niebo mojego wieczoru
było nie ma jest nie będzie
blask przeniknął zgasł
czasami może wróci
nie chcę się bać
wrogość lubi budzić nas ze snu nocą
zaświeci słońce
zgaśnie
nie minie
może wtedy Ty tutaj ja tam
nie wiedzieć czemu
brak
a jednak pełnia światła
ruch wielki hałas prędkość
w środku cisza
ja
gdzieś na granicy Twojego snu śniąca
strach
obudził znów moją noc
późno
księżyc ucieka
nie wiedzieć czemu
czułość - potrzeba wielkości
jesteś - jestem
tuląca nocy moja tajemnico
nigdy nie mów co wiesz
jestem byłam szczęściem
bezpowrotna
słabość zapora wielka
walka
gdzie jesteś kiedy kołyszesz mi serce
deszcz wiatr niepokój
blade serce lękliwe
nie płacze
stoją wyprostowani bezwzględni
szlachetni uczciwi wierni
pochylił głowę odchodząc ostatni
prawda
nie wiedzieć czemu
Dodane przez BeciaMimi
dnia 06.08.2008 20:43 ˇ
6 Komentarzy ·
718 Czytań ·
|