Pukasz do bram wielkiego domu
Chodź wiesz, że nie znajdziesz tam nic,
Prócz pustki i poczucia beznadziei.
Samotnie zwiedzisz pokój za pokojem.
Kręte korytarze i skoki adrenaliny
Będą jedynymi towarzyszami.
Gdzieniegdzie przeleci mysz...
W kątach pełno pajęczyn.
Wchodzisz do sypialni z myślą:
"To tu narodziła się miłość".
Czujesz jeszcze zapach gorącego seksu
Przesuwając palce wzdłuż zakurzonej poręczy.
Automatycznie przeszywa dreszcz podniecenia
Bez namysłu lądujesz w pościeli...
Promienie słońca oświetlają twą twarz.
Błoga przyjemność pod postacią uśmiechu
Odzwierciedla scenerię dzisiejszego snu.
Przez chwilę zapominasz, to nie twój dom.
Gwałtownie uciekasz, gubiąc się w korytarzu.
Mijają sekundy, a ty znasz odpowiedź:
"Przecież to mój dom".
Dodane przez kajalek
dnia 21.07.2008 20:35 ˇ
1 Komentarzy ·
600 Czytań ·
|