Z cyklu ''Przychodzisz nagle falą wspomnień''
Nie. Jeszcze nie czas. Czerwień ust krzyczała
na twarzy o bielszym odcieniu białości.
Ten wyrok to pomyłka. Synu - słyszysz - zegar
wciąż tyka. Z każdego labiryntu jest wyjście
Z ciemności
Jesteś
znów zerwano połączenie z twarzą
pomalowaną szronem przerażenia.
W oczach zgasła nadzieja, daleka droga
któż zliczy dni, sufit ma tyle znaków
coraz mniej niewiadomych. Rozwiązaniem
nieskończoność w rysie na ścianie
włożę życzenia. Przełknę smak goryczy,
płacz zostawię na później
Widzę okruch światła,
spokojnie przekroczę tę granicę
Wolność jest piękna.
Jesteś.
Jestem tutaj. Czuwam.
Więc jeszcze nie czas!
Dodane przez Ryszard B
dnia 17.08.2008 14:19 ˇ
4 Komentarzy ·
842 Czytań ·
|