w ten sposób, to mnie najmocniej porusza:
"Dla ciebie świat zamknięty
w piąstkach znowu wrzeszczał."
Lepiej się tego chyba nie da wyrazić :) |
dnia 19.08.2008 20:43
dobry wiersz, emocje, trudne momenty,kazde slowo wazne, nie przegadalas, czyta sie w zadumie...
pozdrowienia sle i jeszcze:):):) |
dnia 19.08.2008 21:03
"kiedy już dotknę śmierci
nie zdradzę leku
ani ciebie"
mam w naturze, wygrzebywanie w treści tego co świeci? |
dnia 20.08.2008 05:08
Kopnęło. Luty i ręka - nie może się nie skojarzyć z moim "statystycznie O.K."
Pozdrawiam. |
dnia 20.08.2008 06:59
Taaa, emocjami przepełniony. Podoba mi się. Pozdrawiam cieplutko. |
dnia 20.08.2008 07:48
Świetny tekst, bardzo mi się podoba operowanie przerzutniami i dobrze wkomponowana, niebanalna metaforyka. Jedyną rzeczą, którą bym zmienił, to wers: "promień w twoich rękach rodził ciepło", który jest dobry w sensie semantycznym, jednak pobrzmiewa trochę pretensjonalnie. Jeśli chodzi o emocje i poziom pisania - podzielam zdanie przedmówców. Pozdrawiam:) |
dnia 20.08.2008 08:13
nieza, przyczepie sie do świat zamknięty
w piąstkach znowu wrzeszczał - zdecydowanie wymienilabym "wrzeszczec" na o ton slabszy czasownik. W tej wersji uwazam kontrast z piastkami jest zbyt ostry (nawet jesli byl zamierzony) Dla mnie to malo poetyckie slowo. W ponizszej frazie (swietnej!) blizej mi brzmi wysunela sie reka.
Spod koca umknęła ręka, zimna jak ciało jaszczurki
poniewaz reka, ktora (juz) umknela 'puszcza napiecie' w wierszu, tymczasem jej wysuniecie dodatkowo je podtrzymuje. Ale to moje uwagi na goraco. pozdrawiam :) |
dnia 20.08.2008 10:50
No i zmusiłaś mnie do zalogowania.Ponieważ prawie nie komentuję już od dawna, to to że zastałaś mój wpis oznacza jedno-jestem pod wrażeniem.P:) |
dnia 20.08.2008 12:09
Jak tylko przeczytałam tytuł to się uśmiechnęłam;-)
"Polubiłam te powroty z tobą. Ostatniej wiosny" - kropkę zamieniałabym na przecinek. |
dnia 20.08.2008 12:17
Hm. Czytałem to z trochę inną puentą i tamta wersja bardziej mną ruszyła. Wyśmienicie ruszyłaś emocjami! |
dnia 20.08.2008 12:40
Pan A :) bo tu przeniosłam puentę do tytułu , tamten wydawał mi się taki nieciekawy, a tu klamra taka ...
tylko nie wiem czy ją wystarczająco widać?
Nie powiem że nie lubię tego wiersza tak jak większość moich tekstów, no lubię , przyznaję. Ale jestem zaskoczona aż tak przyjemnym odbiorem i takim zrozumieniem :)) |
dnia 20.08.2008 12:49
o tak vigi , z tym wysunięciem ręki zamiast umknięcia - masz rację , że też na to sama nie wpadłam. Czasem zmiana jednego słowa
potrafi zmienić bardzo dużo czasem nawet cały wiersz.
Jeśli chodzi o słowo wrzeszczeć - to jest ono dla mnie skojarzeniowo najbliżej sił - w tym przypadku pozytywnych,
życiodajnych; kojarzę je z reakcją zdrowego niemowlęcia kiedy przychodzi na świat i dla rodzica staje się wtedy całym światem.
no tak...qrcze sentymentalnie kombinuję ;) |
dnia 20.08.2008 13:08
Eloe - cieszę się że właśnie to :)
hewko - Ewuś, zadumę chciałam tu mieć, w końcu więcej tu smutków, albo taki uśmiech przez łzy, niezmiernie mi miło
ściskam mocno i fajnie że zajrzałaś :)
Jerzy B.Z. a nie wiem , kto jak lubi , można i wygrzebywać, dobrze potem wyciągnąć jakąś średnią i jakieś wnioski na przyszłość
dzięki za podzielenie się
romaniewu ;) przeczytam w takim razie "statystycznie OK" jeślim tego jeszcze nie czytała :)
Aniu - o, trafiłam w Twój gust , cieszę się :) dziękuję i też ciepło pozdrawiam :)
Marcin - łoooł , miło, serio :) nad promieniami zwykle trzeba się mocno zastanowić, ja też miałam dylemat czy aby nie będzie to promień szkodliwie promieniotwórczy ... no cóż, zaryzykowałam
na razie nie mam nic innego pod ręką
Vigi - Tobię muszę specjalnie podziękować za bardzo trafiającą do mnie zamianę słowa, że też się wcześniej nie konsultowałam ;P
Grażynko - łoooł , to straszne do czego ja Cię przymusiłam :D
no sorry, nie chciałam - stałosie :))
Promyczku - a przecinak był i owszem, ale ja boję się długich zdań,
to moja szkolna zmora była;) może i nadmiernie teraz kropkuję ? hm...
fajnie że się uśmiechnęłaś :)
Pozdrawiam wszystkich :) |
dnia 20.08.2008 21:30
:)
A już miałam.. krzyczeć ;) po lekturze Vigilante, coby nie zamieniać "wrzeszczał". Proszę, nie! To musi wrzeszczeć :))) |
dnia 21.08.2008 12:13
Nieza, cieszę się z tej zamiany do "ręki" ;)
Natomiast jeśli chodzi o "wrzask" - wiem, wiem, że chodziło Ci o chwilę narodzin, ale jednak wciąż myślę, że wrzeszczenie dodaje niepotrzebnie pewnien odcień histerii, ('krzyk' jest tu bardziej pozytywny wg mnie i też zyciodajny) a chyba nie o tą historię Ci chodziło?
pozdrowienie:) |
dnia 21.08.2008 12:35
no wiesz vigi, świeżo upieczeni tatusie przeżywają radość z domieszką czegoś w rodzaju histerii ;)
oczywiście bronić już tego nie będę, niech to pozostanie kwestią gustu ale łeb do poezji masz ;P |
dnia 21.08.2008 15:41
hmm, no nie wiem, u 'świeżych' przypomina mi to osobiście bardziej 'panikę' tej chwili, aniżeli 'histerię' - to drugie to raczej u tych dawno 'spieczonych', nie sądzisz? ale nie szufladkujmy! |
dnia 22.08.2008 08:52
zgadzam się z vigi co do krzyczenia. dobrze, że "umknęła ręka" zostało zmienione. można by jeszcze "zawiało chłodem" wyciąć, bo i ręka zimna, i dotknięcie śmierci go już sugeruje :)
podoba mi się ten tekst, nie jest wysilony, gada, a przy tym ma napięcia i dwuznaczności :)
pozdr. |
dnia 22.08.2008 18:49
wiesz
nie chodziło mi o to że pod koniec lutego ręka wysunęła się spod koca, ale że się wysunęła bo zawiało chłodem . Logiczne, no przecież ;P
Kubaaaa, baaardzo dziękuję za mimo wszystko wyjątkowo pozytywną ocenę a i za w ogóle wizytę tu u mnie serdeczne dzięki :))to jak licencja na sukces, jak nowa droga, kolejna szansa, podróż w nieznane, jak wschód bez zachodu, herbata zielona bez cukru jak...no w każdym razie dzięki ;) |
dnia 22.08.2008 18:50
boshhh, ale jestem zmęczona
napisałam wiersz, wreszcie trochę odpocznę :D |
dnia 23.08.2008 15:28
Ja jednak myślę, że wrzask może się różnie kojarzyć, niekoniecznie musi być nacechowany histerią. Tak bronię, bo krzyk wydaje mi się z kolei za słaby w tym wersie. Myślę, że to kwestia indywidualnych odczuć :) |
dnia 23.08.2008 16:11
dzięki Eloe :)
ja jeszcze widzę takie odcienie różniące krzyk od wrzasku:
krzyczy rodząca kobieta, krzyk pomaga w bólu
a wrzask jest jakby przypisany swoim charakterem do siły, z którą niemowlę wywalcza sobie prawo do życia, głośno oznajmiając światu swoją obecność , ale dość już z mojej strony na tym. To naprawdę w tym przypadku kwestia gustu, coś nie do zmierzenia.
pozdrawiam :) |
dnia 24.08.2008 18:08
prawdziwy tekst, niewymuszony (nie mogę strawić ostatnio sztuczności) Ważniejsze dla mnie są emocje niż forma na siłę.
A wiersz jest pełen ciepła, uczuć, nastroju.
W słowach zawsze można dopracować tu uwaga co do <i> wrzeszczał</i> jednak wolę krzyczał.
Pozdrawiam miło :) |
dnia 24.08.2008 20:03
trzyma w napięciu, druga zwrotka. dramatyczna dosyć. ale ok. kupuję choć gdy rodziłą się moja córka nie było we mnie ani paniki ani histerii :D. serdecznie. |
dnia 25.08.2008 15:30
Otulona - dzięki że zajrzałaś i że dostałam od Ciebie kolejny cenny bo pozytywny, komentarz ;P
echhh ten wrzask, się mnie uczepił i nie chce puścić ;)
Woody - zdaję sobie sprawę jak bardzo masz ograniczony czas na
takie "imprezy towarzyskie" jak udzielanie się na PP, dlatego wielgachny uśmiech dla Ciebie :) :) o!dzielny tato :):);) |
dnia 25.08.2008 20:18
Niezapominajko :) ależ mi miło! Histerii i paniki doznaję na placu zabaw, moja 3-latka ma niesamowicie kaskaderskie zapędy a obecność 8-latków nagminnie demonstrujących swoją zwinność tylko stymuluje jej wyobraźnię. Tam naprawdę muszę być dzielny i salomonowy! |
dnia 27.08.2008 08:36
Witam witam :)
Polubiłam te powroty z tobą. Ostatniej wiosny
mogliśmy już tylko wracać, chociaż z każdym dniem
stawało się jasne. Słońce osiągało zenit
i promień w twoich rękach rodził ciepło o którym
już dawno miałeś zapomnieć. Dla ciebie świat zamknięty
w piąstkach znowu wrzeszczał.Uśmiechałeś się
-mam tyle powodów żeby się uśmiechać.
Ja czytam dotąd , zamykam oczy i zaczynam tupać. Domagam się happy endu albo chociaż jaśniejszego promyka nadziei w drugiej.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 27.08.2008 19:30
- jak to w życiu, happy endy zdarzają się rzadko
Magunia - dzięki że się przypomniałaś i odwiedziłaś mnie
pozdrawiam :) |
dnia 28.08.2008 15:49
Bardzo mi się podoba, pełen emocji. Taka krótka historyjka o... opowiedziana udanym wierszem.
Pozdrawiam :) |
dnia 29.08.2008 19:19
dzięki za zajrzenie i słowa :) |
dnia 08.09.2008 14:54
Drugą część jak dla mnie leprze nisz pierwsza. Choć obie dobre (to bardzo trudne napisać coś lepszego od dobrego).
Pozdrawiam. |
dnia 22.09.2008 18:11
Pani Niezo, napiszę tylko miałki komentarz.
Bardzo mi się wiersz spodobał.
Pozdrawiam ciepło :) |
dnia 22.09.2008 18:57
Emocjonalne, podoba mi się. Pozdrawiam |
dnia 26.09.2008 10:46
To miłe zobaczyć że jeszcze ktoś tu zagląda :)
Dziękuję że się Wam chciało wrócić , poczytać, no i za słowa które dodają skrzydeł dzięki :) |
dnia 14.11.2008 16:37
ja trafiłem tutaj nieco przypadkiem i muszę powiedzieć że bardzo mi się ten wiersz spodobał, znalazłem w nim zarówno motywy lata jak i jesieni tzn. wiersz wydał mi się bardzo bogaty i tchnący optymizmem na przyszłość.
świetna poezja w nim brzmi! |
dnia 16.11.2008 17:38
Dziękuję Janie za wizytę i miłe słowa :) |